Pocałuj światło - wrześniowa premiera Iskier
Wojciech Kass jest jednym z nielicznych polskich poetów, którzy wypełniają swoją twórczością dotkliwą lukę na mapie współczesności: brak głęboko doznawanej, poszukiwanej z wysoką intelektualną wrażliwością, metafizyki. Od początku, od dojrzałego, świadomego debiutu, który nb. zbiega się z życiowym wyborem poety, aby służyć miłości, naturze i drugiemu (tak postrzegam decyzję o tym, aby zostawić „elektryczny" Sopot na rzecz prańskiej pustelni, w której Wojciech Kass opiekuje się spuścizną Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego) poeta stara się pielęgnować metafizyczne gospodarstwo języka i poezji.
Wiersze autora Wirów i snów wyzwalają w czytających czułość
względem prawdziwej a wzgardzonej cząstki rzeczywistości, jak i czujność wobec
wszelkich przejawów redukowania sfery ludzkiego ducha. Żywotny sprzeciw dla
zawłaszczającej ludzkie myślenie cywilizacji i techniki wiąże tę poezję z
dziełem jej wielkich antenatów: Rousseau, Baudelaire'a, Thoreau, Rilkego,
Brodskiego czy Miłosza.
Pocałuj światło jest wyborem, który daje wgląd w wielostronną pracę w
języku (i nad językiem), którą wykonuje Wojciech Kass – zawsze z niebywałą
dbałością o każdy detal poetyckiego wysłowienia. Obserwując zmienność
przeplatających się ze sobą rozmaitych form wierszowych, miar i dykcji,
czytelnik otrzyma możliwie szeroki wgląd w diapazon twórczego wyrażania
stanowiący signum stylu i wrażliwości poety.
Adrian Gleń |