Zrywając Kartki z kalendarza” Stanisława Smoleńskiego

Stanisław Smoleński z pewnością jest osobą, która mogłaby uczyć nas jak patrzeć aby widzieć, bo przecież dobry wzrok nie oznacza, że potrafimy spostrzegać najcenniejsze szczegóły. Zmysły Stanisława Smoleńskiego z pewnością wyostrzył wiek i bogactwo doświadczeń, choć zdaje się, że najcenniejszy jest pryzmat poprzez, który wykształcony inżynier z duszą humanisty o interdyscyplinarnych zainteresowaniach zerka na życie.
„Kartki z kalendarza” pozwolą nam na moment założyć wielobarwne okulary, i dostrzec, że nieokreślone kolory nie istnieją. Pozycja stanowi niepowtarzalny, wszechstronny zbiór wierszy. Można nawet rzec uniwersalny, ponieważ przemówi do odbiorców w każdym wieku, bez względu na płeć, wyznanie, poglądy polityczne itp. Wiersze, niczym codziennie zdzierane kart z kalendarza zawsze przyniosą ze sobą coś nowego. Chwile smutku prędzej czy później przerwie śmiech, passe zakłuci bessa, przyjdzie pora by świętować czy zastygnąć w zadumie. Czy nie takie właśnie jest życie?
Stanisław Smoleński w swych wierszach ukrywa przemyślenia poczynione w trakcie wieloletnich obserwacji. Refleksje odnoszące się do życia, stają zaraz obok lekkich utworów, aforyzmów, nostalgia obok dowcipu, odniesienia do polityki pośród opisów przyrody itp. Pośród „Kartek z kalendarza” każdy znajdzie coś tylko dla siebie, i już nigdy nie pomyśli, że codzienność jest bezbarwnym pasmem czasu. Na zakończenie lektury, przyjdzie nam wkroczyć w bardzo osobistą przestrzeń autora, który uwidocznił, i pozwolił nam wszystkim choć częściowo poczuć ból jaki życie wymierzyło odbierając ukochanego syna.
Jutro kolejny dzień czas zerwać kartkę z kalendarza: jaki wiersz będzie pasować najlepiej?