Opinia
„Hiobowe wieści” to
dobry kryminał w pigułce, bez zbędnych opisów, rzeczowy i
przyjemny w czytaniu. Książka ma niewiele ponad 130 stron, a
zawiera więcej niż niejedna wypasiona historia z dziesiątkami
postaci i wątków. Dodatkowym atutem jest fakt, iż książka
opisuje prawdziwe śledztwo i to z pierwszej ręki, bo od samego
detektywa Gorgea Rodsona. Klimat małego miasteczka, żyjącego wśród
mokradeł z dala od cywilizacji napawa tajemniczością i grozą.
Morderstwa dodają dreszczyku grozy, a gdy do tego dodamy wiszącą w
powietrzu tajemnicę, otrzymamy właśnie tę książkę. Polecam,
książka idealna na wieczór z pewnością zadowoli miłośnika
kryminałów.
https://beztroskadomatorka.blogspot.com/2019/02/hiobowe-wiesci-george-rodson.html
Opinia
„Hiobowe wieści” są opowiadaniem kryminalnym nawiązującym do stylu noir. Ale autor, przedstawiając główny wątek, dotyka innych, ważnych problemów.
Po pierwsze, problemu fanatyzmu religijnego, ślepej wiary, która w mniemaniu wyznawców, daje przyzwolenie na zabijanie ludzi inaczej myślących i inaczej żyjących. Dziś jest to jeden z ważniejszych problemów świata.
Po drugie, problemu niedużych społeczności homogenicznych. W książce znajdziemy portret psychologiczny mieszkańców małej miejscowości, terroryzowanych przez sektę, niechętnych wszystkim, którzy przybywają z zewnątrz i nie pasują do ich rytmu życia. Mamy tu zmowę milczenia w imię własnego bezpieczeństwa i zgodę na poświęcenie wolności i życia bliskich dla swojego komfortu.
Po trzecie, problemu podwójnych standardów i wartości wśród funkcjonariuszy mających stać po stronie prawa.
Zatem w „Hiobowych wieściach” znajdziemy trochę więcej niż kryminalna fabuła.
Do poczytania.Opinia
George Rodson w swojej szczytowej formie stworzył pamiętnik opisujący jedno ze swoich najgłośniejszych śledztw. Detektyw z Houston oddalił się od domu, by zbadać przypadek tajemniczego morderstwa na luizjańskich bagnach. Ciało mężczyzny zostało odnalezione na łódce środku jeziora ze złowieszczym znakiem na klatce piersiowej i zastanawiającym piórem w dłoni. Makabryczne odkrycie miejscowych i obecność porywczego policjanta rujnuje spokój małego miasteczka doprowadzając do kolejnej tragedii. Mieszkańcy są wstrząśnięci, lecz stawiają opór, milczą jakby coś ukrywali. Ukrywają przerażającą prawdę, która zaboli jeszcze niejednego.Sam Rodson nie spodziewał się, że odpowiedź na pytanie kto zabił okaże się tak przerażające, a w mieście zamieszkało zło... Rozhisteryzowanie Rodsona i jego kąśliwy czarny humor stwarzają mieszankę czyniącą z książki propozycję jedyną w swoich rodzaju.