Opinia
Bardzo lubię mocne i brutalne opowieści. Nie przeszkadza mi krew, chętnie śledzę miejsca zbrodni i zanurzam się w opisach działań zwyrodnialców. A kiedy już pojawi się seryjny morderca… W tej powieści na szczęście się pojawił. A wraz z nim nadzieja na niebanalną historię i duża możliwość wykazania się ze strony autorki. Czy sobie poradziła i nie zmarnowała tej szansy? Moim zdaniem tak. Sama fabuła jest interesująca i całkiem świeża, nieco inna. Cały czas się rozwija, sporo się dzieje, nie zwalnia przesadnie. Temat może zaciekawić i co najważniejsze, jest w stanie zatrzymać czytelnika, przykuć jego uwagę i skłonić do refleksji, do których tematów w tym miejscu nie brak.
„Za moje krzywdy” to książka, która pozwala się zaangażować i daje szansę, by na własną rękę spróbować znaleźć winnego. Takie podążanie tropem sprawcy zawsze niesie wiele frajdy i przyjemności, tym razem nie było inaczej. Duże znaczenie bez wątpienia miał tutaj również fakt, że autorka wykazała się przyjaznym czytelnikowi, lekkim, a przy tym wypracowanym stylem. Sprawne pióro, łatwość budowania dialogów, dające miejsce dla wyobraźni opisy miejsc- te elementy sprawiają, że powieść czyta się przyjemnie i szybko, nie mając poczucia zmęczenia czy straconego czasu.
Nowa książka Ewy Lenarczyk zdecydowanie może się podobać. Nie da się ukryć, że to trudna historia o rzeczach niewesołych, dzięki temu jednak wywołuje u czytelnika wiele emocji i przemyśleń. Choć nie przyszłoby mi do głowy porównywać tę książkę do moich ulubionych kryminałów, to chętnie przyznam, że okazała się lepsza, niż mogłabym zakładać i wypadła dobrze na tle wszystkich słabiutkich polskich historii. Myślę, że autorka ma spory potencjał, ciekawe, co jeszcze nam zaprezentuje w przyszłości.
https://sztukater.pl/ksiazki/item/30528-za-moje-krzywdy.html
Opinia
Książka nie trzyma się utartych
szlaków budowania fabuły, początkowo wchodzimy w klimat mocno
kryminalny, aby następnie obserwować ciepłe uczucia kluczowych postaci, a
na koniec zanurzyć się w romantycznym wątku. Odpływamy od jednego
brzegu, aby przypłynąć do drugiego, a przez to zmienia się charakter
przygody czytelniczej. Odpowiadała mi pierwsza część scenariusza zagadki
detektywistycznej, było ciekawie i wciągająco, świetnie bawiłam się w
typowanie tożsamości seryjnego mordercy, odkrywanie motywów stojących za
jego czynami, docieranie do mrocznych zaułków ludzkiej duszy, lecz
kulminacyjna odsłona pozostawiła we mnie niedosyt, za szybko i za łatwo
nastąpiło rozwiązanie. Jak wiecie, przede wszystkim interesuję się
ciemnymi barwami ludzkich osobowości, uwielbiam kryminalny pazur
zawieszenia i niewiadomej, zaskakujące zwroty akcji, chętnie poddaję się
takim przeżyciom. I to wszystko tu było. Jednak wyczekuję też mocnych
uderzeń na koniec historii, tak aby jej mroczna muzyka jeszcze przez
jakiś czas wybrzmiewała we mnie. I tego mi zabrakło.
Jeśli zaś
chodzi o romantyczny nastrój w życiu bohaterów, to ujęto go z
perspektyw młodych oraz dojrzałych osób. Mamy powrót do tego, co kiedyś
wydawało się istotną relacją, a teraz poddaje się swoistemu
odkurzeniu. Jest również aspekt zawiedzionej miłości i czegoś nowego, co
ma pokazać zupełnie inną odsłonę gorącego uczucia. Matka i córka,
ojciec
i syn, na własne życzenie wikłają się w skomplikowaną zależność, jakby
na przekór wszystkiemu temu, co kiedyś było bolesne i ponure. Autorka
stawia na intensywne ciepło bijące z serc bohaterów, zmusza ich do
trudnych wyborów, nieustannie pcha ku sobie, ku przeznaczeniu
wymazania krzywd. Dominuje słodycz i gorąco, szybko przeskakiwane są
kolejne
etapy znajomości, widzimy pospieszną konsumpcję radości i szczęścia.
Dlatego niekiedy miałam wrażenie powierzchowności sfery uczuć,
lecz gdyby mocniej zagłębiać się w źródła
charakterów związków, powieść straciłaby na lekkości i klarowności.
