Opowieści niezwykłej treści - projekt Elżbiety Goszczyckiej na wspieram.to
Podobno "Pierwszy, który porównał kobietę do kwiatu, był wielkim poetą, ale następny był cymbałem."
H.Heine
Zarówno przemysł, jak też nauka i sztuka potrzebują do swojego rozwoju nowych, oryginalnych rozwiązań. Dotyczy to również literatury, w której wszelka wtórność świadczy o zastoju, braku wyobraźni i odwagi. Moje opowiadania nie są powtórką z rozrywki. Nie są typowe. Ich myślą przewodnią jest: zaskoczyć, rozbawić, zadziwić. Zawsze do przodu! :-)
Miewam różne pomysły... :-)
W jednym z moich opowiadań "zwykły zjadacz chleba" zauważa, że jego styl życia może być przyczyną dziwnej, nieznanej lekarzom dolegliwości..
strach się bać, prawda? :P
Jako osoba rozmiłowana w dobrej, rasowej literaturze odwiedzam księgarnie i biblioteki.
Szukam czegoś, co mnie zaintryguje. Czegoś zupełnie niebanalnego. Świeżego powiewu. Skondensowanego stylu. Ciekawej problematyki.
I niestety - na ogół nie znajduję.
Na półki księgarni trafia przeważnie proza "straganowa", "jarmarczna". Są to głównie powieści o tym, że „ona miała powłóczyste spojrzenie”, a on „czarny (lub spłowiały) t-shirt”. Ona niby chce, on – nie wiadomo. Zdarzenia aż nazbyt dobrze znane, często powtarzane. Styl pisania spłowiały od powtórzeń, niewyraźny, wyblakły. I tak "się kręcą" te romanse przez 300 lub 400 stron .. Ona coś tam pije, rozmawia z koleżanką. On ma olśniewająco białe zęby. "Moda na sukces" na papierze.
Szczerze? Nie czuję w tych utworach prawdziwego, żywiołowego życia. Nie odnajduję w nich naszych swojskich realiów. Sprzeciwiając się "mdłej" prozie - zaczynam pisać samodzielnie:
żeby uzupełnić rodzimą literaturę czymś zadziwiającym i odmiennym.
żeby udowodnić młodym filologom, że można, a nawet należy pozostać twórczym indywidualistą.
a także dostarczyć czytelnikom "Opowieści niezwykłej treści".
również po to, żeby wskrzesić w pisarstwie tradycje mrożkowskie i gogolowskie.
żeby przypomnieć wszystkim, że literatura ma prawo do używania fantazji, żartu, obserwacji społecznych i groteski.
w końcu: żeby zachęcić nietuzinkowych autorów do wydawania własnej twórczości i ożywić współczesny marazm literacki.
Piszę tak samo nietuzinkowo i barwnie jak maluję.. :-)
Ten biały kot syjamski sprawdza, czy czytasz uważnie... Miej się na baczności :)
Moje pierwsze opowiadania powstały prawie 2 lata temu. Rzecz niebywała: od razu spotkały się z uznaniem polskich literatów i krytyków. Zostałam wyróżniona w Konkursie Absolutnie Frywolnych Etiud Literackich (2013 r, w jury: Ernest Bryll) oraz w konkursie na prozę poetycką, organizowanym w Łodzi (Festiwal Puls Literatury, 2013 r).
Czasem bywa tak, że wyróżnienie działa bardziej dopingująco niż najwyższe miejsce na podium. Opowiadanie Sapkowskiego „Wiedźmin” zostało również „tylko” wyróżnione w konkursie literackim – a jednak jak wielki odniosło sukces !
Jak przystało na absolwentkę Uniwersytetu Warszawskiego, po pierwszych sukcesach nie spoczywam na laurach. Piszę dalej. Jednocześnie maluję (ilustracje w tekście są mojego autorstwa), prowadzę galerię malarstwa naiwnego: www.mojemalarstwonaiwne.eu oraz biorę udział w wystawie sztuki naiwnej: Art. Naif Festiwal, Katowice - Nikiszowiec, 2014.
Niestety - pomimo inwestowania czasu i energii w różne projekty i pomysły, nie udaje mi się pozyskać funduszy potrzebnych do wydania swoich opowiadań. Dlatego też proszę Internautów o wsparcie projektu "Opowieści niezwykłej treści".
Pomóc można zarówno wpłacając, jak też rozsyłając linka do projektu znajomym lub publikując go na swoim profilu FB.
Więcej na: https://wspieram.to