Skrzydło anioła
| Dodano: 16 maj 2014
| Dodana przez:
Jowita (Wivel) Szpilka

Twoja ocena
"Skrzydło Anioła" to reportaż literacki przedstawiający niezwykłe wydarzenia sprzed pół wieku.
Autorka przeprowadziła dziennikarskie śledztwo zainspirowane odnalezieniem zadziwiającego grobu na jednym z wrocławskich cmentarzy - grobu trzynastoletniej Koreanki pochowanej w 1955 roku. Ten trop doprowadził ją do odkrycia sensacyjnej, a skrywanej przez dziesięciolecia, wielowątkowej historii.
W "tajnym" ośrodku wychowawczym dla koreańskich dzieci zorganizowanym w 1953 r. w Płakowicach w pobliżu Wrocławia mieszkało i uczyło się 1270 dzieci pod opieką koreańskich i polskich wychowawców. Polski personel, młodzi nauczyciele często bez doświadczenia, ale pełni zapału do pracy, dali dzieciom
obarczonym ciężką traumą wojenną, wychowywanym dotąd w atmosferze surowości i dyscyplinie wojskowej, to co najcenniejsze - serce i zrozumienie. Kiedy po kilku latach przyszła decyzja o likwidacji ośrodka i okazało się, że dzieci muszą wrócić do zapomnianej ojczyzny, po obu stronach popłynęło wiele łez.
W opowieści szczególnie poruszająca jest historia niezwykłej więzi polskiego lekarza i śmiertelnie chorej koreańskiej dziewczynki.
Teraz, po raz pierwszy, mamy okazję poznać tę złożoną historię w tak pełnym ujęciu, ze wszystkimi szczegółami, w tak ostrym świetle, tak barwnie spisaną.
Autorka przeprowadziła dziennikarskie śledztwo zainspirowane odnalezieniem zadziwiającego grobu na jednym z wrocławskich cmentarzy - grobu trzynastoletniej Koreanki pochowanej w 1955 roku. Ten trop doprowadził ją do odkrycia sensacyjnej, a skrywanej przez dziesięciolecia, wielowątkowej historii.
W "tajnym" ośrodku wychowawczym dla koreańskich dzieci zorganizowanym w 1953 r. w Płakowicach w pobliżu Wrocławia mieszkało i uczyło się 1270 dzieci pod opieką koreańskich i polskich wychowawców. Polski personel, młodzi nauczyciele często bez doświadczenia, ale pełni zapału do pracy, dali dzieciom
obarczonym ciężką traumą wojenną, wychowywanym dotąd w atmosferze surowości i dyscyplinie wojskowej, to co najcenniejsze - serce i zrozumienie. Kiedy po kilku latach przyszła decyzja o likwidacji ośrodka i okazało się, że dzieci muszą wrócić do zapomnianej ojczyzny, po obu stronach popłynęło wiele łez.
W opowieści szczególnie poruszająca jest historia niezwykłej więzi polskiego lekarza i śmiertelnie chorej koreańskiej dziewczynki.
Teraz, po raz pierwszy, mamy okazję poznać tę złożoną historię w tak pełnym ujęciu, ze wszystkimi szczegółami, w tak ostrym świetle, tak barwnie spisaną.
Dostępna w
Opinie o: "Skrzydło anioła"
Opinia
Piekna historia

Wzruszająca historia, można sie popłakać i do tego w stu procentach prawdziwa. Koreńskie dzieci były w Polsce bardziej kochane przez opiekunów niż w Korei Pólnocnej. Możemy byc dumni z naszej polskiej kultury, która potrafi dać tyle ciepła najmłodszym. Niestety dzieci musiały wrócic do korei z rozkazu wodza i tęskniły za Polską, nawet komunistyczną.