Rozrywka, w której sporo
materiału dla przyjemnych doznań i łapania nadziei, intrygująco
wzbogacona mocnymi uderzeniami, mrocznym tłem zbrodni i szaleństwa.
http://bookendorfina.blogspot.com/2020/04/za-moje-krzywdy-ewa-lenarczyk.html
Opinia
Tajemnicza seria morderstw, mnożące się pytania bez odpowiedzi,
dziesiątki wątpliwości, a w tle niezałatwione sprawy z przeszłości i
przerwany przed laty płomienny związek.
Powieść Ewy Lenarczyk to romans kryminalny w najlepszym wydaniu. Książka trzyma w napięciu do ostatniej strony. Czytelnik śledzi poszczególne wątki, próbując rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw, kibicując jednocześnie głównym bohaterom, by udało im się w końcu poukładać niezamknięte do tej pory sprawy z przeszłości. Osobiście jestem przekonana, że do książki powrócę jeszcze za jakiś czas – takiej publikacji nie da się odłożyć na półkę razem z innymi, skazanymi na zapomnienie pozycjami. Powieść polecam Wam z całego serca.
Opinia
Sam tytuł daje do zrozumienia, że kiedyś, ktoś, kogoś mocno skrzywdził i
zwichnął mu psychikę. Po latach złoczyńca mści się na osobach z innego,
zboczonego półświatka. Trójka prawych bohaterów również z bagażem
życiowych tarapatów rozwiązuje zagadkę kryminalną. Boryka się także z
własnymi, rodzinnymi i miłosnymi zawiłościami życia codziennego.
Książka wciąga bez reszty, nie sposób oderwać się od fascynującej treści i losów niesamowitych bohaterów.
„Za moje krzywdy” jest współczesnym romansem kryminalnym, gdzie
zabójstwa seryjnego mordercy przeplatają się z miłosnymi losami głównych
osób. Akcja powieści rozgrywa się w Trójmieście, ale też w Łodzi,
chociaż na krótko i fragmentarycznie.
Bohaterami pozytywnymi powieści są ludzie w średnim wieku: Bożena, wdowa
od wielu lat i policyjny psycholog oraz jej córka, a także dwaj panowie
Debscy. Ojciec Michał już emerytowany, ale zawsze szanowany policjant i
jego syn Miron, wiecznie wojowniczo nastawiony do świata, a przede
wszystkim do Bożeny. Obarcza ją za dawną tragedię rodzinną, ale
właściwie zwala na nią winę za pogrom całego świata i nieszczęścia z tym
związane. Niestety los lubi płatać figle i Miron musi współpracować z
Bożeną w jednej grupie operacyjnej. Wspólnie szukają seryjnego mordercy,
ale jednocześnie grzebią w swojej i sprawcy, życiowej historii. Robią
czystkę we własnym życiu i odnajdują miłość, a zaskakujący morderca
trafia jednak za kratki. Pomimo że, złoczyńca mordował i robił czystkę w
półświatku zobaczonych ludzi, chwilami nawet twardo myślący policjanci
zastanawiają się, że można by mu przyznać nagrodę.
Mam nadzieje, że po przeczytaniu sami w roli niezłomnych sędziów wydacie wyrok zgodny z własnym sumieniem...
Opinia
Autorka tak poprowadziła akcję że książkę przeczytałam w dwa dni i potem było mi szkoda że nie ma więcej.
Autorka pisze lekko i sprawie prowadzi dialog, nie ma tu dłużyzn ani zbędnych słów, fachowo i na temat a dzięki temu akcja płynie szybko i wartko.
Polecam ten romans kryminalny na jesienne długie wieczory aby czas płynął szybko i przyjemnie.
Autorka Ewa Lenarczyk mieszka w Trójmieście i tam też toczy się akcja książki, choć na chwilę akcja przeniosła się do mojej rodzinnej Łodzi.
Pani Ewa jest emerytką i pisze mega powieści, które można również zakupić bezpośrednio u niej, polecam.
https://www.mojemaleczarowanie.pl/2019/11/za-moje-krzywdy-ewa-lenarczyk-recenzja.html
Opinia
Bożena Kalinowska otrzymuję wezwanie na miejsce zbrodni. Nietypowe
morderstwo jest "startem" w maratonie nieszczęśliwych zdarzeń.
Przełom następuje gdy policja odnajduje powiązanie, ofiarami zostają seksualni dewianci.
Kto morduje i dlaczego jego wybór pada na zboczeńców?
Policyjna psycholog rozpoczyna współpracę nad tą sprawą z Mironem Dębskim. Złośliwość losu...
Jest synem Michała Dębskiego z którym miała 10 lat temu romans. Może być gorzej?
Jakże inaczej, Michał powraca chcąc na nowo rozkochać w sobie kobietę.
___
Kryminał z wątkiem romansu? Osobiście uwielbiam