Państwo w Państwie 1

Okładka
Państwo w Państwie 1 Damiana Jackowiaka jest już tworem SF (science fiction), przyszłościowym, ale ma jeszcze mnóstwo elementów rzeczywistych (non fiction) dalekich od fantazji, w dodatku łatwych do identyfikacji, które pozwolą czytelnikom (a zwłaszcza czytelniczkom) utożsamić się z bohaterkami powieści – nie tylko trzema głównymi, ale także z postaciami drugiego planu. Oczywiście kobietami. Mężczyzn do naśladowania w Państwie brakuje.


Jak do tego doszło? Każdy ma swoją odpowiedź i własne doświadczenia. Autor, który bez ogródek ujawnia niechęć wobec  zwyrodniałej dominacji, dzieli się z czytelnikami własnymi przemyśleniami na ten temat: „…tylko tak można było zniewolić cały kraj. Gdy za Naczelnikiem stało nie tylko poparcie społeczne, ale też moralny autorytet Kościoła – łącznika między władzą ludzką i bożą – oraz wyłączność na wiarę. Tłumy zostały porwane. Tłumy chciały zbawienia…”.

Jak z tym żyć? Jak wyżej: każdy ma swoją odpowiedź i własne doświadczenia. Każdy sobie jakoś radzi. Autor: „Państwo jest głęboko zainteresowane życiem prywatnym obywateli, mimo że dla Państwa życie prywatne nie istnieje, jest tylko życie, a życie to Państwo. Zamknięty krąg, z którego nikt się nie wydostanie”.

Co będzie dalej?
Jak wyżej… „Im dłużej Państwo istnieje w swej formie, tym dalej władza jest od rąk obywateli, choć bliżej ich spraw prywatnych. To swoisty paradoks, na którym stworzono ustrój”.

Jak to się skończy? Tego nie wiadomo, ale autor wie, jak skończyło się w Państwie 1 – buntem, strajkiem kobiet, które wypełniły ulice pieśnią. Jej swoisty refren stanowią słowa:

Niewolnice wyszły z domów,
niewolnice – nigdy więcej!

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl