W nadziei na lepsze jutro

Okładka
''– Nie dali mi wizy, a jemu skończyła się siedem lat temu…''.
Za oknami już praktycznie zima, a ja tęsknię do wiosny, bo to niezwykła pora roku, która budzi do życia nie tylko naturę, ale także wyzwala w człowieku jakąś specyficzną radość serca i duchową siłę. Dlatego, korzystając z okazji postanowiłam zaznajomić się z debiutancką powieścią Anny Wysockiej- Kalkowskiej zatytułowaną, ''Kiedy wiosna nie nadchodzi''. Jakie są moje wrażenia po lekturze? Najpierw kila słów o fabule.

Julia to atrakcyjna, samotna mężatka, której mąż od ośmiu lat pracuje w Stanach i jak na razie nie myśli o powrocie do kraju. W zaistniałej sytuacji, Weronika, oddana przyjaciółka, namawia ją na rozwód, lecz bezskutecznie. Jednak w dniu trzydziestych piątych urodzin Julii, następuje przełom wydarzeń. Kobieta wyjeżdża do Kaźmierza Dolnego, (gdzie kilka lat temu zaraz po ślubie kupiła dom od pewnego staruszka o imieniu Bernard), żeby uporządkować wszelkie zaległe sprawy i rozliczyć się z przeszłością. Jeszcze przed planowaną podróżą, otrzymuje od Weroniki list od swojej zmarłej matki, który zawiera pewną szokującą rodziną tajemnicę. Jak dalej potoczą się losy naszej bohaterki? Czy nadal będzie cierpliwie czekać na swojego męża? I jaki sekret skrywała jej rodzicielka?

Fabuła sama w sobie może i nie powala żadną nowatorską świeżością, ale jest pełna ciepła i swoistego uroku. Mamy młodą, trzydziestokilkuletnią słomianą wdowę, która nie widziała swojego męża od ośmiu lat.


Mimo to ciągle na niego czeka i wciąż wierzy, że kiedyś wróci. Bardzo zdumiał mnie ten wątek. Może pewnych rzeczy nie ogarniam, ale wydaje mi się, że jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha, to znajdzie sposób, aby się ze sobą spotkać. Dlatego nie rozumiem zachowania obojga małżonków. Wprawdzie pod koniec powieści, autorka podała prawdziwy powód nieobecności Marcina, niemniej uważam, że ich związek miał szansę na wspólną przyszłość w Polsce. Pomijając ten fakt, byłam pełna podziwu dla niezachwianej miłości Julii. Nie wiem, czy byłabym w stanie tyle lat czekać na ukochanego, nie znając dnia ani godziny jego powrotu. Zatem w pełni popierałam sugestię Weroniki, odnośnie rozwodu.

''Nie można tak długo rozpamiętywać, nie można karmić duszy tęsknotą, jeśli nie ma już nadziei. Ty też nie możesz dłużej czekać''.


Istotną rolę w powieści odkrywa także wątek związany z listem napisanym przez matkę Julii. Okazuje się, że dziewczyna ma brata. Co zrobi z tą wiedzą? Czy spróbuje odnaleźć jedynego żyjącego krewnego? A może nie warto rozgrzebywać przeszłości? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie w niniejszej książce.

Anna Wysocka–Kalkowska w subtelny, romantyczny sposób uświadamia, co w życiu najważniejsze, czyli miłość, wiara i nadzieja, trzy podstawowe wartości, najbardziej ukryte, niedostrzegalne, ale jednocześnie najważniejsze i najsilniejsze uczucia. Wspomina również o siostrzani-braterskiej więzi, wielkiej sile przyjaźni międzyludzkiej oraz szczęściu, które może nas spotkać nawet wtedy, kiedy najmniej się go spodziewamy. Szczególnie ujęła mnie za serce piękna metafora relacji Julii z Bernardem, pokazująca, że pomimo znaczącej różnicy wieku możliwa jest przyjaźń młodego i starego człowieka, bo liczy się charakter i dobre serce, a nie to, jak ktoś wygląda.

Całość napisana jest pięknym językiem, barwnie, plastycznie, z dużym wdziękiem. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani, są charakterystyczni, z poczuciem humoru, dają się polubić. Sprawiają wrażenie realnych, prawdziwych, jakby żywych. Akcja, w znacznej części osadzona w uroczej scenerii Kazimierza Dolnego, płynie spokojnie, bez żadnych gwałtownych zwrotów, ale pod powierzchnią pozornej nudy kłębią się gwałtowne uczucia i emocje od rozpaczy, żalu, strachu i lęku, po bezgraniczną radość, wzruszenie, optymizm, szczęście, miłość i pomyślność. Ogólnie jestem zadowolona. Jedynie okładka nie zyskała mojej aprobaty.

To przejmująca, lekko nastrojowa historia o rodzinnych sekretach, trudnych wyborach, przyjaźni, różnych barwach życia i miłości, która rodzi się w ciszy serc. Idealna propozycja na zimowe wieczory i nie tylko. Serdecznie polecam.

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl