Bibliotekarz handlował dopalaczami

Obrazek artykułu
Bezrobocie, brak środków do życia, poczucie beznadziei, to z pewnością czynniki mogące skłaniać do poszukiwania alternatywnych źródeł zarobkowania, ale czy cokolwiek usprawiedliwia handel dopalaczami? Bibliotekarz z Lublina tłumaczy, że był to jedyny sposób na życie.

Życie potrafi napisać dramatyczny scenariusz jednak nic nie usprawiedliwia czynu jakiego dopuścił się 29-letni Michał J., bezrobotny bibliotekarz, który został zatrzymany przez policjantów z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową w Lublinie za handel dopalaczami.


Obecnie gdy wiadomo jak straszne żniwo zbierają dopalacze zdaje się, że żadne tłumaczenia nie mają sensu. Bibliotekarz utrzymuje jednak, że handlując „śmiercią” zapewniał sobie godne życie.


W mieszkaniu zatrzymanego policja znalazła ponad 16 kg dopalaczy, 400 gramów marihuany oraz prawie 240 tabletek ekstazy o wartości około 1,3 miliona złotych. Z całą pewnością można stwierdzić, że bibliotekarz zarabiał nie tylko na codzienny chleb skoro każdego miesiąca handel zakazanymi substancjami przynosił mu zyski rzędu od 4 do 5 tysięcy złotych.


Zgodnie z ustaleniami policji Marcin J. handlował dopalaczami na terenie całej Polski, wykorzystując do tego celu stronę internetową. Paczki rozsyłane były za pomocą firmy kurierskiej. Wobec bezrobotnego bibliotekarza zastosowano areszt tymczasowy, grozi mu kara do 12 lat więzienia. 

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl