Po supełku do kłębka

Twoja ocena
"Traumy nauczyły mnie nie zwracać uwagi na potrzeby swojego ciała, jak i duszy. Trauma chce być zapomniana, nieosiągalna, a w zamian jest rozsypana jak prochy po całym naszym życiu. Z daleka od siebie i ciała stajemy się posłuszni naszym myślom, które mówią, że wiedzą lepiej. Dostajemy listy od ciała i duszy i kładziemy na stertę innych myśli, nie otwierając i nie czytając zawartości". Micia Mieszkowski
Ta książka jest miejscem na poszerzenie świadomości, skonfrontowaniu siebie i podaniu sobie reki gdy ucieczki przed sobą nie dawały żadnego efektu. Po przez pytania, analizy i ćwiczenia rozwiniesz również i swoja włóczkę. Przestrzeń w jakiej się tu znajdziesz pozwoli spojrzeć na siebie nie jako ofiarę ale godna miłości kobietę, która pragnie żyć a nie tylko przetrwać.
PATRONAT NAD KSIĄŻKĄ OBJĘLI: Portal dlaLejdis, Kulturalne rozmowy, Mirosława Dudko – Oaza recenzji, Shakeitbooks, Czytamy Mamy, OliWolumin, Zaczytana Mateczka
Źródło: https://www.psychoskok.pl/produkt/po-supelku-do-klebka/ ( otwierane w nowym oknie )
Dostępna w
Opinie o: "Po supełku do kłębka"
Opinia

Kiedy obejmowałam tą
książkę patronatem pomyślałam sobie "Monia, Ty i poradniki?" Ale
wierzcie mi ta książka nie jest typowym poradnikiem. Ta książka jest
opowieścią ale zarazem podróżą ze sobą do siebie. Kiedy ją zaczynasz to
trzymasz w ręku początek kłębka, który zaczynasz zwijać wraz z kolejną
przeczytaną stroną. Czytając poznajesz siebie. Jest prosto więc myślisz,
że będzie łatwo. Czasem jednak na tej nici pojawia się supełek więc
zatrzymujesz się by go rozwiązać. Nie zawsze udaje się to od razu. Bywa
tak, że zostawiasz ten supełek i idziesz dalej. Jednak przychodzi taki
moment, że ten zostawiony supełek zaczyna uwierać więc wracasz w to
miejsce (do siebie) by podjąć ponowną próbę rozwiązania a kiedy się to
udaje dumna z siebie podążasz dalej. I dalej zwijasz swój kłębek
bogatsza o wiedzę, że supełki czasem się zdarzają i to normalne….
W
tej całe "podróży" towarzyszy czytelnikowi autorka, która dzieli się
historią swojego życia…a te dla niej nie było zbyt łaskawe już od
wczesnych lat. Molestowanie przez ojczyma, potem gwałt w czasach
nastoletnich, po którym została z poczuciem winy, eksperymenty z
narkotykami, próby samobójcze, aborcja aż w końcu próba odnalezienia
siebie. Autorka uczciwie przyznaje się do tego co dzieje się z ciałem po
traumach i ubiera swoje cierpienie jak i ciekawość siebie w rożne
metafory. Nie ulegając swoim diagnozom (Borderline, Chad i PTSD) ruszyła
do przodu z planem życia ale już z miłości do siebie.
Ta
książka, choć nie jest napisana wybitnie literackim językiem, otula
niczym kocyk i pokazuje, że niezależnie od tego jakiej traumy
doświadczyło się w życiu nie jest się ofiarą a osobą godną miłości,
szacunku i zaufania. Trzeba tylko tę miłość przyjąć i zaakceptować ale
przede wszystkim zacząć kochać siebie. Banalnie brzmi ale jest cholernie
prawdziwe.....
całość na stronie - https://www.instagram.com/p/Ch-DIhCsJJ7/
Opinia

"Najgorsze demony atakują z zaskoczenia, najczęściej po chwilach, które trafiły do szufladki z napisem "najpiękniejsze"." – K.Hellishdeer & Felix Fabian
Micia – autorka opisująca nie tylko swoje własne traumatyczne przeżycia, ale również wiedzę, jaką zdobyła w walce o normalne funkcjonowanie – mimo wielu przeżytych traum.
Ta książka to w pewnym sensie terapia autorki i walka z demonami przeszłości, które po dziś dzień zostawiły wyryte piętno na duszy, ciele i umyśle Mici.
Dzięki tej historii wielu czytelników ma szansę na odkrycie "własnego ja", poszerzenie świadomości oraz ujrzenie tego, z czym mierzą się ludzie po traumatycznych wydarzeniach.
Historia wciąga w wir strachu, bólu i cierpienia, które powodują wyciek łez i wstrzymanie serca, które potrafi rozpaść się na milion kawałeczków. I to wielokrotnie.
I choć książkę pochłonęłam w parę godzin wylewając przy niej hektolitry łez, to mimo to, zajęło mi sporo czasu, aby złożyć zdania, które teraz widzicie.
Nie od dziś wiemy, że świat, jak i życie bywa mega brutalne, a najbardziej w nim cierpią dobre duszyczki.
Po tej pozycji, mam inne spojrzenie na świat i jeszcze większą dumę z ludzi, którzy walczą o to, aby wyjść na prostą po depresji i przeżyciach jakie los im zafundował
Z czystym sumieniem polecam sięgnąć po tą pozycję!
Autorce gratuluję napisania tej historii i wspieram w tej walce na nowej drodze życia, zaś @shakeitbooks dziękuję za polecenie tej perełki, która właśnie trafiła do mojej prywatnej topki (tak mamy podobną), książek które łamią serca.