Opinia
Urokliwa, szczera i pełna emocji opowieść o prawdziwej miłości, która jest poddana próbie czasu. Historia, która pokazuje, że na największe szczęście czasem warto poczekać i bardziej się postarać.
Antonina to atrakcyjna dziewczyna, która we wszystkim widzi piękno. Utalentowana architektonicznie po nieudanym małżeństwie z starszym mężczyzną postanawia rzucić się w wir pracy. Jednak po pewnym czasie i za namową przyjaciółek próbuje na nowo zaufać. Niestety kolejne wydarzenia sprawiają, że na nowo wpada na niewłaściwych facetów.
Aż do poznania Borysa. I tu wszystko wydaje się idealny. Lecz życie po raz kolejny wystawia jej uczucia na próbę, gdy okazuje się, że ten wkrótce podejmie pracę za oceanem. Czy związek na odległość ma szansę na przetrwanie? Czy jest możliwe, aby dwoje ludzi wytrzymało próbę jaka na nich spadła?
Autorka w bardzo ciekawy sposób pokazuje historię, dość mocno romantyczną, jednak pełną emocji. Antonina przez długi czas nie mogła znaleźć tego właściwego mężczyzny, a gdy w końcu się pojawił, to musiał wyjechać. Powieść pokazuje, że czasami warto zaryzykować i zaczekać, aby odnaleźć w życiu prawdziwe szczęście. Borys wydaje się wręcz idealny!
Jednak odległość jaka między nimi się pojawia obydwojga wystawia na wiele prób. Radość i smutek przeplatają się w tej historii, powodując, że odczuwamy emocje jakie targają bohaterami wraz z nimi. Lekka, a jednocześnie ciekawa powieść, dająca wiele do myślenia. W kwestii prawdziwego uczucia, aby ono przetrwało trzeba się bardziej postarać. Odnajdując tą właściwą osobę w swoim życiu, należy odsunąć pesymistyczne odczucia i cieszyć się z najdrobniejszych chwil, a życie czasem samo się ułoży i nastąpi happy end!
recenzja pochodzi z strony https://www.instagram.com/p/COKcju_BloN/
Opinia
Autorka zgrabnie i z wdziękiem
prowadzi główną bohaterkę ku szczęściu, wyciąga ją z mroków niewiary i
rezygnacji, stopniowo odsłania atrakcyjne oblicze miłości, na
koniec pozostawia z ostateczną decyzję stanowienia o sobie. Podobał
mi się styl narracji, przekonujący i miękki, zachęcający do wkraczania w
świat opisów i dialogów, połączony z prawdopodobieństwem i realnością.
Zbiór ciekawych postaci,
różnorodnych i wyrazistych, obdarzonych zbilansowanymi zaletami i
wadami. Zarówno styl snucia opowieści, jak i mieszanka bohaterów,
wzbogaca delikatna nuta humorystyczna, subtelna i
urokliwa, wywołująca sympatię czytelnika. Zgrabne wciąganie postaci w
mniejsze lub większe zawirowania barwnych incydentów, czasem lekko
przejaskrawione, ale historia bazuje na wyzwalaniu
emocji, zatem przydają się podkreślenia i wyostrzenia wybranych
aspektów. Miło spędziłam czas z książką, tym bardziej, że oprócz wątku
romantycznego, otrzymałam również wnikliwe spojrzenie na rodzinne
zależności i korelacje. Każdy potrzebuje wsparcia w
zawiłych zwrotach życia, liczy na zrozumienie i akceptację bliskich,
ale też zdobywa świadomość, że to on sam sprawia, iż marzenia się
spełniają.
https://bookendorfina.blogspot.com/2020/04/przetrwac-probe-czasu-halina-strzelecka.html
Opinia
Gdy miłość boleśnie zawodzi, nie wolno tracić nadziei. Na końcu nawet najtrudniejszej drogi najczęściej czeka przecież szczęście. Dowodzi tego ta urokliwa, pełna emocji opowieść o wielkiej namiętności poddanej próbie czasu. Piękna pani architekt Antonina jest kobietą, która jak dotąd nie zaznała szczęścia w miłości. W wieku 19 lat została uwiedziona przez dużo starszego mężczyznę. Małżeństwo zawarte pomimo sprzeciwu rodziców miało dać jej spełnienie. Niestety, zaborczy mąż szybko zaczął ograniczać jej kontakty z przyjaciółmi i rodziną. Antonina długo była w stanie to znosić, ale gdy kazał jej usunąć ciążę, odeszła. Dzięki przyjaciółkom Antonina dość szybko odzyska równowaga. Zapragnie nadrobić stracony czas i odnaleźć prawdziwą, szczęśliwą miłość. Wielokrotnie trafi na nieciekawych, niegodny zaufania mężczyzn. Borys, z którym umówi się na spotkanie, jest jednak zupełnie inny. Może los da im szansę?
Jestem szczęśliwa, że mogłam przeczytać książkę. Czyta się ją sprawnie i bez żadnych problemów. To jakie emocje we mnie obudziła będę pamiętać do końca życia. Mimo tego, że książka jest z gatunku romans, których jest pełno i są już oklepane, ta dla mnie była zupełnie inna. Była pełna uniesień, wdzięku, romantyzmu. Była zupełnie inna, nieprzewidywalna. Z chęcią zapoznam się z „W kierunku zachodzącego słońca” i przekonam się czy tak samo chwyci mnie za serce i rozerwie go na strzępy. Was gorąco zachęcam do zapoznania się z „Przetrwać próbę czasu” ponieważ zapewniam was, że warto to zrobić.
Opinia
Sympatyczna
opowieść o ostrych zakrętach życia oraz nadziei, która nigdy nie powinna
gasnąć. Wydaje się nam, że dokonując niewłaściwych wyborów sprawiamy, iż
dni otula ciemna poświata klęski i rozpaczy, lecz to cenne
zbieranie doświadczeń procentujące w zaskakującym momencie.
Przyglądamy się życiu z perspektywy trzydziestolatki, kobiety po
przejściach, z wielką ulgą przyjmującą wolność odzyskaną dzięki rozwodowi przed dwoma
laty. Związek z dużo starszym mężczyzną nie przetrwał
próby czasu, relacja mająca opierać się na miłości i szacunku coraz
intensywniej wybrzmiewała nutami przemocy i podporządkowania. Trudno po
takich dramatycznych przeżyciach otworzyć się na drugiego człowieka,
odzyskać wiarę w siebie, mieć odwagę pragnąć i marzyć. A jednak los potrafi, w
odpowiednim momencie i czasie, połączyć dwójkę ludzi, postawić ich przed
dylematem - trwać z myślami w tym, co było, czy też podążać śladami
nowych gorących uczuć.
cała recenzja na stronie:http://bookendorfina.blogspot.com/2020/04/przetrwac-probe-czasu-halina-strzelecka.html
Opinia
W swojej książce autorka opisuje historię dziewczyny wrażliwej na piękno
otaczającego nas świata. Absolwentka architektury doskonale odnajduje
się w pasjonującej pracy. Podróże służbowe do ciekawych miejsc
zaskakują, zachwycają a czasami rozbawiają.
Historia pełna różnorodnych wątków, radość, smutek, rodzące się uczucie, żywiołowa namiętność poddana próbie czasu.
Atrakcyjna dziewczyna Antonina, oprócz urody, której nie poskąpiła jej
natura odznaczała się talentem architektonicznym. Już w trakcie studiów
wykazała się pracowitością i niezwykłymi umiejętnościami, co zaowocowało
doskonałą posadą.
Po rozwodzie z Frankiem pragnie wyrzucić z pamięci przykre wspomnienia i
zmienić swoje dotychczasowe życie. Odizolowana od bliskich przez dużo
starszego małżonka próbuje nadrobić stracony czas. Pochłonięta pracą nie
znajduje chwili dla siebie. W osiągnięciu życiowej równowagi pomocne są
jej niezawodne przyjaciółki. Wydawało się, że po nieudanym związku nie
będzie w stanie zaufać żadnemu mężczyźnie, ale jej marzenie o stworzeniu
rodziny było silniejsze. Dlatego w chwili słabości z łatwością popełnia
kolejne błędy. Ciągle trafia na nieodpowiednich facetów. Gdy w końcu w
jej życiu pojawia się ten właściwy, okazuje się, że Borys wkrótce
podejmie pracę za oceanem. Rozstanie na kilka miesięcy nie wróży nic
dobrego. Jak potoczą się losy bohaterów? Czeka ich emocjonalny test, czy
zdołają go zaliczyć? Czy uda im się pokonać barierę czasu?
Opinia
Bolesne wspomnienia z przeszłości i kolejne niepowodzenia w sprawach sercowych nie muszą wcale skazywać nas na wieczną samotność.
Szczęście może odnaleźć nas w najmniej oczekiwanych momentach – wystarczy mieć tylko szeroko otwarte oczy i odwagę na podjęcie ryzyka.
Od razu przejdę do rzeczy. Powieść autorstwa Haliny Strzeleckiej pod tytułem „Przetrwać próbę czasu” pozwoliła mi przenieść się do świata, w którym na fundamencie bólu i gasnącej nadziei wyrosło piękne i trwałe uczucie. Kiedy czytałam książkę, doświadczałam całej palety emocji – od żalu i smutku, poprzez swego rodzaju melancholię, na radości i ufności skończywszy. Myślę, że nie muszę już mówić, jak bardzo spodobała mi się ta powieść. Trudno mi było oderwać się od lektury, ponieważ koniecznie chciałam poznać dalsze losy głównej bohaterki. W pewnym sensie uczestnicząc w wydarzeniach jej życia, obserwując to, jak się zmienia, miałam szansę odbudować swoją własną, swego czasu nieco podniszczoną, nadzieję na to, że wszystko może się zmienić w ułamku sekundy. Dziś może być nam ciężko, ale jutro nasza rzeczywistość może wyglądać zupełnie inaczej.
Ninę, główną bohaterkę, poznajemy na dzień po jej imprezie urodzinowej. Przyjaciółki i znajomi z pracy urządzili dla niej wspaniałe przyjęcie i przygotowali mnóstwo atrakcji. Szczęście solenizantki przyćmiewa jednak wspomnienie pocałunku z Tomem, do którego nigdy nie powinno dojść. Nina nie może się pochwalić udanymi związkami, które wywoływałyby znajome uczucie ciepła w sercu. Bolesne wydarzenia z przeszłości odbijają się szerokim echem w jej życiu i ciągle nie dają o sobie zapomnieć. Teraz, kiedy jest już dojrzałą kobietą z bagażem doświadczeń, nie chce po raz kolejny przeżywać piekła na ziemi. Wydawałoby się, że jest nad wyraz ostrożna i rozważna, jednak wciąż natrafia na nieodpowiednich mężczyzn. Główna bohaterka powoli zaczyna tracić nadzieję na to, że jej sytuacja ulegnie zmianie.
Autorka powieści „Przetrwać próbę czasu” zaprasza nas do trudnej rzeczywistości, w której na próżno szukać pięknej miłości i tego nieuchwytnego szczęścia, które jest udziałem osób pozostających w udanych związkach. Książka Haliny Strzeleckiej, prowadząc nas przez ciernie życia, uczy jednocześnie, że czasami jedno wydarzenie, jeden (jak to mówimy) „przypadek” może odmienić nasz świat o 180 stopni. W tym miejscu pragnę podziękować za tę wzruszającą i piękną podróż, na końcu której czytelnik może odnaleźć nadzieję i wlać ją do swojego – często bardzo poranionego – serca.
http://dlalejdis.pl/artykuly/przetrwac_probe_czasu_recenzja