Zgodnie z informacjami podanymi przez „Dziennik Gazety Prawnej”, pojawiła się propozycja nowelizacji prawa autorskiego.  W wyniku zmian wydawcy oraz pisarze, rocznie  mogliby otrzymać od 40 zł do 20 tys. zł, w związku z tym, że biblioteki darmowo wypożyczają ich dzieła. Zmiany mają objąć również ograniczenie praw cytowania.

Z pewnością gdyby cytowanie miało służyć właściwym celom nikt nie zastanawiałby się czy należy wprowadzaj jakiekolwiek zmiany, niestety istnieje zagrożenie, że wielu osobom udałoby się obejść zapisy, i wykorzystać fragmenty czy całe dzieła w sposób niewłaściwy. Konsultacje społeczne oraz uzgodnienia resortowe Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nakazały więc rozważyć zmiany w projekcie nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 90, poz. 631).

Nowy projekt będzie zawierać szereg ograniczeń w tym, odniesie się do wcześniejszych pomysłów związanych z rozszerzeniem prawa cytatu. Jak czytamy w dzienniku; „W pierwotnej wersji pozwalał on w ramach samoistnej całości cytować nawet całe utwory w zakresie uzasadnionym uczciwymi zamiarami. Zaprotestowało przeciwko temu kilkanaście organizacji skupiających twórców. Przekonywały one, że na skutek takich zapisów bardzo łatwo będzie obejść ustawę i prawo cytatu zostanie de facto zastąpione kopiowaniem całych filmów czy książek. I nie będzie to służyło twórczości, lecz np. udostępnianiu treści w internecie”.