Sylwia Niemczyk - debiut poznańskiej pisarki
| Dodano: 10 lipiec 2013
| Dodany przez:
admin
Powołany do życia” to debiutanckie dzieło Sylwii Niemczyk (2010 rok). Autorka ma na swoim koncie jeszcze jedną powieść zatytułowaną „Naszyjnik z łez”(2012). Osobiście postanowiłam swoją przygodę z twórczością tej pisarki zacząć od jej pierwszej książki. Jak przebiegło owe spotkanie? Zaraz do tego dojdziemy, tymczasem kilka słów o fabule.
Dwudziestosiedmioletnia Sara pragnie jedynie kochać i być kochaną. Marzy
o idealnej miłości i szuka jej nieustannie poprzez różnorodne zaklęcia
i czary. Pewnego dnia szczęście uśmiecha się do dziewczyny, która
spotyka a swej drodze Mariusza, wspaniałego, przystojnego i cudownego
mężczyznę. Między nimi rodzi się czyste, piękne uczucie, lecz sielanka
nie trwa długo. Okazuje się, że Mariusz nie jest człowiekiem, tylko
bytem/duchem w ludzkiej skórze, który przybył z innego wymiaru. Niestety
za sprawą swojego władcy- Boga Mo chłopak musi wracać do ,,siebie''.
Zrozpaczona Sara nie może pogodzić się z zaistniałą sytuacją.
,,Odkąd odszedł, ja umarłam. Jest moim powietrzem. Choć bym miała trafić na dno piekieł i choćby czekał mnie najgorszy koszmar, spróbuje go przywołać z powrotem, a jeśli to mi się nie uda to znajdę drogę do jego świata i pójdę za nim. Gdziekolwiek jest’’.
Rozgniewany stwórca Mo nie chce dopuścić do ponownego spotkania tych
dwojga, dlatego nieodwracalnie przemienia Mariusza w drzewo. Co z tego
dalej wyniknie? Ile Sara będzie w stanie poświęcić dla ukochanego?
O miłości można pisać bez końca i na wiele sposobów, gdyż jest to temat nieśmiertelny budzący wiele emocji. ,,Powołany do życia’’ jest typowym love story, ale za to rewelacyjnie i pomysłowo przedstawionym. Oryginalna fabuła zaskakuje magicznym światem, gdzie zwykli ludzie stają się częścią przyrody. W krainie bytów żyje wiele istnień. Wśród nich jest Kleo (Mariusz), który postanowił być człowiekiem. Wcześniej przeistaczał się m.in. w konia lub księżyc, lecz to właśnie w ludzkiej postaci odnalazł spełnienie i miłość. Niestety jego władca nie rozumie tego uczucia i rozdziela kochanków. Jak dalej potoczą się ich losy? Muszę przyznać, że z wielkim wzruszeniem śledziłam perypetie główniej bohaterki, która z desperacką zawziętością walczyła o ukochanego. Wspólnie z nią przeżywałam każde jej niepowodzenie odczuwając smutek, ból, bezradność, nadzieję i głęboką wiarę. Autorka nakreśliła poszczególne postacie bardzo realistycznie i chociaż często miałam do czynienia z gadającymi motylami, pająkami lub drzewami, to jednak ich wcielenie było niezwykle namacalne i prawdziwe. Styl narracji urzeka subtelnością przekazu. Widać tutaj odrobinę finezji i poetyckiego akcentu. Zauważyłam natomiast kilka drobnych literówek, ale na szczęście występowały bardzo sporadycznie. Również sama fabuła moim zdaniem została potraktowana zbyt pobieżnie. Liczyłam na to, że poszczególne wątki będą w szerszym zakresie rozbudowane, dzięki czemu całość nabrałaby znacznie efektowniejszego wymiaru, niemniej jednak, ta niewielka objętościowo książeczka jest bardzo bogata w silne uczucia, które ewoluują wraz z każdą kolejną sceną.
Sylwia Niemczyk stworzyła przepiękną opowieść o szczerej, nieziemskiej miłości, która stanowi główny sens naszego istnienia. To taka wyjątkowa baśń nasiąknięta czarodziejską poświatą. Autorka na przykładzie Sary i Mariusza pokazuje, że warto wierzyć w marzenia czekając na swojego wyśnionego księcia z bajki. Przestrzega jednak, że droga do upragnionego celu nie zawsze usłana jest różami. Niekiedy trzeba dokonać trudnych wyborów i uzgadniać kompromisy, aby osiągnąć pełnię szczęścia.
Zapraszam do lektury.
Cyrysia
źródło:http://cyrysia.blogspot.com
Magiczny klimat powieści, dyskretny urok i subtelność w portretowaniu szczegółów psychiki kobiety, która kocha tak bardzo, że gotowa jest odejść z tego świata to na pewno najważniejsze zalety książki napisanej przez Sylwię Niemczyk, ale czy jedyne?
„Kleo przypomniał sobie chwilę, gdy pierwszy raz zobaczył Sarę, gdy
jako księżyc zaglądał do jej pokoju. Pamiętał jak w czerwonej długiej
sukience, pośród purpurowych świec przywoływała go magicznymi
zaklęciami. Przed oczyma miał jej zielone spojrzenie i włosy splecione w
warkocz, przewiązany czerwoną wstążką. Wtedy nie wiedział jeszcze, czym
jest miłość, której smak później dzięki niej poznał. Gdyby mógł cofnąć
czas i po prostu, być zwyczajnym bytem, istnieć bezpiecznie i miłości
nie poznać, nie zrobiłby by tego. Nie żałował żadnej chwili spędzonej
razem z nią, wolał narazić się na gniew własnego Boga, na cierpienie i
łzy niż istnieć bez niej, wyrzec się szczęścia, którego dzięki niej
zaznał. Zamknął swoje oczy i zobaczył raz jeszcze jej roześmianą,
śliczną twarz, jej sylwetkę tańczącą na plaży. Sara. Powtarzał, jak
modlitwę jej imię modląc się o cud, który uratuje ich wszystkich”O miłości można pisać bez końca i na wiele sposobów, gdyż jest to temat nieśmiertelny budzący wiele emocji. ,,Powołany do życia’’ jest typowym love story, ale za to rewelacyjnie i pomysłowo przedstawionym. Oryginalna fabuła zaskakuje magicznym światem, gdzie zwykli ludzie stają się częścią przyrody. W krainie bytów żyje wiele istnień. Wśród nich jest Kleo (Mariusz), który postanowił być człowiekiem. Wcześniej przeistaczał się m.in. w konia lub księżyc, lecz to właśnie w ludzkiej postaci odnalazł spełnienie i miłość. Niestety jego władca nie rozumie tego uczucia i rozdziela kochanków. Jak dalej potoczą się ich losy? Muszę przyznać, że z wielkim wzruszeniem śledziłam perypetie główniej bohaterki, która z desperacką zawziętością walczyła o ukochanego. Wspólnie z nią przeżywałam każde jej niepowodzenie odczuwając smutek, ból, bezradność, nadzieję i głęboką wiarę. Autorka nakreśliła poszczególne postacie bardzo realistycznie i chociaż często miałam do czynienia z gadającymi motylami, pająkami lub drzewami, to jednak ich wcielenie było niezwykle namacalne i prawdziwe. Styl narracji urzeka subtelnością przekazu. Widać tutaj odrobinę finezji i poetyckiego akcentu. Zauważyłam natomiast kilka drobnych literówek, ale na szczęście występowały bardzo sporadycznie. Również sama fabuła moim zdaniem została potraktowana zbyt pobieżnie. Liczyłam na to, że poszczególne wątki będą w szerszym zakresie rozbudowane, dzięki czemu całość nabrałaby znacznie efektowniejszego wymiaru, niemniej jednak, ta niewielka objętościowo książeczka jest bardzo bogata w silne uczucia, które ewoluują wraz z każdą kolejną sceną.
Sylwia Niemczyk stworzyła przepiękną opowieść o szczerej, nieziemskiej miłości, która stanowi główny sens naszego istnienia. To taka wyjątkowa baśń nasiąknięta czarodziejską poświatą. Autorka na przykładzie Sary i Mariusza pokazuje, że warto wierzyć w marzenia czekając na swojego wyśnionego księcia z bajki. Przestrzega jednak, że droga do upragnionego celu nie zawsze usłana jest różami. Niekiedy trzeba dokonać trudnych wyborów i uzgadniać kompromisy, aby osiągnąć pełnię szczęścia.
Zapraszam do lektury.
Cyrysia
źródło:http://cyrysia.blogspot.com
Magiczny klimat powieści, dyskretny urok i subtelność w portretowaniu szczegółów psychiki kobiety, która kocha tak bardzo, że gotowa jest odejść z tego świata to na pewno najważniejsze zalety książki napisanej przez Sylwię Niemczyk, ale czy jedyne?
Baśniowa konwencja zawarta w powieści pozwala ukazać w subtelny sposób tkwiące w sercach bohaterów głębokie pragnienia, uniwersalne pod każdą szerokością geograficzną: tęsknotę za miłością i dążenie do wolności.
źródło:http://ksiazkiebooki.znamy.pl
Wydaje się, ze twórczość autorki odbiega od czystej komercji, to wielka zaleta…
Miałem okazję poznać Sylwię…. polecam poczytać…
ttedi
źródło: http://ksiazkiebooki.znamy.pl
Cóż za ciekawy pomysł na fabułę! Nie przepadam za romansidłami, ale to jest po prostu takie no... Inne. Lubie oryginalne pomysły, a ten taki jest.Czasem mimo wszystko potrzeba chyba przeczytać coś co po prostu będzie ciepłe, pełne emocji i dobrze się skończy. Trzeba się wyrwać z szarej, depresyjnej rzeczywistości.
Leanika
źródło: http://cyrysia.blogspot.com
Piękna okładka. Pomysł na powieść wspaniały, interesujący i przyciągajacy. Wydaje się być idelana na chandrę, która może dopaść każdego i każdego dnia.
Niepoprawna romantyczna
źródło: http://cyrysia.blogspot.com
Przypadkiem wpadła mi w ręce ta niepozorna książka o pięknej okładce. Leżała na półce u mojej nastoletniej córki, wersja drukowana. Zaczęłam czytać i już po prostu nie mogłam jej odłożyć, musiałam pochłonąć całą, tak mnie wciągnęła.Jak dla mnie to piękna książka, emocje aż wibrują a uczucia opisane w sposób delikatny i poetycki. Taka bajka z morałem, niosąca pozytywne przesłanie, że w życiu człowieka najważniejsza jest miłość. Podnosi na duchu, dając pozytywne przesłanie i chyba na długo pozostanie w mojej pamięci...
Katarzyna
źródło: http://cyrysia.blogspot.com