Więcej wiary w siebie, kobieto!

Okładka
Brak pewności siebie, poczucie niepewności, strach przed porażką… Dlaczego kobiety są bardziej uwikłane w to, co psiarka i dokumentalistka Elisabeth Cadoche i Anne Montarlot, psychoterapeutka z Londynu nazwały: syndrom oszustwa?

Zjawisko to, nie ograniczając się do życia zawodowego, ingeruje w sferę prywatną, rodzinną, przyjacielską czy romantyczną. Jak rozbić ten szklany sufit, który uniemożliwia kobietom rozkwit i realizację celów?


„Jeśli kobietom brakuje pewności siebie, to nie ich wina” – mówi autorka Anne de Montarlot, to dlatego, że noszą w sobie dziedzictwo historyczne, kulturowe, społeczne i rodzinne”. I chociaż na wyższych szczeblach kariery jest coraz więcej kobiet, autorki książki  ”Wszystko, co zawdzięczasz sobie. Jak odzyskać kobiecą siłę i pewność siebie” uważają, że kobietom wciąż brakuje pewności siebie. I to dzięki opowieściom i badaniom naukowym oferują im klucze, dzięki którym kobiety mogą się uwolnić i pozwolić sobie na postęp.

 

Co to jest syndrom oszusta?


We wstępie do książki znajdziemy  trzy główne wyjaśnienia dotyczące pochodzenia tego syndromu. Pierwszym z nich są względy historyczne, ponieważ my kobiety, (i mam nadzieję, że coraz mniej nasze córki), jesteśmy owocem patriarchatu i męskiej dominacji. Drugie pochodzenie ma charakter społeczny, z nakazami powiązanymi z normami społecznymi i kulturowymi. Po trzecie, i co nas tutaj dotyczy, zachowanie rodzica, jego słowa, jego postawy, jego spojrzenie, jego bezwarunkowa miłość… i tak dalej, lista jest długa.


Syndrom oszustwa, według Elisabeth i jej współautorki, Anne de Montarlot, to brak pewności siebie i negatywny obraz siebie, który pomimo bardzo wysokich stanowisk zajmowanych przez kobiety w biznesie prowadzi do lęku przed „zdemaskowaniem”. Ze względu na swoje ograniczające przekonania te kobiety zwykle nie są w stanie uwewnętrznić swoich sukcesów, deprecjonować siebie i przeceniać innych.


I co robić z tym dalej?


Nawet wśród kobiet, które odnoszą sukcesy w życiu, wiele z nich cierpi z powodu poczucia oszustwa. „Im więcej człowiekowi się uda, tym bardziej wątpi w to, co osiągnął”, wyjaśnia Anne de Montarlot. I właśnie na tym polega problem: syndrom  oszustwa cyklicznie karmi się odnoszonymi sukcesami. Im bliżej pozytywnego efektu, tym większy niepokój. Dotyka to często ludzi wybitnie uzdolnionych i przybierać może różne cechy  a osoby nim dotknięte cierpią na zniekształcenie poznawcze, to znaczy pewne skrzywienie myślenia, albo wszystkie odnoszone sukcesy przypisują wyłącznie przyczynom zewnętrznym itd. Aby to zaobserwować, przeprowadzono badanie  opublikowane przez Uniwersytet Cornella w 2018 r., które pokazuje, że mężczyźni przeceniają swoje umiejętności, podczas gdy kobiety ich nie doceniają. Ponadto osoba cierpiąca na syndrom oszustwa, ma wrażenie, że nie zasługuje na swój sukces, które przypisuje szczęściu lub przypadkowi.


Syndrom oszustwa jest wynikiem braku zaufania, jaki można znaleźć w środowisku zawodowym, a także w wielu innych sferach.  Wątpliwości, strach przed porażką i samoocena są częściowo za to odpowiedzialne. Ale dzieje się tak również w szczególności na poziomie wyglądu ciała. „Nawet jeśli kobieta odniosła sukces w życiu prywatnym i zawodowym, wpływ tego jak postrzega swoje ciało, na pewność siebie jest ogromy. Wiele kobiet zatruwa swoje życie z powodu trzech dodatkowych kilogramów” – podkreśla Anne de Montarlot.


Do tego dochodzi kolejna smutna rzeczywistość, w której niektóre kobiety nie miały takich samych możliwości jak mężczyźni, ci ostatni nie ufali im wystarczająco, tworząc w ten sposób efekt domina.

 

Jak odnieść sukces?


Aby wyjść z syndromu oszustwa, autorki uważają, że kobiety muszą koniecznie zgodzić się na ponowne przyjrzenie się pewnym ograniczającym przekonaniom, na ich dekonstrukcję, mniejszą zależność od spojrzenia innych, skupienie się na własnych celach i niedążenie do spełnienia tego, co inni oczekują od nich. Co być może łatwiej powiedzieć niż zrobić.

 

Elisabeth Cadoche radzi, aby zapisywać swoje osiągnięcia w zeszycie i ponownie do nich sięgać  w chwilach słabości, gdy pewność siebie znacznie spada, aby zdać sobie sprawę ze swoich osiągnięć, ponadto dodaje, żeby się nie wahać przed wyjściem z naszej strefy komfortu. Możemy nauczyć się wierzyć w siebie krok po kroku.  


„Aby się od tego uwolnić, kobiety muszą także otaczać się życzliwymi kobietami i mieć wzorce, które je wspierają”, podsumowuje Anne de Montarlot.


Pamiętaj więc, że zawsze masz do wyboru dwie opcje i od Ciebie zależy, co wybierasz. Możesz zdecydować, czy chcesz:

- żeby zachować syndrom oszustwa;

- zdecydować się, uwierzyć w siebie i dać sobie szansę na dążenie do przyjemniejszego życia dla siebie i dla innych!

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl