Czy wyobrażasz sobie świat bez wiary, nadziei i miłości?

Obrazek artykułu
Przez drzwi noweli „Królowa kokonu” wchodzimy w życie pewnej polskie rodziny.


Zofia pracuje w supermarkecie przy kasie. Niewiele zarabia, a z jej pensji trzeba utrzymać dom, dwie córki i bezrobotnego męża alkoholika. Życiu Zofii zawsze towarzyszy lęk, kiedyś miała też wiarę, później zostały jej chora miłość do męża i matczyna miłość do córek oraz nadzieja, że coś się wreszcie zmieni na lepsze. Zofia nie chce jednak odejść od męża.


 

Dlaczego to wszystko znosisz?- zadałam głupie pytanie, jak mała dziewczynka. Na głupie pytania zawsze najtrudniej odpowiedzieć.

-Kochanie, to nie takie proste zostawić to wszystko, co budowało się przez lata- ledwo zrozumiałam to zdanie. Łzy ciekły jej po policzkach, a głos zanosił się co jakiś czas łkaniem.

-Dlaczego na to pozwalasz?- zapytałam inaczej.

-Miłość to gra, kto pierwszy powie „kocham”, przegrywa- odpowiedziała głaszcząc Melinyel po włosach. Nie umiałam jej zrozumieć, może dlatego, że byłam małym dzieckiem i powoli wkraczałam w okres buntu.

-Przysięgałam o was dbać, na dobre i na złe, przysięgałam przed Bogiem !- znowu zaczęła się tłumaczyć, sama przed sobą.


Czytając „Królową kokonu” nie sposób zastanowić się nad tym, jak często skazujemy się na cierpienie nie podejmując wysiłku prowadzącego do naszego życia na lepsze. Pozostawanie w patologicznych relacjach kończy się utratą wiary, nadziei i miłości. A bez nich człowiek staje się bardzo słaby. Zbyt słaby, by żyć…

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl