Opinie o książce: "Taniec z Elvisem"

Okładka
Ona-kobieta z przeszłością. On-koloratkowiec oddany swojemu powołaniu, ale tęskniący za miłością i cielesnością. Uczucie nie zawsze stoi w zgodzie z ogólnie przyjętymi normami, dlatego jest tak fascynujące. To emancypacja kobiecych potrzeb i całkowite uwolnienie fantazji. Temat Tabu, który w dzisiejszej sytuacji jest jak najbardziej kontrowersyjny. Niezwykła historia, w której nie brakuje analizy psychologicznej, erotyzmu, a nawet pikantnych scen. Autorka poruszyła tematykę tabu – czyli seksualności duchownych oraz ich oceny moralnej.

Opinia

oj będzie gorąco

Awatar użytkownika
Jagoda
(anonimowy)

Zachód słońca najczęściej zapowiada obniżenie temperatury. Gorące emocje w długi letni wieczór, jest w stanie zapewnić „Taniec z Elvisem”. Peggy Brown opisała romans rozwódki z księdzem. Podobno takie zajścia zdarzają się wszędzie. Główna bohaterka to 30-letnia Julita, która musiała dostosować się do życia w Londynie. Życie samotnej matki, wpływało na odczucia wewnętrzne tej kobiety. Podczas pracy w służbach kościelnych bohaterka ulega urokowi Wikarego Błażeja. Sacrum stanie naprzeciw profanum. Kinga będzie starała się pomóc Błażejowi, ponieważ wie, jak wielu traum doświadczył. To bezpruderyjna powieść jedynie dla dorosłych czytelników.

3 czerwiec 2022 13:48

Opinia

Awatar użytkownika
Recenzja ksiazkowy_sad
(anonimowy)



Natura ludzka bywa bardzo złożona. Wielkie idee i normy społeczne toczą nieustanny bój przeciwko żądzom i namiętnościom. W tej walce nie ma jednego zwycięzcy. Szala zwycięstwa przechyla się na różne strony. Raz wygrywa moralność a innym razem pokusa.
"Taniec z Elvisem" to dość kontrowersyjna historia. Julita, nauczycielka londyńskiej szkoły, wdaje się w romans z księdzem. Co ciekawe, nie łączy ich żadna strzała amora, grom z jasnego nieba czy wspólne spożycie afrodyzjaków. Julita ma pragnienie, a Ks. Błażej wydaje się być idealny by w końcu ulec pokusie. Nauczycielka zaczyna więc podchody i na rezultaty wcale nie czeka długo. Szybko okazuje się jednak, że ksiądz jest zupełnie innym człowiekiem na jakiego się kreuje. Wikariusz ma problemy z alkoholem, krętactwem i niekontrolowaną agresją. Co kobieta jest w stanie znieść i zaakceptować dla kilku chwil uniesienia i seksualnego spełnienia? To już musicie sami przeczytać
Sięgając po książkę myślałam, że to pewnego rodzaju erotyk. Gorący opis sceny łóżkowej, a raczej podłogowej widniejący na okładce przyjęłam jako zapowiedź namiętnego romansu. Nic bardziej mylnego. Autorka w tej krótkiej historii ukazuje przewrotność natury ludzkiej i pozerstwo. Bohaterka "Tańca z Elvisem" choć widzi nieporadność i wady kochanka, który bardziej ją z rozwojem znajomości irytuje niż zachwyca, nie potrafi definitywne zakończyć relacji. Obserwujemy jak pokusa wygrywa nad rozsądkiem. Pomimo koloratki widniejącej na okładce myślę, że autorka znacznie głębiej pokazuje problem stwarzania pozorów, niż tylko życie księży poza amboną. Moim zdaniem taką postacią jak wykreowany w książce Ks. Błażej spokojnie mógłby być jakiś polityk, adwokat, urzędnik, a nawet każdy z nas.Jeśli chodzi o sposób pisania to osobiście bardzo lubię sposób układania zdań przez autorkę. Jednak wielu czytelników może przyczepić się do dialogów za to, że nie są zbyt ambitne. Ale czy nie tak wygląda często szara rzeczywistość?! Często w gonitwie o przyzwoity byt rozmowy w wielu domach między partnerami ograniczają się do przynieś, podaj, pozamiataj.

17 styczeń 2022 09:53

Opinia

Awatar użytkownika
Andżelika i Róża autorki strony Czytam Dla Przyjemności
(anonimowy)

“Taniec z Elvisem” jest historią o ludziach, którzy szukają swojej miłości, pragną akceptacji i zrozumienia. Często podejmują błędne decyzje. Nie zawsze wyciągają wnioski z otrzymanych lekcji od życia. Jest to też opowieść o związku toksycznym, nasiąkniętym manipulacją i grą psychologiczną – kto kogo sobie bezwarunkowo podporządkuje. Bohaterowie doświadczają miłości, która z jednej strony dodaje im skrzydeł, by za chwilę sponiewierać ich. W opowiedzianej historii nie brakuje scen erotycznych. Autorka w niezwykle delikatny a zarazem plastyczny sposób opisała intymne spotkania Julity i Błażeja, a przy tym nie ma tu wulgarności czy wyuzdania.

Emocje, które towarzyszą bohaterom są namacalne. Czytelnik nie może pozostać obojętny na czytane wydarzenia. Czasami ma ochotę potrząsnąć Julitą i Błażejem by się opamiętali, aby za chwilę trzymać za nich kciuki by ich związek miał szansę na normalność. A może tu chodzi by gonić króliczka, a działanie pod wpływem adrenaliny dodaje pikanterii temu związkowi? Niektórzy nie lubią wieść spokojnego życia, oni wolą jak coś się dzieje.



https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2022/01/1-22-taniec-z-elvisem-peggy-brown/ 

4 styczeń 2022 08:40

Opinia

Awatar użytkownika
swisssweet.ksiazkowe.spotkania
(anonimowy)

Muszę się przyznać, że początkowo miałam lekkie obawy co do tej historii. No bo jak ksiądz, wyświęcony, osoba duchowna wraz z kobietą? Gdzie tu logika. Ale pozbyłam się tych myśli i zaczęłam czytać dalej. To co tam dostałam to drżenie rąk, gorąc i ciarki, to rozdziawiona buzia, to kręcenie głową z niedowierzania. Po skończeniu miałam tysiąc myśli. Początkowo te rozmowy pomiędzy bohaterami były dla mnie jak rozmowy dwójki przedszkolaków tudzież osób które się nienawidzą, ale zaczęłam się doszukiwać głębszego sensu, który odnalazłam. Autorka znakomicie ukazała, że niezależnie od tego czy jesteś mężatką/żonatym, wdową/wdowce, czy nawet księdzem, jesteś człowiekiem, który ma swoje potrzeby. Im bardziej te potrzeby są zaniedbywane, tym szybciej ulegasz pokusom, które krążą po tym świecie. Tak jak właśnie nasza bohaterka. Nie mająca żadnego porozumienia ze swoim eks, uległa przystojnemu księdzu, nie bacząc na konsekwencje Jednocześnie dając mu do zrozumienia, że i on tego potrzebuje. Bo kto nie raz czy dwa uległ zakazanemu owocu? Bo przecież zakazane, niedostępne kusi najmocniej.

„Taniec z Elvisem” to książka moim zdaniem warta przeczytania. Ale jak to mówią o gustach i guścikach się nie dyskutuje. A autorce gratuluję znakomitego debiutu.

https://www.instagram.com/p/CXS8Wcrsg3q/

10 grudzień 2021 13:42

Opinia

Awatar użytkownika
ewelkowe czytanie
(anonimowy)

"Uwolniła w nim od dawna skrywane popędy i pragnienia. Historia ta jednak dopiero się rozpoczęła...."

Julita Rogaczewska to młoda rozwódka, matka dwójki dzieci, mieszkająca z byłym mężem. Natomiast Błażej to młody wikary, odbywający posługę w jednej z parafii w Londynie. Już od samego początku znajomości tą dwójkę przyciąga do siebie coś jeszcze oprócz wspólnej pracy w szkole. Julita postanawia sięgnąć po zakazany owoc i uwieść młodego księdza. Chłopak bardzo szybko ulega kobiecie i jej wdziękom. Relacja jest dziwna i burzliwa. Wikary często nadużywa alkoholu i pokazuje swoje gorsze oblicze. Julicie nie zawsze podoba się jego zachowanie, ale pożądanie jest większe od wstydu.

"W ciągu ostatniej nocy ksiądz, który jeszcze w listopadzie był prawiczkiem, zaznał przyjemności, o których jedynie myślał, zadowalając się sam. Urzeczywistnił wszystkie swoje erotyczne fantazje, na które dotychczas brakowało mu odwagi".

Czy Julita osiągnie zamierzony cel? Czy Błażej poniesie karę za swoje zachowanie? Czy pokusa wygra z pokutą, a może będzie odwrotnie?

"Taniec z Elvisem" porusza temat, który rzadko można znaleźć w literaturze. Romans Wikarego z jedną z parafianek, używki, zaburzenia emocjonalne. Z tego nie może wyjść nic dobrego. Książka dostarcza tylu emocji, że nie sposób odłożyć jej do momentu przeczytania ostatniej strony. Między bohaterami toczy się cicha bitwa. Jaka ona jest i do czego doprowadzi!Jeśli chcecie się przekonać koniecznie sięgnijcie po książkę.

https://www.instagram.com/p/CXO6l8Es0VH/

9 grudzień 2021 08:38

Opinia

Awatar użytkownika
Sylwia Cegieła - Kulturalne Rozmowy
(anonimowy)

Peggy Brown potrafi nie tylko zaskakiwać, ale też obnażyć człowieka z tajemnic, nawet jeśli jest księdzem, czyli osobą cieszącą się zaufaniem publicznym. Tutaj ten obraz został odwrócony, odczarowany, a bogobojność oraz modlitwa praktycznie nie istnieje. Nie pomagają żadne zakazy kościelne, złożone śluby czy przykazania. Autorka pokazuje, że człowiekiem rządzi tylko natura, a nie hierarchowie kościelni i koloratka. Nic nie powstrzyma nas przed pożądaniem, nałogami czy innymi żądzami. To silniejsze niż wszystko inne. Silniejsze, bo dyktowane prawem natury – jedynym, które słucha człowiek.
Ta pokusa najczęściej wiedzie do grzechu, dając chwilowe złudzenie szczęścia, zapomnienia. To właśnie temu ulegli kochankowie. W mojej ocenie są to więc postaci tragiczne. Ich romans nie miał prawa się wydarzyć, nie ma prawa ujrzeć światła dziennego, nie zyska społecznej akceptacji. Oboje żyją jak amoku, zamroczeni, pozbawieni hamulców. Przed tym, co za chwilę się wydarzy nic ich nie powstrzyma. Co gorsza – oni na to czekają. Wypełniają pustkę, oczekując niemożliwego, czyli poczucia prawdziwej, spełnionej miłości.
Należy jednak zadać sobie pytanie: czy kochankowie nie mają prawa jej oczekiwać? Czy grzechem jest pragnienie miłości czy sam akt? Czy w ogóle to, co ich łączy, można nazwać miłością? Czytając "Taniec z Elvisem", zadałam sobie te pytanie kilkakrotnie. Nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi, ale może inni będą umieli rozstrzygnąć ten spór.
cała recenzja: http://www.kulturalnerozmowy.pl/2021/11/recenzja-ksiazki-peggy-brown-taniec-z.html 

29 listopad 2021 11:00

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl