Czarny maj z Wydawnictwem Czarne

Obrazek artykułu
Czarny Maj z Wydawnictwem Czarne zapowiada się niezwykle obiecująco, już teraz możemy zerknąć co czeka czytelników.

Premiery Wydawnictwa Czarne na maj 2015:


6 maja 2015

 

ANDRZEJ STASIUK, DOROTA WODECKA- „ŻYCIE TO JEDNAK STRATA JEST”: Jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy i najbardziej niezwykłych postaci życia literackiego, laureat Nagrody Nike w wywiadzie rzece z dziennikarką „Gazety Wyborczej”, autorką książek Mężczyźni rozmawiają o wszystkim oraz Polonez na polu minowym.


Zapis ich wspólnych rozmów to niekończąca się opowieść Andrzeja Stasiuka o życiu i książkach, o kobietach i miłości, o podróżach i samochodach, o Polsce i Rosji, o religii i polityce. Czytelnik wyrusza za nim w podróż z Wołowca na Podlasie, do Albanii i Wschód aż do Czyty, a przede wszystkim po wewnętrznym krajobrazie osobistych wspomnień, gdyż – jak mówi Stasiuk – „Moje życie jest moim zawodem”.

 

SHEREEN EL FEKI- “SEKS I CYTADELA. ŻYCIE INTYMNE W ARABSKIM ŚWIECIE PRZEMIAN”: Świat arabski, niegdyś owiany legendą nieprzebranego skarbca zmysłowych uciech, dzisiaj przypomina cytadelę, której warowne mury bronią obywateli przed wszystkim, co może uchodzić za napaść na bastion heteroseksualnego małżeństwa i rodziny. El Feki, dziennikarka o egipskich korzeniach, próbując zgłębić kulturowy fenomen arabskiej seksualności, rozmawia z badaczami mającymi odwagę dotykać sedna życia erotycznego w tradycji muzułmańskiej, uczonymi reinterpretującymi tradycyjne teksty religijne, przywódcami duchowymi odważnie nawołującymi do tolerancji w sprawach, które kiedyś potępiali, i aktywistami propagującymi bezpieczny seks. Przede wszystkim oddaje jednak głos arabskim kobietom, których szczere wyznania są świadectwem nieuchronnych zmian społecznych i obyczajowych, przypominających klimat u progu rewolucji seksualnej na Zachodzie.


Seks i Cytadela to opowieść o poszukiwaczach wolności i  tych, którzy się im przeciwstawiają, gdyż zmieniający się po dziesięcioleciach zastoju krajobraz polityczny arabskiego świata stwarza jednym i drugim możliwości jakich dotąd nie mieli.


13 MAJA 2015

 

MARCIN ROTKIEWICZ- „ROZMOWA Z JERZYM VETULANIM”: „Po prostu zawsze byłem błaznem. Dla mnie posągowość często jest podejrzana, sztuczna i nadęta” – mówi o sobie jeden z najbardziej oryginalnych polskich uczonych i popularyzatorów nauki. W rozmowie Marcina Rotkiewicza z profesorem Jerzym Vetulanim spotkamy zatem nie tylko znanego naukowca, ale także artystę i współzałożyciela Piwnicy pod Baranami, showmana, młodego buntownika, ulubieńca kobiet i ojca palącego z synem skręta.


W trakcie naszych spotkań mówił pan fascynujące, ale i bardzo kontrowersyjne rzeczy o sobie, o nauce, narkotykach, krakowskich artystach i Janie Pawle II, którego znał pan osobiście. Dlatego boję się, że sporo z tego wyleci podczas autoryzacji.


Niech się pan nie martwi. Niczego nie będę wykreślał. Potraktuję naszą książkę jako „dzieło pośmiertne”, kiedy autora już nie obchodzi, co o nim pomyślą (śmiech).

 

 20 MAJA 2015

 

MAŁGORZATA CZYŃSKA- „KOBRO. SKOK W PRZESTRZEŃ”: Katia von Kobro już jako dziecko „miała diabła za skórą” i bunt we krwi. Dzieciństwo spędziła w dostatnim mieszczańskim domu, przyszło jej jednak dojrzewać i kształtować się zawodowo w okresie rewolucji, która zmiotła ten dom z powierzchni ziemi. Katarzyna dała się uwieść nowym ideałom, chociaż później nie bardzo wiedziała, jak je realizować w życiu. Jej życiowym celem i powołaniem okazała się sztuka rodząca się w nowym bolszewickim państwie.


Kobro, dotąd znana głównie jako żona Władysława Strzemińskiego, była awangardową rzeźbiarką i propagatorką najnowocześniejszych rozwiązań w sztuce. Ambitna, pewna siebie i swoich koncepcji. „Moja rzeźba – mówiła – nie jest tym, czego by chcieli w swych salonach zbankrutowani i spatynowani fabrykanci”.


Należała do grup Blok i Praesens i a.r. Spotykała na swojej artystycznej drodze wybitnych twórców awangardowej sztuki, Rosjan – Kazimierza Malewicza czy Wassilego Kandinskiego, i Polaków – Mieczysława Szczukę, Teresę Żarnower, Helenę i Szymona Syrkusów, Bohdana Lacherta, Juliana Przybosia, Jana Brzękowskiego. Gdzieś przemknął też Witkacy. Życie i twórczość poprowadziły ją przez hanzeatycką Rygę, Moskwę okresu rewolucji, Smoleńsk w czasie wojny polsko-bolszewickiej, aż po Wilno, Szczekociny, Brzeziny, Żakowice, Koluszki i Łódź, w której ostatecznie znalazła swoje miejsce i gdzie zmarła 21 lutego 1951 roku.


W pogrzebie na prawosławnym cmentarzu na Dołach uczestniczyło zaledwie kilka osób – córka i kilkoro przyjaciół. Władysław Strzemiński nie przyszedł.


 Ta książkowa biografia, życiorys kobiety „rozjechanej” przez historię, jest nie tylko niezwykle ciekawa, ale też literacko unikatowa. Mamy wreszcie szansę poszerzyć naszą wiedzę o Katarzynie Kobro, wyjść poza plotkarskie klisze o znęcającym się nad nią sławnym mężu i specjalistyczne odsyłacze do jej twórczości. Wspaniała książka biograficzna i historia polskiej awangardy ze światową sztuką w tle. Katarzyna Kozyra

 


JENNY NORDBERG- „CHŁOPCZYCE Z KABULU. ZA KULISAMI BUNTU OBYCZAJOWEGO W AFGANISTANIE”: „Początkowo kandydatką ojca na bacza pusz była Mehrangis, ale ponieważ jest starsza i prędzej musiałaby stać się kobietą, postanowiono inaczej. Mehran mogła być synem dłużej” – tak zaczyna się opowieść o „chłopczycy z Kabulu”, córce afgańskiej parlamentarzystki. Zaskakująca przemiana córki w syna nie jest odosobnionym zjawiskiem. Dziewczynki czasowo udające chłopców to ukrywane, ale społecznie akceptowane zjawisko w kraju, gdzie brak męskich potomków stanowi hańbę dla rodziców i jest wyraźnym sygnałem niewystarczającego zaangażowania kobiety. Rodziny obdarzone wyłącznie córkami pod silną presją społeczną decydują się na uznanie jednej z nich za syna z nadzieją na magiczną moc przebrania. Dziewczynka odgrywająca rolę syna, ubierana i wychowywana jak chłopiec, może w pełni cieszyć się dzieciństwem i wolnością. Tym większym dramatem staje się chwila osiągnięcia dojrzałości płciowej, która dla bacza pusz oznacza powrót do roli kobiety, zamążpójście i oddanie wszystkich przysługujących chłopcom przywilejów.

 

Jenny Nordberg przedstawia współczesne oblicze starej afgańskiej tradycji, a jednak jej opowieść o tym, jak przybranie męskiej tożsamości daje kobiecie wolność, jest uniwersalnym tematem, zrozumiałym na całym świecie.

Książka roku 2014 według “Publishers Weekly” oraz portali Business Insider i Truthdig. Finalista nagrody czytelników portalu Goodreads w kategorii literatura faktu


GERALD STEINACHER-„ZBIEGLI NAZIŚCI. JAK HITLEROWSCY ZBRODNIARZE UCIEKLI PRZED SPRAWIEDLIWOŚCIĄ”:Po zakończeniu drugiej wojny światowej wielu wysoko postawionych funkcjonariuszy SS uniknęło kary. Opuścili Europę zaskakująco łatwo – to od lat skłaniało do mnożenia teorii spiskowych. Poważni historycy jednak dotąd nie zajmowali się tym tematem.


Praca Geralda Steinachera uzupełnia tę lukę. Autor wnikliwie bada okoliczności, w jakich dochodziło do ucieczek, i trasy, którymi zbiegowie podążali. Odpowiada również na pytanie, kto udzielał pomocy zbrodniarzom wojennym. Dowodzi ostatecznie, że Międzynarodowy Czerwony Krzyż organizował dokumenty i ułatwiał zmianę tożsamości. Opisuje także rolę Watykanu i wewnątrzkościelny konflikt pomiędzy moralnością a Realpolitik. Nie pomija również roli aliantów, zwłaszcza amerykańskich służb wywiadowczych, które na początku zimnej wojny werbowały byłych agentów SS. Fakty opisane przez Steinachera są nie mniej zajmujące niż wytwory wyobraźni Fredericka Forsytha.

 

To książka podsumowująca lata badań i rozprawiająca się definitywnie z mitami i półprawdami na temat losów zbrodniarzy nazistowskich, którym po 1945 roku udało się opuścić Europę. Jej bodaj największą zaletą jest racjonalne, ugruntowane źródłowo wytłumaczenie, dlaczego wszechogarniający, brunatno-czarny spisek po prostu nie był im potrzebny. Steinacher wykracza daleko poza opis setek przypadków udanych ucieczek. Nie ulega teoriom spiskowym, pokazuje złożoność konkretnych sytuacji, wyjaśnia motywy i powiązania personalne. prof. dr hab. Włodzimierz Borodziej

 

 26 maja 2015

 

MAGDALENA KICIŃSKA- „PANI STEFA”: 2 czerwca 1886 roku do księgi metrykalnej wpisane zostaje „niemowlęcie płci żeńskiej” urodzone w Warszawie 26 maja. „Opóźnienie sporządzenia aktu nastąpiło wskutek niedbalstwa rodziców”.


Już ustalenie jej pochodzenia okazało się ogromnym wyzwaniem. W historii jej rodziny więcej jest znaków zapytania niż faktów. Nie wiadomo nawet, od kiedy rodzina zaczęła używać nazwiska Wilczyńscy.

Jej warszawskie adresy:  Świętojerska 16, Franciszkańska 2, Krochmalna 92 – niby istnieją, ale ulice biegną inaczej, a domy już dawno zniknęły. Wychowankowie zapamiętali, że była bezszelestna, pojawiała się nieoczekiwanie i tak samo znikała. I być może z tego samego powodu o niej zapomniano – zniknęła w cieniu Janusza Korczaka.


Emmanuel Ringelblum zapisał: „Współpracowali ze sobą przez całe życie. Nawet śmierć ich nie rozłączyła. Poszli razem na śmierć. Wszystko, co związane jest z osobą Korczaka – internat, propagowanie miłości do dzieci – wszystko jest wspólnym dorobkiem obojga”. W książce Magdaleny Kicińskiej Stefania Wilczyńska wraca na swoje miejsce.


Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl