Bezgłośni

| Dodano: 24 pażdziernik 2019 | Dodana przez: redakcja

Share

Okładka

Twoja ocena

Poruszająca minipowieść spisana w formie listu autorstwa znanej w Polsce i na świecie poetki Elizy Segiet. Inspiracja ciężarem ludzkiej egzystencji ponownie zainspirowała autorkę, by poruszyć trudny temat okrutnej nienawiści rasowej, która miała miejsce w czasie II wojny światowej.

Autorem listu jest Żyd Jeszua. Na łamach korespondencji wyznaje on swojej matce, jak potoczył się jego los po opuszczeniu domu. Był to czas dramatyczny, bo objął wybuch II wojny światowej. To dlatego Jeszua zmienił imię na Józef, ochrzcił się, chociaż nie zmienił wiary i robił wszystko, by zachować życie. Ukrywał się w wielu miejscach, ale chyba jedno z najbardziej pamiętnych to szpara pod podłogą. Niczym szczur był zmuszony chować się przed oprawcami. Wspomnienia Józefa to przejmujące świadectwo największej katastrofy w historii ludzkości.

„Bezgłośni” to poruszające studium człowieka uwikłanego w Wielką Historię. Eliza Segiet z ogromną wrażliwością zdołała zobrazować tragedię, jaka dotknęła miliony osób skazanych przez III Rzeszę na zagładę.

Źródło: http://www.psychoskok.pl/produkt/bezglosni ( otwierane w nowym oknie )

Dostępna w

Opinie o: "Bezgłośni"

Opinia

Recenzja Agnieszki Kusiak

Awatar użytkownika

Eliza Segiet w „Bezgłośnych” oddaje hołd tym, którzy odeszli. Przywraca do życia tych, którzy przetrwali okrucieństwo wojny i zezwierzęcenie. Rok 1939 stał się stygmatem, wypalonym na wieki czasem, który nie da się usunąć. Ci ludzie, tak niewinni, tak bezbronni, musieli walczyć o siebie i bliskich. Tylko razem człowiek miał szansę na przeżycie. Samotność częstokroć zbliżała do śmierci. Samotność kończył strzał z karabinu, głód i nędza. Człowiek był jak wesz, jak kret, który nie zasługuje na słońce, życie i na zwyczajny ludzki byt. Żyd tym bardziej. W takich to czasach „egzystuje” bohater „Bezgłośnych”, Józef wraz ze swoją rodziną – żoną i dwoma córkami. W ich codzienność wkracza wojna. Każdy dzień to strach, obawa, lęk i czujność. Sąsiad może stać się wrogiem, Niemcy mogą znienacka wyłamać drzwi wejściowe, dziecko może powiedzieć jedno słowo za dużo. Wszystko może sprowadzić śmierć – na całą rodzinę. A dlaczego właśnie na rodzinę Józka? Józek jest Żydem. Z tym piętnem musi żyć, z gwiazdą Dawida na ramieniu. Ciągle męczą go wyrzuty sumienia, bo tym samym jego rodzina została „zatruta”, naznaczona przez niego. Gdyby nie on, nie mieliby problemów – myśli niejednokrotnie schowany w kryjówce pod deskami podłogi. Józef, mąż i ojciec odpowiedzialny za rodzinę, nie może sobie darować, że takie dzieciństwo świat zgotował jego dzieciom. Że wszyscy muszą nasłuchiwać obcych kroków niosących pewną śmierć, uważać na obce twarze mężczyzn w mundurach, czy chować się gdy odgłosy z nieba zapowiadają nalot bombowców. Wszytko jest postrachem.

20 czerwiec 2022 09:23

Opinia

Awatar użytkownika

Ludzie na przestrzeni dziejów chronili zawsze to samo – to co uważali za cenne i warte zachowania – rzeczy o dużej wartości materialnej, rzeczy użyteczne lub piękne, stworzone siłą ludzkiego geniuszu, nieprzeciętnych umiejętności, w pierwszym rzędzie zaś chronili pamiątki po przodkach wiążące człowieka z przeszłością i pozwalające na kulturową identyfikację.

Zobowiązanie do szacunku dla pamięci przodków i pozostawionego przez nich dziedzictwa – tak stare jak ludzkość – jest elementem prawa naturalnego, prawa, które ukształtowało nasze człowieczeństwo. Ochrona dziedzictwa pozostawionego nam przez przodków jest zatem w samej swojej istocie imperatywem moralnym, nawet, a może zwłaszcza, jeśli to dziedzictwo jest trudne, naznaczone dramatem, cierpieniem, niewyobrażalnym upodleniem doznanym za sprawą drugiego człowieka. Okruchy dramatu dziadków z zasłyszanych w dzieciństwie strzępów opowieści, z drżenia głosów i rąk,
z gęstwy emocji wnikają w ciała i dusze wnucząt i są tam, jak stalowe drzazgi. Ranią – domagając się krzyku o sprawiedliwość, o pamięć.

Eliza Segiet swoimi pięknymi, krystalicznymi wierszami, wstrząsającymi tekstami opowiada nie o tym, co sama przeżyła, lecz o dziedzictwie, które otrzymała i niesie w sobie, o przestrzeni pamiętania….
prof. dr hab. Bogumiła J. Rouba

https://dzismis.com/2019/10/27/bezglosni

22 czerwiec 2020 15:24

Nowa opinia

Recenzje dla: "Bezgłośni"

Hołd tym, którzy odeszli

I w tej konsternacji rozlała się we mnie tęsknota za babcią, za dziadusiem ukochanym... Za ich domem na wsi i za tym, co było, a nie wróci. Wielki smutek ścisnął mnie całą. Po policzku popłynęły łzy, łzy szczęścia i tęsknoty. Lata spędzone z nimi nadal we mnie tkwią, wyświetlają się w moim umyśle, jak zdjęcia, które nigdy nie zblakną. Czas, jaki był mi dany z nimi u boku został we mnie i nadal żyje, co jest chyba najpiękniejszym prezentem, jaki mogłam od nich otrzymać. Eliza Segiet...

Nowa recenzja

Proszę się zalogować

Aby dodawać recenzje oraz zmieniać opisy należy się zalogować.
Jeśli nie masz jeszcze konta:

Adding grade as non logged

Niezalogowani użytkownicy muszą potwierdzić przyznanie oceny dla książki. Jeśli nie chcesz przyznać oceny zamknij to okno, zalogowani użytkownicy nie muszą potwierdzać dodania oceny.

Oceń książkę

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl