Szukasz kryminału, który poprawi ci humor?
Gdyby Oskar Miler nie był tym, kim był, zapewne żyłby do tej pory. Gdyby nie wygrał na loterii, pewnie nie przyszłoby mu do głowy zapraszać do odludnego pensjonatu ludzi niegdyś bliskich, a teraz spodziewających się co najmniej wspaniałomyślności z jego strony. Była żona, obecna kochanka, dawny przyjaciel, dwoje podwładnych – kto o zdrowych zmysłach liczy na pokój i harmonię miedzy tak różnymi ludźmi? Na pewno nie Alicja Figiel, niezamężna osoba w średnim wieku, gospodyni pensjonatu, w którym wkrótce dojdzie do zbrodni… Alicja zwykle nie przejmuje się zbytnio gośćmi – przyjadą i pojadą, oby tylko zapłacili właścicielowi, a należące do niej obowiązki (sprzątanie, gotowanie i oko na wszystko) i tak wypełni z prawdziwą sumiennością. Ta jednak grupa ludzi budzi w niej nieokreślony niepokój. Jak zwykle ma rację. W nocy nadchodzi burza i rano Oskar Miler, ten pedant i formalista, nie schodzi na śniadanie. Alicja zarządza poszukiwania, do których niespodziewanie dołącza przypadkowy turysta.
Dlaczego kochamy kryminały?
http://www.psychoskok.pl/aktualnosci/dlaczego-kochamy-kryminaly
I oto pojawia się pierwsze ciało. „Niestety, niestety” jak mówi inspektor Biegun, chaotyczny policjant z kryminalnego… Poirytowana brakiem dostępu do informacji na temat zbrodni, Alicja Figiel decyduje się podjąć własne śledztwo, oczywiście w chwilach wolnych od obowiązków służbowych i domowych. Alicja bowiem ma na utrzymaniu dwa koty, jest też pasjonatką zdrowego trybu życia, o ile obejmuje on odwiedziny w cukierni czy przekąski u znajomych (to się nie liczy, bo przecież trzeba tam najpierw dotrzeć, spalając po drodze mnóstwo kalorii) . Lubi także nowe ubrania (kupuje je w ciucholandzie) i eleganckie pantofle, a jeszcze ma czas na częste wizyty w poradni, by wypytywać miejscowego doktora o kolejne, jakże niepokojące symptomy ( obwód głowy i nogi, wielkość uszu itp.…). Poza tym wcale nie jest hipochondryczką. Co to, to nie. Alicja jest dzielna i odważna, i ostatecznie to ona będzie musiała zmierzyć się oko w oko i bark w bark z mordercą (niedługo po pojawieniu się drugiego ciała).
Co ciekawe, na tym ta historia się nie kończy. Alicja wpada bowiem na kolejny trop i ma przed sobą następną zagadkę…