Sen o Warszawie
"Czasem, niezwykle rzadko, na naszej drodze pojawiają się ludzie, zdarzenia, takie zdania czy słowa, które zmieniają nasze życie, są niczym nowe światło – prawdziwe, nieodbite".
Decydując się na przeczytanie książki Elżbiety Wichrowskiej, kompletnie nie wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać. Uczucie ciekawości i swoistego niedosytu towarzyszące mi podczas jej lektury, nie opuściło mnie do ostatniej strony. Do tej pory, moje ambiwalentne odczucia dotyczące tego dzieła stanowią dla mnie zagadkę, gdyż było w tej powieści coś, mnie jednocześnie przyciągało i odpychało, swoista dwukierunkowość emocji.
Elżbieta
Wichrowska to literaturoznawca i profesor nauk humanistycznych, jest
wykładowcą wInstytucie
Polonistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego. Autorka wydała
książki poświęcone kulturze Oświecenia i Wielkiej Emigracji.
Pasjonuje ją odkrywanie tajemnic starej Warszawy.
Magdalena
- główna bohaterka książki to pisarka i historyk, która
przekroczyła czterdziestkę,pracująca
na co dzień na uczelni. Jej głównym celem jest napisanie książki
o Warszawie, jednak jak dotąd posiadając niezbędne materiały -
czeka, aż natchnieją
osławiona, twórcza wena. W jej życiu obecna jest potrzebująca
opieki, dorosła już córka Ania, oraz trzy koleżanki ze szkolnej
ławki – Beata, Justyna i Anka. Pojawiają się również
mężczyźni. Przede wszystkim jednak to Warszawa i jej panorama
towarzyszy Magdalenie w jej codziennym zmaganiu z życiem.
"Na
Pragę nie wrócę" to książka dosłownie o wszystkim, powieść
obyczajowa w której znajdziemy elementy, jakich nie powstydziłby
się dobrze wydany przewodnik po Warszawie. W zasadzie w książce
możemy odnaleźć dwie płaszczyzny i dwóch, głównych bohaterów
– którzywzajemnie
się ze sobą przeplatając, tworzą dość oryginalny duet.Otóż
te dwie płaszczyzny to losy Magdaleny i najbliższych jej ludzi,
oraz obraz Warszawy – tej obecnej i tej, której już nie ma. Dwie
płaszczyzny, i dwójkagłównych
bohaterów - wiecznie poszukującaMagdalenai
jej miasto, czyli Warszawa. Muszę niestety z przykrością
stwierdzić, iż te dwie, wyżej wymienione warstwy powieści są
dość nierówne i w zasadzie moją ciekawość wzbudziła tylko
jedna – ta, ukazująca miasto pełne sprzeczności.
Warszawa
staje się wraz z Magdaleną bohaterką powieści. Wraz z pisarką
bowiem,czytelnik
przemierza ulice stolicy, odnajdując zapomniane kamienice, godne
pokazania bary i restauracje. Magdalena pokazuje również owianą
złą sławą dzielnicę Warszawy – Pragę, w której zagląda do
cuchnących kamienic i szarych blokowisk. Autorka cofa się również
do przeszłości i wraz ze znanym "Przewodnikiem Warszawskim"
przenosi czytelnika do końca osiemnastego wieku i całego
dwudziestego, od I wojny światowej po szare lata komunizmu. Opisy te
w połączeniu z licznymi anegdotami, często poetyckie i
wysublimowane, stanowią niezaprzeczalny walor książki. W zasadzie
dla nich samych, warto do dzieła Elżbiety Wichrowskiej zajrzeć.
Całościwartości
tej płaszczyzny dopełniają wplatane co jakiś czas w tekst,
prawdziwe wiersze pochodzące z przewodnika, których wydźwięk dość
frywolny-stanowi
prawdziwy, literacki smaczek.
Warstwa
ukazująca losy Magdaleny, jej przyjaciółek i pozostałych
bohaterów to świat pełen życiowych decyzji, samotności,
namiętności, tajemnic i przede wszystkim skomplikowanych relacji,
które zostały niestety odmalowane dość pobieżnie. Każda z
bohaterek posiada własny bagaż doświadczeń, jednak kreacje tych
postaci nie przekonały mnie do siebie. Ich przyjaźń wywarła na
mnie duże wrażenie sztuczności, podobnie jak niektóre dialogi,
jakie pojawiają się w książce. To, co również mnie strasznie
irytowało to nagromadzenie wielu wątków, których autorka
zwyczajnie nie kończy. Otwarte zakończenie, praktycznie w każdym
aspekcie fabularnym, to zabieg, który nie wpływa na pozytywny
odbiór powieści. Za dużo niedomówień, za dużo wątków, które
nie wnoszą niczego osobliwego do tej książki.
Wiele
można by zarzucić dziełu Elżbiety Wichrowskiej, z pewnością
jednak nie braku malowniczego języka, potrafiącego zaspokoić
najbardziej wymagające gusta, oraz dobrego warsztatu literackiego.
Dzięki tym umiejętnościom, powieść czyta się z prawdziwą
przyjemnością, rozkoszując estetyką języka. Nie ma się w sumie
czemu dziwić, w końcu tytuł naukowy zobowiązuje.
"Na
Pragę nie wrócę" z pewnością znajdzie swoich zwolenników,
jak i przeciwników. Moje odczucia plasują się gdzieś pośrodku,
gdyż książka posiada niewątpliwe atuty zachęcające do jej
przeczytania, ale może również stać się wielkim rozczarowaniem w
niektórych jej aspektach.Czy
więc polecam? Jeśli potraficie przymknąć oko na słabe kreacje
postaci, i postawić na malownicze opisy urzekających miejsc w
stolicy - to jak najbardziej.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl