„Każdy z nas niech będzie Promienistym” - kontynuacja wywiadu z Thomasem Blaiddem

Obrazek artykułu
Kontynuacja wywiadu Thomasem Blaiddem. Doświadczony życiowo autor, który wielokrotnie pochylał się nad losem innych i widział sporo cierpienia, przygotował fantastyczną powieść z przesłaniem, „Błękitny Krzyk”. Pisarz apeluje: „każdy z nas niech będzie Promienistym”.

Fantastyczna wizja może zwracać uwagę na istotne niuanse rzeczywistości. Siła wyobraźni jest przecież nieograniczona.


Thomas Blaidd oddał w ręce czytelników inspirujący „Błękitny Krzyk”. W tej powieści spotkamy się z niezwykłymi postaciami. Pośród nich są godne naśladowania istoty. Warto czytać uważnie, ponieważ pisarz apeluje: „każdy z nas niech będzie Promienistym”. Więcej informacji znajdziemy w wywiadzie.


W tej powieści spotykamy plejadę niejednoznacznych postaci. Ponadto w akcji nie brakuje elementów zaczerpniętych z powieści kryminalnych i sensacyjnych. Czy trudno było pisać tak wielowątkową opowieść?


Wielowątkowość, dziwne, dobre i złe postacie, jak i sensacyjne czy wręcz kryminalne wątki przeplatane stricte charakterystyczną dla mangi fantazja gdzie nie wszystko jest do końca wyjaśnione i dopowiedziane, wymusił świat, jaki stworzyłem. Czy mi trudno było pisać w takim stylu? Raczej nie trudno a ciekawie.


„Błękitny Krzyk”, w bardzo wyrazisty sposób przedstawia złudne blaski i okrutne cienie pokrętnych ideologii. Czy na rzecz fabuły zgłębiał Pan źródła polityczne lub socjologiczne?


O ile łatwiej i przyjemniej żyje się ludziom w miejscach, gdzie nie rządzą ideologie zwłaszcza religijne, gdzie społeczeństwa są wyedukowane a system prawno- społeczny opiera się na stałych i niepodważalnych wartościach wzajemnego szacunku i tolerancji. To widać już w dzisiejszym świecie i to coraz bardziej wyraźnie. Wystarczy się rozejrzeć uważnie i chcieć te różnice dostrzec. Nie stronie i z chęcią wczytuje się od lat w rozprawy naukowe z dziedziny nauk politycznych, filozofii, psychologi i psychiatrii oraz socjologi. Chociażby pomocne mi okazały się poglądy i rozprawy Jordana Petersona i jego „12 Rules For Life” czy też dzieła Alfreda Adlera.


Czy uważa Pan, że odbiorcy zdołają odnieść zaprezentowaną wizję do rzeczywistości?


Każdy czytelnik widzi w powieści Błękitny Krzyk to, co chce widzieć. Każdemu zostawiam dość szeroki obszar dla własnej wyobraźni, która przyjmie moją wizję świata i mechanizmów nim rządzącym lub dostrzeże własne odniesienia do rzeczywistości.


Światu zaprezentowanemu w powieści zagraża śmiercionośna katastrofa. Na szczęście rodzą się Promieniści/wybrańcy mogący przywrócić świat do ładu. Czy ma Pan nadzieję, że w razie problemów, na ziemi pojawią się podobni bohaterowie?


Kto by nie chciał takiego scenariusza. Kochamy superbohaterów, tajne organizacje ratujące świat przed wielką katastrofą, ale to jest ucieczka w fikcje. Każdy z nas niech będzie tym Promienistym i niech czyni siebie i świat wokół lepszym. Nie musimy mieć super mocy, czy też innych nadprzyrodzonych zdolności, by ratować nasz świat, wystarczy, że będziemy go rozumieli i kochali.


Zbyt wielu szczegółów nie warto zdradzać. Wywiad ma zachęcać do lektury. A jakimi słowami zechce Pan skłonić odbiorców, by sięgnęli po „Błękitny Krzyk”?


Gdy skończyłem pisać Błękitny Krzyk, zadano mi podobne pytanie. Pamiętam jak, stałem i nie potrafiłem wydusić słowa, znaleźć odpowiednich ciągów wyrazów i wtedy pomyślałem, że to będzie najtrudniejsze z pytań o moja powieść. Nie myliłem się. 


Powieść jest dla tych z Was, co lubią marzenia, wierzą w miłość, która może pokonać wszelkie przeszkody i pragną przeżyć przygody, których zakończenia nigdy nie będą pewni. Również dla tych z Was którzy chcą poznać świat pełen fantazji i przedziwnych zjawisk, walk i konfrontacji z własnymi słabościami, chcą poznać siłę natury, której jesteśmy elementem nie zawsze pasującym do całego mechanizmu funkcjonowania wszechświata.


Debiut już za Panem. Czy z czasem pojawią się kolejne książki? Jeśli tak, czy nadal będzie to fantastyka?


Oczywiście, jestem w trakcie pisania kolejnej części przygód Keiko i Ayena pt. Czerwony Krzyk a ostatnia cześć Czarny Krzyk zakończy trylogie. W 2022 roku chciałbym by Błękitny Krzyk, został wydany w wersji angielskiej. Zamierzam również dokończyć i wydać powieść sensacyjną, która zbyt długo czeka na swój czas.

Kolejne książki na pewno się pojawią i z pewnością będzie to fantastyka zaplątana w świat realistyczny lub odwrotnie. Błękitny Krzyk w pierwszej edycji papierowej wydałem samodzielnie w systemie self-publishing. Dzięki Wydawnictwu Psychoskok ukazał się e-Book i również będzie można tam zakupić wersję papierową "Błękitnego Krzyku", a i z czasem całą trylogię.


Kończąc, należy podziękować za udzielone odpowiedzi. Miło będzie wiedzieć również, czego możemy życzyć Panu na przyszłość?


Ja również dziękuje wszystkim, którzy poświęcili swój czas na przeczytanie tego wywiadu. Dziękuję tym wszystkim, którzy już przeczytali Błękitny Krzyk i tym którzy ewentualnie po tę powieść sięgną. Myślę, że możemy wszyscy sobie życzyć przyszłych sukcesów wydawniczych.

Dziękuje za przemiłe spotkanie

Thomas Blaidd


Pierwsza część wywiadu z Thomasem Blaiddem - TUTAJ


Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl