Opinia
Zapach kadzidła to interesująca opowieść o dwóch kobietach, pozornie sobie, pozostających początkowo w relacji szefowa – podwładna. Każda z nich przeżywa własne dramaty, poszukuje równowagi w życiu i dąży do odnalezienia prawdy.
Pochodząca z Polski Konstancja wiedzie pozorni stabilne życie u boku swojego angielskiego męża, wychowuje dwójkę dzieci
i ma stabilną, dobrze płatną pracę.
Mila, Angielka po trzydziestce, jest wolnym ptakiem, singielką, prowadzącą własną działalność i dorabiającą sobie w firmie,
w której pracuje Konstancja. Poszukuje ciągle nowych wrażeń, podróżuje w najbardziej ekstremalne miejsca na świecie, nie stroni od przygodnych romansów.
Kobiety spotykają się przypadkiem w Galerii sztuki w Londynie i niespodziewanie nawiązują bliższą znajomość, z której wkrótce rozwija się przyjaźń. Bohaterki powieści to kobiety sukcesu, przeżywające jak każda z nas osobiste dramaty, z którymi usiłują się uporać.
Powieść wyróżnia nietypowy schemat narracji – Konstancja opowiada swoją historię oraz wszechwiedzący narrator opisuje życie
i perypetie Mili. Przejścia z jednej narracji z drugą wyznaczają rozdziały, ułożone naprzemiennie, co tworzy wrażenie równoległości zdarzeń. Historie obu kobiet splatają się ze sobą w dniu nawiązania bliższej relacji pomiędzy nimi. Starają się nawzajem zrozumieć, udzielać sobie wsparcia emocjonalnego, towarzyszyć w samotności, być dla siebie nawzajem, akceptować zmiany w życiu.
Jako czytelniczka zawsze zwracam uwagę na język powieści, tutaj piękny, staranny, obrazowy i bogaty, z minimalną tylko dozą potocyzmów i wulgaryzmów, oddających charakter osób prowadzących dialogi.
Autorka jest doskonałą przewodniczką po ulicach i dzielnicach Londynu, oddaje ich topografię i klimat.
Powieść jako całość jest dobra, niekiedy inspiruje czytelnika do refleksji nad własnym życiem, dążeniami i ich sensem.
Czyta się ją jednym tchem, nie sposób przerwać, ponieważ pomimo braku wartkiej akcji czy znacząco dominujących postaci, jest płynna, przechodzi z jednego wątku do kolejnego naturalnie, jako ciągu logicznych zdarzeń. Zakończenie powieści zaskakuje, określiłabym je jako półotwarte – mówi wiele i niewiele o życiu Mili, pozostawia niedosyt i oczekiwanie na ciąg dalszy, na wyjaśnienie, na dalsze losy obu kobiet.
Przewodnie motywy w powieści to otwartość na innych ludzi, inne kultury i nieoczekiwane doznania, samoakceptacja, poszukiwanie prawdy w życiu i dążenie do osobistego, subiektywnego szczęścia.
Zapach kadzidła to udany debiut literacki pani Małgorzaty, której dziękuję za egzemplarz recenzencki i życzę kolejnych tak dobrych, wciągających i refleksyjnych powieści.
https://czytelniczeinspiracje.wordpress.com/2022/12/20/malgorzata-trebicka-zapach-kadzidla
Opinia
"Zapach kadzidła" to historia pisana z dwóch perspektyw: jedną z nich opisuje sama Konstancja, z kolei druga opisuje życie drugiej kobiety, którą jest Mila. Co jeden rozdział przeskakujemy pomiędzy nimi i widzimy pewien kontrast: matka, która powoli wypala się w sowim życiu i singielka, która korzysta z życia, robi nagłe wycieczki i jest bardzo niestała w relacjach. Z początku Mila jest ukazywana jako silna kobieta, której nie są straszne jednorazowe uniesienia, a jednocześnie jako pracowita osoba, która wie, czego chce. Konstancja ukazuje nam swoje emocje i rozterki związane z mężem i dziećmi, a także życiem.
Wydawać by się mogło, że te dwie kobiety są od siebie tak różne i pochodzą z odległych światów - nic bardziej mylnego. W pewnym momencie ich drogi się krzyżują i to zaczyna nowy start w ich życiu. Z czasem Mila ujawnia o sobie coraz więcej i nie jest postrzegana jako ta tajemnicza. Z kolei Konstancja robi się coraz bardziej odważna i pewna siebie.
Cała historia ukazuje drogę do wytłumaczenia nieleczonych ran i cierpienia z przeszłości - wszystko to klaruje zachowania i decyzje głównych bohaterek, które są świetnie wyjaśnione.
Początkowo miałam obawy co do scen seksu, bo zastanawiałam się, czy to kolejna historia, w której są one wrzucone "o tak sobie", czy ma to jakiś głębszy sens. Faktycznie, nie są one aż tak konieczne, jednak patrząc potem na całokształt ma to ukryty motyw.
Historia bardzo mi się podobała, jednak nie ukrywam, że pomiędzy odnajdywaniem siebie można było wrzucić jakiś jeszcze wątek - zwyczajny czy tajemniczy, co idealnie kontrastowałoby z całym założeniem książki. Obecnie mam pewien niedosyt, jednak nie obniża to rażąco wartości tej książki.
Podoba mi się również minimalistyczna okładka, która nie jest przesadzona i cieszy oko. Dodatkowo, autorka ma lekki język, gdzie czytelnik wręcz płynie po tekście i książkę jest w stanie przeczytać w jeden dzień.
Jeśli nie lubicie wymagających książek, gdzie musicie się wszystkiego domyślać, to jest to pozycja dla Was. Autorka skupiła przede wszystkim na dwóch bohaterkach, które są barwne i zupełnie odmienne, co powoduje, że nadają one bieg tej historii. A na koniec pojawiają się wyjaśnienia, które satysfakcjonują czytelnika.
Opinia
Autorka,
Małgorzata Trębicka udowadnia, że trzeba walczyć o życie,
bo ono nie skazuje na cierpienie. Ono nas czasem wystawia na próby,
ale to dla naszego dobra. Uczymy się hardości, a sztuka polega na
nabieraniu siły i walki o siebie i poszukiwanie sensu. I choć
niczego nie można zatrzymać, ani powietrza, ani miłości, ani
oddechu, to warto żyć. I o tym jest„Zapach kadzidła”.
O sensie walki i spokoju, o człowieku i o szansach, jakie zawsze,
zawsze są. Szansa nigdy nie umiera. „Wyciągnij ręce i daj
sobie pomóc” - szepcze do ucha autorka. - „Zmień siebie
dzięki innym, to żadna ujma, to nie wstyd”. Wiele należy
szukać poza treścią. Jest tu drugie tło, eteryczny obraz, który
zatrzymuje i zatrważa. To obraz, który indywidualnie analizujemy,
ale musimy go dostrzec, wyłuskać z fabuły „Zapachu kadzidła”.
Życie, gdy pragniesz, by wyhamowało, drastycznie przyspiesza. Albo hamuje wyrzucając nas poza ścieżkę. Czujesz to, bo jako czytelnik mocno personalizujesz się z bohaterkami, co jest nieuchronne. Raz jesteś pogrążoną w depresji, za chwilę uprawiasz seks w samolocie. Te skoki emocji sprawiają, że ciekawość w tobie nie gaśnie do ostatniej strony. Dokąd to zmierza?
Opinia
Zastanawialiście się nad tym czym jest perfekcjonizm? To styl funkcjonowania, który można określić jako dążenie do realizowania nierealistycznych, skrajnie wysokich wymagań wobec siebie lub otoczenia. Niepowodzenie może prowadzić do obniżenia poczucia własnej wartości. Jak myślicie, czy warto dążyć do perfekcjonizmu za wszelką cenę?
"Zapach kadzidła i olejku migdałowego roznosił się w powietrzu, pozwalając klientom od pierwszej chwili rozkoszować się subtelnością tego miejsca".
Poznajcie Milę i Konstancję.
Mila to singelka, bizneswoman i podróżniczka. Korzysta z życia, ile się da. Podróżuje po świecie, zwiedza ciekawe miejsca, romansuje. Na co dzień udaję osobę wyrachowaną i nieprzystępną. Chroni swoją prywatność. Nie nawiązuję przyjaźni.
Konstancja jest Polką, ma męża, dwójkę dzieci i świetną pracę. Niby niczego jej nie brakuje do szczęścia, ale w pewnym momencie uświadamia sobie, że jej życie jest nijakie. Codzienna monotonia ją dobija. Macierzyństwo zabrało jej wolność, a małżeństwo wepchnęło w niewolę. Postanawia to zmienić.
Samotność różne ma oblicza. Możemy mieć męża, partnera, a jednak czujemy się samotni.
Mila i Konstancja razem pracują, ale do tej pory nie miały okazji bliżej się poznać. Każda z nich skrywa pewne tajemnice. Przez przypadek spotykają się w muzeum i nawiązują ciekawą konwersację. Mila niczym psycholog jest dobrym obserwatorem, uważnie słucha koleżanki i wyciąga wnioski, a później udziela jej rady. Od czasu tej rozmowy życie Konstancji się zmienia. Wokół niej dzieją się dziwne rzeczy. Dowiaduje się o niewyjaśnionych morderstwach w swojej rodzinie i postanawia poznać prawdę. Jej spokojne i nudne życie nabiera barw. Mila również skrywa bolesną tajemnicę. Od kilku lat wszystko w jej życiu było poukładane, przemyślane, precyzyjne i niemalże perfekcyjne. Znajomość z Konstancją wszystko zweryfikowała.
"Zapach kadzidła" to ciekawy debiut. To hipnotyzująca i elektryzująca książka. Ma w sobie coś, co przyciąga jak magnes. Rzadko mi się zdarza sięgnąć po książkę, którą dopiero co przyniósł listonosz. Mało tego nie oderwałam się od niej, dopóki nie przeczytałam ostatniej strony. Główne bohaterki świetnie wykreowane. Książka napisana pięknym, subtelnym językiem. I te tajemnice, które czytelnik już zaraz chciałby poznać. Jestem zachwycona tą historią.