BoSa - niezwykła liryczna lekcja o życiu - recenzja

Okładka
Do sięgnięcia po „BoSą” nie trzeba mnie było namawiać. I, mimo że znałam część wierszy Bogumiły Salmonowicz, urzekła mnie po raz kolejny ta poezja. W czym tkwi jej moc? Czym przyciąga? Może tym, że budzi prawdziwe emocje.

Podmiot liryczny to osoba dojrzała, bogata w doświadczenia, nie tylko swoje. Już teraz częściej się żegna niż wita, rozlicza i podsumowuje świat, który nosi w sobie i ten otaczający ją. Jest znakomitym obserwatorem, więc potrafi zauważyć wszystkie detale, które składają się na przeżycia człowieka, a potem świetnie je spuentować. Bo wiersze Bogusi Salmonowicz to majstersztyki, jeśli chodzi o puentę. Czytamy liryczną opowieść, która rytmicznie, miarowo wprowadza nas w świat emocji, a potem stop! i pojawia się słowo (zdanie, fraza), które w niezwykły sposób podsumowuje, zmienia kierunek myślenia, pozwala nam lepiej zrozumieć sedno. Tak było w wierszu „Prawdziwa dama” : „pierwsza żelazna jaką znam /a imię jej Lady Migrena”.


Świat w wierszach Bogusi Salmonowicz nie jest tylko piękny i dobry, wręcz przeciwnie, przeplatają się w nim różne wydarzenia, niekoniecznie miłe. Ale mimo wyraźnych emocji widać dystans podmiotu lirycznego. Nie ma w nim zgody na zło, ale akceptuje świata takim, jaki jest. I, co najważniejsze, potrafi dostrzec piękno we wszystkim, nawet w tym, co szkaradne. Może dlatego że  „ludzie nadal są dobrzy i źli / a świat pomimo / przepowiedni / trwa”.


A najważniejsze? Przynajmniej dla mnie -  wiersze Bogusi emanują ciepłem. Poetka ciepło mówi o ludziach, z którymi jest związana nie tylko rodzinnie, o życiu, które zna z doświadczenia jako nie zawsze dobre, a także o swoich emocjach związanych z wiekiem dojrzewania, z przechodzeniem w nieunikniony krąg Uniwersytetu III Wieku. Jest w tych wierszach łagodna zgoda na zmiany, odchodzenie, nawet jesienną miłość, a przyszłość jawi się jako bardzo jeszcze obiecująca karta. Bo „spóźniony nauczyciel wiatr / wciąż jeszcze może / nauczyć skórę / rozkoszy”…


„BoSa” to niezwykła liryczna lekcja o życiu. Uczy, że „żeby od nowa być  / czasem trzeba rozpaść się / na miliardy osobnych okruszków / pochylić nad nimi ułożyć /w nowym porządku zespolić łzami”. A taka lekcja każdemu z nas może się przydać.


Polecam serdecznie „BoSą” – Małgorzata A. Jędrzejewska

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl