Tytuł "Po co ci szczęście, jeśli możesz być normalna?" to słowa, jakimi matka odpowiedziała autorce, kiedy ta oznajmiła, mając 16 lat, że wyprowadza się z domu, bo chce żyć szczęśliwie z inną kobietą. Matka wypełnia strony tej autobiografii niczym wszechwładna i znienawidzona bogini, pragnąca kontrolować wszystkie aspekty życia swej adoptowanej córki; dzisiaj jednak Jeanette Winterson traktuje ją niemal ze współczuciem, widząc w niej kobietę samotną i pozbawioną miłości. Autorka otwarcie wyznaje zresztą, że jest to nie tyle typowa autobiografia, ile raczej legenda, kolejna wersja jej życia, utkana na równi z faktów, jak i wyobrażeń...