Opinia
„Odkupimy wasze bilety. Tylko tam nie jedźcie” to coś pomiędzy przewodnikiem, albumem a powieścią obyczajową. To opisywane przygody, spostrzeżenia i zachwyty okolicami. To dziennik z podróży przerywany kolorowymi zdjęciami, kreślonymi mapami i wskazówkami.
„Czasem trzeba podnieść głowę” - mówią jednogłośnie autorzy. Miliony kabli, sznurów rozpiętych z suszącym się praniem, zapchanych ulic i chodników, na których obowiązuje reguła „silnych łokci”. I zapach. Ryb, mięsa, przypraw, smażonego jedzenia, niesprzątanych wnętrz pomieszczeń, czy… muzyki lasu. Odurzająca symfonia codzienności – klaksony, nawoływania, szum, ludzie...
A poza centrum... cisza, świergot ptaków, karaluchy, zapach ryb i połacie pól ryżowych.
Barwny
wachlarz kolorów, miejsc, i ludzi.
Dlatego warto czytać „Odkupimy wasze bilety”, warto marzyć, zachłystywać się urokami wschodu, czuć zapach kadzideł wymieszany z chili i budzić wyobraźnię.
Ja
pakuję walizkę już dziś, bo następny wyjazd Bożena i
Rafał Sitarzowie odbędą …
ze mną. Każdy, kto przeczyta ich powieść będzie chciał (też)
się dosiąść. Nie ma innego sposobu. Ta książka pasjonuje i
koloruje głowę. Poszerza horyzont i sprawia, że chce się więcej.
Więcej przygód i więcej szaleństw z kuchnią wschodu. Chce się
gdzieś ruszyć z mapą i dziennikiem, który zapełnimy i który
będzie naszym talizmanem. Naszym dowodem, że się udało.