Wywiad z Witoldem Oleszkiewiczem

Obrazek artykułu
Rozmowa z Witoldem Oleszkiewiczem czyli wrażliwym i skromnym autorem, który ceni swą prywatność, i nie zamierza nadto wychylać się zza pseudonimu artystycznego.

Witold Oleszkiewicz to pseudonim artystyczny przyjęty przez autora „Fraszek igraszek”. Możliwość ukrywania się przed światem, buduje poczucie bezpieczeństwa oraz niewidzialny mur zza, którego co jakiś czas napływają kolejne utwory.


Choć autor nie zamierza porzucać swej skorupy, możemy być pewni, że jest doświadczoną życiowo, wrażliwą osobą, która nie potrafi pogodzić się z narastającą ludzką pazernością i bezdusznością.

 

 

 

1.      A. J: Na chwilę obecną w zasadzie można mieć pewność jedynie, że jest Pan autorem całej masy fantastycznych liryków. A czy zechciałby Pan zdradzić wszystkim zainteresowanym kim jest Witold Oleszkiewicz, lub choć nieznacznie przybliżyć swą sylwetkę?

 

W.O: W tym roku (może) ukończę 65 lat, jestem emerytem z dużą ilością czasu wolnego. Dwukrotnie nieszczęśliwie żonaty, potomstwo dorosłe, samotny, niespełniony w życiu, lecz zgorzkniały umiarkowanie z powodu wrodzonej pogody ducha.

 

2.      A.J: Wiedząc, że Witold Oleszkiewicz to pseudonim artystyczny, trudno powstrzymać ciekawość, i nie zapytać dlaczego zdecydował się Pan tworzyć pod pseudonimem, i czy kiedyś zakłada Pan ujawnienie tożsamości?

 

W.O: Pseudonim ma zapewnić mi święty spokój, który większość ludzi w moim wieku ceni sobie bardzo, a ja do nich zdecydowanie należę i pragnę aby tak pozostało.

 

3.      A.J: Jest Pan autorem dwóch tomów „Fraszek igraszek”, choć śmiało możemy wspomnieć, że trzech, bo za moment ukaże się kolejna cześć. Skąd pomysł aby wyrażać się właśnie poprzez tę formę? Wiadomo przecież, że choć fraszka zdaje się nieśmiertelna, dziś już rzadko kto, w pełni potrafi docenić jej walory.

 

W.O: Kleciłem kiedyś wierszydła do szuflady, ale po pewnym czasie trąciły mi one gadulstwem, więc zacząłem przekazywać myśli w pigułkach, czyli fraszkach i tak to się zaczęło. Gdy nazbierało się tego sporo, pomyślałem że byłoby warto podzielić się tym z kimkolwiek i tak trafiłem do Waszego Wydawnictwa. Moje fraszki skierowane są raczej do ludzi starszych, moich rówieśników, bo jedynie oni mają duży bagaż doświadczeń i potrafią wiele z nich zrozumieć, czy nawet się z nimi utożsamić. Ponieważ moje pokolenie nie jest zbyt biegłe w Internecie, więc nie liczę na wielu czytelników, ale to mi nie przeszkadza, ważny jest dla mnie fakt że nie kisną w tzw. szufladzie.

 

4.      A.J: Pana fraszki wyśmienicie puentują wiele wycinków rzeczywistości, czy można więc zaryzykować stwierdzenie, że źródło inspiracji pozostanie niewyczerpane?


W.O: Nie mam zielonego pojęcia jak długo jeszcze będę je pisał, ale pewnie aż do znudzenia się tym, lub do wyczerpania się myśli wartych podzielenia się z innymi.

 

5.      A.J: Za moment ukażą się kolejne „Fraszki igraszki”, czy można zapytać o zawartość, lub poprosić o małą fraszkę na zaostrzenie ciekawości?

 

                     

W.O :                   Stara  metoda

                   Na  przyjaciół  testy  najlepsze

                  To  który  z  nich  w  nieszczęściu

                  Nie  tylko  słowem  wesprze

 

6.      A. J: Zakańczając pozostaje podziękować za udzielone odpowiedzi oraz zapytać czego życzyć, fanowi, i autorowi liryków?

 

W.O: Zdrowia i życzliwych ludzi wokół mrowia.

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl