Opinie o książce: "Miłość do trawy"

Okładka
Powieść „Miłość do trawy” Michała Krupy zabiera czytelnika w świat spowity legendami, dawnymi wierzeniami oraz pogańskimi zwyczajami. Groteskowo, akcja powieści osadzona we współczesnych czytelnikowi czasach uzmysławia, że bohaterzy, to odmieńcy, lub jak sami o sobie mówią – „inni” od pozostałych ludzi. Można raczej powiedzieć, że są ludźmi wyjątkowymi oraz wybranymi. To właśnie między innymi „inność” głównego bohatera Krzysztofa powoduje, że przepełniony strachem o własne życie i swojej dziewczyny, wyrusza w podróż, w której pragnie znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania dotyczące ludzkiej egzystencji oraz własnego przeznaczenia....

Opinia

Joanna z czasemtakjestczasemtakjest

Awatar użytkownika
(anonimowy)

Dla mnie "Miłość do trawy" to jedna z ciekawszych książek jakie czytałam w ostatnim czasie i na dodatek spodoba się zarówno żeńskiej, jak i męskiej części czytelników. Dlatego też zapraszam do lektury jeżeli lubicie powiewy świeżości i oryginalności w lekturze.

więcej na
http://czasemtakjestczasemtakjest.blogspot.com/2017/05/miosc-do-trawy-micha-krupa.html

8 czerwiec 2017 08:28

Opinia

Polecam z całego serca i chyba jeszcze raz po nią sięgnę : ).

Awatar użytkownika
Claudia Sobańska z blogu Zaczytana
(anonimowy)

Latem kusi zielenią, aby na jesień przybrać kolor opadłych liści. Zimą przykrywa ją białą pierzyną śniegu, ale wiosną odradza się na nowo.

Trawa- depczemy po niej codziennie. Trudno więc wyobrazić sobie, że może być czymś więcej, niż tylko rośliną. Trudno, ale jak się okazuje, jest to możliwe.

Krzysztof został wyróżniony przez Matkę Naturę: otrzymał dar porozumienia się z trawą. Pewnego dnia, podczas tego osobliwego doświadczenia, poznaje piękną Monikę. Od tego czasu nic już nie będzie takie jak przedtem. Kluczowym elementem staje się sen bohatera, który motywuje go do odkrywania tego, co nieodkryte i poszukiwania odpowiedzi na nurtujące go pytania.

Na czym opiera się ta niezwykła relacja mężczyzny? Czy pełne zjednoczenia pierwiastka ludzkiego i pierwiastka natury jest możliwe? I w końcu-jaki będzie finał tej zaskakującej historii?

Przyznam się wam, że książka jest niezwykła, pełna tajemniczości.

Często zadaje sobie pytanie, gdy wybieram egzemplarze do recenzji, dlaczego właśnie ta książka, czy będzie ona dobra ? Jakie będą moje wrażenia po przeczytaniu ?


Ta powieść mnie bardzo w pozytywny sposób zaskoczyła, jest przyjemna, lekka, dobrze się ją czyta, i bije z niej taka dobra energia.

Z twórczością Michała Krupy spotykam się poraz pierwszy, ale z jakim przytupem! Naprawdę autor w bardzo ciekawy sposób opowiada historię Krzysztofa. Posiada również taką nutkę świeżości w powieści. Do ostatniej strony siedziałam na szpilkach, by dowiedzieć się, jaki będzie finał powieści.

I tu pojawia się również zaskoczenie, ale jak to ? ale dlaczego ? Sama cieszę się, że miałam przyjemność przeczytać Miłość do trawy.

A wy już sięgnęliście po tą powieść ? Czy może dopiero macie w planach ?

Polecam z całego serca i chyba jeszcze raz po nią sięgnę : ).


http://zaczytanaksiazholiczka.blogspot.com/2017/05/micha-krupa-miosc-do-trawy.html

26 maj 2017 10:20

Opinia

Na pewno będę do niej wracać. Szczerze polecam.

Awatar użytkownika
Ania z ksiazkimojaodskocznia
(anonimowy)

Czytając tą książkę można wiele przemyśleć, zastanowić się i zwolnić tempo. Pozwolić się unieść magicznemu klimatowi, a zarazem zderzyć z brutalną nietolerancją ludzką. Do tego wszystkiego trzeba wspomnieć o mądrych słowach, które napisał autor i które można śmiało wpisać do swojego zeszytu cytatów, jeśli taki zeszyt się prowadzi.   Sięgając po książkę „Miłość do trawy” nie wiedziałam czego mam się po niej spodziewać. Nie miałam wcześniej okazji zapoznać się z twórczością Michała Krupy i teraz już wiem, że będę musiała to nadrobić. Książkę tę zaliczam do jednego z największych pozytywnych zaskoczeń w tym roku. Moja ocena to 9/10. Na pewno będę do niej wracać. Szczerze polecam.

więcej na
http://ksiazkimojaodskocznia.blogspot.com/2017/05/14-miosc-do-trawy-micha-krupa.html

25 maj 2017 07:35

Opinia

"Miłość do trawy" Michał Krupa PRZEDPREMIEROWO mój pierwszy patronat!

Awatar użytkownika
poligon-domowy
(anonimowy)

Wiecie już chyba, że każdy polski autor mnie zachwyca, wszystkich bym chciała poznać i przeczytać chociaż po jednej książce. Oczywiste jest więc, że gdy padła propozycja patronatu nie zastanawiałam się ani chwili!

W dodatku opis książki był tak intrygujący, a przy tym tak niewiele mówiący, zostawiający tak duże pole dla wyobraźni... Musiałam się przekonać na własnej skórze.  Książka jest hmmm... inna. Tak jak inni są bohaterowie. Nieco magiczna, choć osadzona w dzisiejszym świecie. A jednak autor wplótł elementy słowiańskich wierzeń, odrobinę legend, sporo tajemniczości i niewiadomych. I tworzy to spójną całość!  Nie wiem, czy kiedykolwiek miałam czas by po prostu poleżeć na trawie i czerpać z tego przyjemność, ale wszystkie opisy są tak plastyczne, że niemal czułam, jak leżę obok Krzysztofa i Moniki, a trawa delikatnie oplata moje stoy, łydki.... Być może dla mnie też byłoby to wyjątkowe doznanie... Choć bohaterowie książki słono za te doznania musieli zapłacić. Ale zastanówcie się, czy waszym sąsiadom odpowiadałoby gdybyście nago leżeli na trawnikach... Choć może jednak nie skończyłoby się to morderstwem...

Książka w sposób bardzo barwny przedstawia miasta, wioski, ale także spotkanych ludzi. Bo to historia Krzysztofa, który wyrusza w podróż w nieznane, a jego jedynym celem jest poznać odpowiedzi na pewne pytania. Podziwiałam go od samego początku za upór i wytrwałość.  "Miłość do trawy" mnie zaskoczyła, choć w tej chwili trudno mi powiedzieć, czego się po niej spodziewałam. Na pewno, gdy Krzysztof wyruszył w podróż wyrwał mi się jęk, że teraz to się zrobi nudno... Ale autor nawet widoki zza okien pociągu potrafił przedstawić w taki sposób, że po prostu je widziałam czytając opisy. Nie, nudno nie było ani przez chwilę.  Ponieważ wszystko dzieje się we współczesnym świecie łatwiej nam wciągnąć się w historię, która jednak jest o miłości w pewnym stopniu. Dzięki temu, że elementy fantastyki wplecione są dość zgrabnie przyjmujemy je jako coś oczywistego.  Jestem pod wrażeniem pomysłowości autora oraz tego, w jaki sposób wciąga czytelnika w swój świat. Nie chcę zdradzić Wam zbyt wiele treści, bo książkę po prostu warto przeczytać samemu i wyrobić sobie opinię. Przyznaje, rozgryzłam od razu postać Matki, która była poszukiwana, ale dzięki temu sama wyprawa bohatera wydawała mi się jeszcze ciekawsza i dobitniej pokazywała, jak niewiele on dostrzega... 

No co tu dużo mówić, książka 15 maja pojawi się w księgarniach, a waszym zadaniem bojowym jest ją zamówić i przeczytać

http://poligon-domowy.blogspot.com/2017/05/miosc-do-trawy-micha-krupa.html

19 maj 2017 09:08

Opinia

"Miłość do trawy" - Michał Krupa [PATRONAT] [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]

Awatar użytkownika
halmanowa.pl
(anonimowy)

Sięgając po Miłość do trawy nie wiedziałam, czego mogę się tak naprawdę spodziewać. Informacja o magii w świecie przyrody oraz wierzeniach pogańskich i legendach przywiodła mi na myśl pradawne słowiańskie demony - południce, wodniki, rusałki, boginki, czy topielce. Kiedy rozpoczęłam lekturę, szybko zrozumiałam, że autora wyobraźnia poniosła w nieco innym kierunku, choć równie ciekawym i intrygującym. A z całą pewnością zaskakującym!

Akcja powieści osadzona jest w czasach współczesnych. Krzysztof i Monika nie bez powodu mieszkają na uboczu. Posiadają bowiem niezwykłe umiejętności, które czynią z nich odmieńców. U obcych ludzi wywołują niechęć, strach, a nawet agresję. Sąsiedzi z poprzedniego miejsca zamieszkania nie traktowali bohaterów zbyt dobrze. Wręcz przeciwnie, za tę inność zgotowali im prawdziwe piekło. Dlatego Krzysztof i Monika zaszyli się w niewielkim miasteczku, z z dala od wścibskich oczu ludzi. Wiodą życie z pozoru szczęśliwe, a jednak nie do końca. Mężczyzna pewnego dnia doświadcza dziwnego snu. Wówczas nabiera przekonania, że wyjątkowy dar, jakim jest zdolność nawiązywania kontaktu z trawą, może stanowić dla nich obojga zagrożenie. Postanawia wyruszyć w podróż, by znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania. Pragnie zgłębić tajemnicę tej dziwnej więzi z przyrodą. Dowiedzieć się, dlaczego otrzymali takie zdolności i po co? A przede wszystkim chce uratować życie Moniki i swoje.

Szedł, myśląc o Monice. Przestał się o nią denerwować. Nie wiedział dlaczego, ale coś podpowiadało mu, że nic jej nie grozi, że jest bezpieczna, a ten koszmar, który zmusił go do wejścia na tę drogę, dotyczył tylko jego. Tyle razy wchodził w kontakt z trawą od tego czasu i nigdy nic złego mu się nie przytrafiło. Wynika z tego, że robi tak, jak ktoś lub coś sobie zażyczyło. Ale czy to dobrze, że sami nie mamy wpływu na nasze życie? Pozornie sami podejmujemy decyzje, ale tak naprawdę jesteśmy tylko malutkim trybikiem w jakiejś potężnej machinie, której nawet sens działania nie jest nam znany.
Muszę przyznać, że pomysł autora pozytywnie mnie zaskoczył. To bardzo przemyślana historia, tajemnicza i pełna niespodzianek. Podróżując wraz z Krzysztofem po różnych polskich miastach i wsiach, odkrywamy świat, o jakim dotąd nam się nie śniło. Pełen magii, niewytłumaczalnych zjawisk i zdarzeń. Dzięki barwnym, plastycznym opisom razem z głównym bohaterem doświadczamy osobliwej więzi z przyrodą. Niemalże czujemy oplatające się wokół nas źdźbła trawy. Wyczuwamy unoszący się w powietrzu zapach róży. Jesteśmy nie tyle świadkami, co współuczestnikami wielu niezwykłych momentów. Często powracamy też z Krzysztofem do jego wspomnień. Dzięki temu w naszej głowie powoli powstaje pełny obraz sytuacji. Poznajemy okoliczności, w jakich poznali się bohaterowie, ich przeżycia, niekiedy bolesne i smutne, innym razem bardzo radosne.

Ostrożnie położyć lewą dłoń na trawie, a ta momentalnie do niej przylgnęła. Nadal nie czuł zagrożenia. Tym bardziej bólu. Zaczynał odczuwać spokój i dziwnie rodzące się do niej zaufanie. Położył się na plecach i zamknął oczy. (...) Znajdował się zawieszony wysoko nad ziemią. Tam w dole rozpoznał kształt góry Ślęża, a na jej szczycie leżącego siebie z zamkniętymi oczami. Cała góra skąpana była w błyszczącym świetle, które jak się okazało, nie było światłem jednolitym. To różnej grubości wstęgi, krzyżujące i splatające się ze sobą, były jego źródłem. Te przedziwne węże były w ciągłym ruchu. Wiły się i wyginały. Sprawiały wrażenie, jakby były żywym organizmem, chroniącym magiczne i tajemnicze miejsce. 
Idealnie wkomponowane w całość odniesienia do pradawnych wierzeń czynią tę opowieść jeszcze bardziej baśniową i nieprawdopodobną. Autor nawiązuje między innymi do miejsc i elementów kultu Słowian. Wraz z głównym bohaterem odwiedzamy położoną nieopodal Sobótki Ślężę. Krzysztof odkrywa w niej źródło ogromnej mocy. W rzeczywistości góra ta uznawana jest najstarszy ośrodek pogańskiego kultu solarnego. To tam niegdyś jednoczyły się okoliczne plemiona, rozwijając wierzenia i obrzędy ludowe. Istnieje nawet legenda o powstaniu Ślęży. W książce pojawia się również kamienny posąg niedźwiedzia, który faktycznie znajduje się na szczycie owej góry. Jego historię można poznać w  dolnośląskiej legendzie o pannie z rybą i niedźwiedziu. Liczne odwołania do religii pogańskich widać również w opisywanym przez autora świecie przyrody. Tak jak Słowianie dostrzegali w naturze pierwiastek siły nadprzyrodzonej, tak i w powieści ma ona charakter magiczny. Nie tylko wspomniana wcześniej trawa, ale i drzewa, kwiaty, zwierzęta, a nawet gwiazdy.

Autor nie tylko dobrze przygotował się od strony merytorycznej, ale też umiejętnie wykreował bohaterów. Są spójni, wyraziści i wiarygodni. To postacie z krwi i kości, z całym kompletem wad i zalet oraz doświadczeń życiowych. Prym wiedzie Krzysztof, ostrożny, racjonalny, dociekliwy mężczyzna. W pewnym sensie również egoista. Teoretycznie wyjeżdża w trosce o życie ukochanej, ale co tak naprawdę nim kieruje? Pragnienie wiedzy, chęć zgłębienia otrzymanego daru, poznania swojego przeznaczenia? A może strach przed śmiercią? Myślę, że wszystko po trochu. Z kolei Monika jest łagodną, ciepłą, rodzinną i wrażliwą kobietą. W życiu kieruje się intuicją i sercem. Z pokorą przyjmuje wszystko, co przynosi los. Żyje chwilą i nie martwi się na zapas. Równie ciekawą postacią jest Bogna - starsza kobieta, którą na swojej drodze spotyka Krzysztof. To osoba niezwykle mądra, opiekuńcza i serdeczna, a zarazem stanowcza i konkretna. Dzięki niej główny bohater przekonuje się, co w życiu jest naprawdę istotne.

Miłość do trawy to książka niezwykła. Zapisana na jej kartach opowieść skłania czytelnika do refleksji i uzmysławia, co w życiu jest naprawdę ważne. Pokazuje, że istnieją rzeczy, których nie można pojąć wyłącznie rozumem. A ludzie często tak bardzo pragną je rozgryźć, rozpracować, że poświęcają na to cały swój czas. Zaciekle szukają racjonalnego wytłumaczenia i... egzystują, ale nie żyją pełnią życia. Michał Krupa w swojej powieści pokazuje, że czasem warto odpuścić i zamiast rozglądać się za odpowiedziami wszędzie wokół, należy odnaleźć je w sobie. A przede wszystkim trzeba nauczyć się stawiania właściwych pytań. Spojrzenia na życie i świat z innej perspektywy. Do zrozumienia pewnych rzeczy i zjawisk potrzebne jest serce, wiara, wyobraźnia i intuicja. Używanie wyłącznie rozumu pozbawia nas szansy na pełne poznanie rzeczywistości i doświadczenia całego bogactwa jej aspektów.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
(...)
Miej serce i patrzaj w serce!
Kiedy przewracałam kolejne strony powieści, momentalnie przyszedł mi do głowy powyższy fragment Romantyczności Mickiewicza. Chyba wszystkim dobrze znany. Myślę, że przynajmniej częściowo odzwierciedla to, co Michał Krupa chciał przekazać czytelnikom. Autor w swojej książce porusza również problemy natury egzystencjalnej - przeznaczenie, śmierć, życie pozagrobowe, inne cywilizacje, istnienie Boga lub innej siły wyższej. Wizja świata przedstawiona w powieści jest magiczna i niezwykle fascynująca. Miłość do trawy to prawdziwa sentymentalna podróż przez duchowy, metafizyczny świat nierozerwalnie powiązany z przyrodą.

Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Myślę, że jest to pozycja godna uwagi i na tyle uniwersalna, że spodoba się zarówno męskiemu, jak i damskiemu gronu czytelników. Jeśli szukacie oryginalnej, świeżej historii, która wciągnie was niczym wir rzeczny - zachęcam do lektury Miłości do trawy. To piękna, pouczająca opowieść o miłości, przyjaźni i zaufaniu, a także o poszukiwaniu celu w życiu. Pokazująca, że często rzeczy z pozoru zwyczajne mogą okazać się wyjątkowe.

Tytuł: Miłość do trawyAutor: Michał KrupaWydawnictwo: PsychoskokPremiera: 15.05.2017Liczba stron: 180
Książka pod patronatem medialnym Halmanowej. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok.

http://www.halmanowa.pl/2017/04/miosc-do-trawy-micha-krupa-patronat.html

19 maj 2017 09:07

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl