Wyspa z mgły i kamienia
Twoja ocena
Kiedyś zamienia się w nigdy.
Julia także się bała. Przez całe życie starała się być dla swoich córek matką i ojcem jednocześnie. Każdego ranka myślała jedynie, o tym, żeby nikt nie umarł na jej dyżurze. I jeszcze, żeby dziewczynki były szczęśliwe. Była im potrzebna i to wypełniało po brzegi jej dni i noce.
Kiedy dorosły i przestały potrzebować opieki, uświadomiła sobie, że w powtarzalnej, banalnej codzienności zgubiła coś bardzo ważnego – siebie samą.
Miała dwa wyjścia: albo popatrzeć na swoje życie jak na porażkę, albo spróbować odnaleźć w sobie tamtą dziewczynę, którą wypędziła, gdy została sama z dwójką małych dzieci i długami do spłacenia.
Postanawia o siebie walczyć. Przenosi się na cichą, kreteńską wieś, gdzie zamierza spokojnie żyć, robiąc to wszystko, na co nigdy nie miała czasu. I nawet nie podejrzewa, że życie pełne emocji i niebezpieczeństw dopiero się dla niej zaczyna.
Źródło: magdalenakawka.pl
Dostępna w
Opinie o: "Wyspa z mgły i kamienia"
Recenzja
Tajemnicza wyspa
"Czas jest bezlitosny, obraca pamięć w pył i to, co kiedyś wydawało się
ważne, dziś nie zasługuje nawet na wspomnienie…"
Bohaterka zostawiająca całe swoje
dotychczasowe życie za sobą, osiedlająca się na prowincji w jakimś
słonecznym zakątku świata - znacie zapewne ten scenariusz. Od jakiegoś
czasu motyw ten jest powielany w książkach i filmach, stając się
niezwykle
popularnym na całym świecie. Wydawałoby się, że najnowsza książka
Magdaleny
Kawki, powieli ten schemat. Nic bardziej mylnego.
Magdalena Kawka, z wykształcenia
socjolog, która w życiu imała się wielu zajęć. Była kwiaciarką,
urzędniczką
stanu cywilnego, właścicielkę agencji reklamowej czy dziennikarką.
Autorka od
trzynastu lat mieszka w Poznaniu, jest laureatką Festiwalu Literatury
Kobiecej "Pióro i Pazur". Jej debiutem powieściowym jest książka "Sztuka
latania",
wcześniej wydała również poradnik dla rodziców przedszkolaków.
Julia, stateczna jakby się
wydawało pani lekarz po pięćdziesiątce, postanawia w końcu pomyśleć wyłącznie o
sobie. Bohaterka przez całe dotychczasowe życie dbała o potrzeby dwóch
dorosłych już córek, obecnie agentki nieruchomości Anki i mężatki Ewy. W tym
celu sprzedaje odziedziczone po matce kamienice i wyjeżdża do prowincjonalnej
miejscowości Falasarna na Krecie. Julia marzy o spokoju i czasie dla siebie. Jak się okazuje, sielskie krajobrazy to nie jedyne
co czeka bohaterkę, bowiem Julia zostanie wplątana w sprawę, której geneza
sięga czasów II wojny światowej.
Powieść "Wyspa z mgły i kamienia"
nie przedstawia sztamponowej historii kobiety, która ucieka na koniec świata,
by zacząć wszystko od początku, chociaż po pierwszych stronach książki,
czytelnik może mieć właśnie takie mylne wrażenie. Autorka postanowiła zawrzeć w
napisanej przez siebie historii wątek kryminalny z sensacyjnym i do tego
okrasić je sporą dawką wiedzy historycznej i archeologicznej. Mieszanka ta
wypadła całkiem zgrabnie, na korzyść obrazu życia na wyspie.
Odniosłam wrażenie, że powieść
przedstawia dwie główne bohaterki – Julię oraz … samą wyspę. Skąd taki wniosek?
Magdalena Kawka dzięki naprawdę licznym opisom, potrafiła ukazać piękno i
specyficzny klimat życia na Krecie. Oprócz wiedzy dotyczącej obecnego życia
mieszkańców tego zakątka, autorce udało się umiejętnie wplatać informacje
dotyczące przeszłości i zawirowań historycznych na wyspie. Mowa tutaj w
szczególności o II wojnie światowej i działalności Niemców na tym terenie. To
ciekawy wątek, który z pewnością zainteresuje niejednego czytelnika. Najsłabszym
ogniwem powieści jest wątek kryminalny, który kończy się zupełnie nijak.
Jednakże cała warstwa obyczajowa i historyczna, która go otacza w zupełności
wyrównuje tę dysproporcję. Czytając barwne opisy stworzone przez autorkę i
widziane oczami Julii, poczujecie się jakbyście sami przebywali na Krecie.
Ważnym motywem, który został
poruszony przez pisarkę, jest problem wiecznego poświęcania się dla dzieci. Julia
będąc właśnie takim przykładem, zrywa z zakorzenionym w naszym społeczeństwie
obrazem poświęcającej się Matki Polki i postanawia zadbać w końcu o siebie. Wątek
ten skłania do przemyśleń i przeanalizowania własnych, ukrytych w głowie
stereotypów. Czy kobiecie po pięćdziesiątce, mającej wnuki, nie należy się już
nic od życia? Czy jej jedyną rolą powinna być rola statecznej babci? Autorka
poprzez kreację głównej bohaterki udowadnia, że każdy ma prawo żyć po swojemu,
mimo innych oczekiwań osób bliskich.
Lekki styl, wartka akcja, grono
barwnych postaci i niewyszukane słownictwo – cechy te wskazują na lekkie
czytadło, odpowiednie na letnie dni. Jeśli więc macie ochotę przenieść się na kilka
godzin w inną szerokość geograficzną, w pewien malowniczy zakątek Krety - zapraszam do lektury.