„To kontrowersyjna powieść jedynie dla dorosłych odbiorców”. - wywiad z Peggy Brown

Obrazek artykułu
Wywiad z Peggy Brown. Autorka tym razem napisała gorący erotyk „Taniec z Elvisem”. To kontrowersyjna powieść jedynie dla dorosłych odbiorców. To opowieść o rozwódce wdającej się w gorący romans z księdzem.

Powieści romantyczne oraz historie miłosne cieszą się coraz większą popularnością. Niektórym odbiorcom potrzeba jednak więcej pikantnych doznań.


Peggy Brown to wyzwolona kobieta, która przełamała tabu. Pojawił się erotyk „Taniec z Elvisem” i jak zapewniła pisarka „To kontrowersyjna powieść jedynie dla dorosłych odbiorców”. W końcu jest to historia rozwódce wdającej się w gorący romans z księdzem.


Pani Peggy od ostatniej rozmowy, którą odbyłyśmy, minęło niewiele czasu. Pomimo tego trzeba zadać pytanie. Czy od ostatniego wywiadu wydarzyło się coś, czym chciałaby Pani podzielić się z czytelnikami?


Dzień dobry Pani Agato, na samym początku dziękuję za zaproszenie do rozmowy.

Tak od naszej ostatniej pogawędki zaszło sporo zmian. „Lakier do paznokci” miał swoją premierę 18 sierpnia.

Przede wszystkim nastąpiły zmiany logistyczne: założyłam sobie profil na Instagramie (peggy.brown_autorka) i na Facebooku (Peggy Brown Autorka) W prowadzeniu social media wpiera mnie Pani Malwina Krawiec - Redaktor i Założycielka profilu Kufer Kulturalny, która jest moim dobrym duchem.


Ponadto mam już swoich czytelników, którzy czekają na Elvisa. A skoro jesteśmy przy pytaniu pierwszym to od razu, udzielę odpowiedzi na pytania, które krążą w sieci.

Wiele czytelniczek i recenzentek ,,Lakieru do paznokci’’ czuło niedosyt po przeczytaniu książki. Teraz mogę śmiało przyznać się publicznie do tego, że ,, Lakier do paznokci’’ celowo napisałam w tej właśnie formie, ponieważ jest on Prologiem do obszernej powieści. Był to mój przemyślany zabieg. Tak więc czytelnicy, którzy tęsknią za bohaterkami „Lakieru...” będą mieli okazję spotkać się z nimi na nowo w nietuzinkowych sytuacjach z ich życia i rozbudowanych, ciekawych życiorysach.


Tym wszystkim czytelniczkom i recenzentkom, które o tym pisały składam serdeczne podziękowania.


W poprzednim wywiadzie zdradziła Pani, że książka ,,Lakier do paznokci” trafi do Pani mamy dopiero po premierze. Czy rzeczywiście tak się stało?


Tak, rzeczywiście tak się stało. Sama otrzymałam egzemplarze pod koniec sierpnia będąc na urlopie w Polsce, i wtedy moja Mama w ciągu jednego wieczora przeczytała opowiadania. To był nasz babski wieczór pełen wspomnień, wzruszeń, emocji.


Jak pamiętamy debiutancką książkę z okazji 40 urodzin, napisała Pani dla siebie. A dlaczego i dla kogo, przygotowała Pani „Taniec z Elvisem”?


Dla kobiet, które są samotne i czują się samotne w swoim związku. Dla kobiet, które są źle traktowane przez męża, partnera i czują się przez nich zaniedbywane. Dla tych, których mężowie, partnerzy odmawiają seksu za karę, a proszę mi wierzyć, że sytuacje takie mają miejsce. Dla kobiet, ale i dla mężczyzn, dla których potrzeba bliskości jest ważna. Dla tych wszystkich osób, które narzekają na nudę w sypialni. Dla tych kobiet, które kiedyś wychodziły za mąż za zupełnie innego człowieka niż ten, który śpi teraz obok. Dla dziewczyn, które lubią taką literaturę.

Dla wszystkich czytelników, którzy poszukują pikantnych, kontrowersyjnych romansów. Chociaż podkreślam, że „Taniec z Elvisem’’ nie jest tylko erotykiem.

Doskonale złożyło się, bo premiera Elvisa przypada na 18 października . Przed nami jesienne i długie zimowe wieczory więc pora roku wręcz idealnie nakłada się, aby sięgnąć po lekturę ,,Tańca z Elvisem”


Podobno pierwszą Pani czytelniczką była Pani córka. Czy tak samo było tym razem?


No oczywiście, że nie!!!! Jestem szalona, ale niestuknięta! ,,Taniec z Elvisem” pełen jest gorących pikantnych opisów uciech cielesnych. To kontrowersyjna powieść jedynie dla dorosłych odbiorców. Dlatego z uwagi na wrażliwość moich nastoletnich dzieci ... książka ta musi swoje odczekać aż, sięgnie po nią moja córka czy syn.

Za parę lat jak najbardziej.


Debiutowała Pani zbiorem opowiadań, a teraz do odbiorców trafia powieść. Z jaką formą literacką łatwiej i przyjemniej się Pani pracowało?


Powiem szczerze, że nie mam problemu z przelaniem na papier tego, o czym myślę. W jednym z wywiadów mówiłam, że mam dwa kufry swoich zapisków, które gromadziłam latami. Zaczęłam je powoli porządkować. Debiut to opowiadania, teraz erotyk, następna będzie powieść wielowątkowa, w której pogawędzę z moimi czytelnikami.

Piszę dla przyjemności, ale też dla obserwacji co najlepiej spodoba się odbiorcom. I tak jak podkreślam ogromnie ważne, są dla mnie szczere opinie. Zawsze na nie odpowiadam, równie szczerze.


,,Taniec z Elvisem’’ to naprawdę płomienny erotyk. Czy przed skończeniem tej książki zastanawiała się Pani, czy niektóre z opisanych scen nie będą ,,zbyt ostre’’?


To zależy dla kogo i zależy, co kto lubi. Zdaje sobie sprawę z faktu, że jakiś procent czytelników będzie zgorszony. Bo te obrazowe opisy spotkań intymnych mogą bulwersować jednego czytelnika, ale jednocześnie silnie podniecać drugiego. Szanuje każdą opinię i zdanie każdego odbiorcy. To pomaga mi tworzyć. Każdy z nas również ma inny gust czytelniczy. Osobiście uważam, że sceny, które opisuję nie, są niczym złym, perwersyjnym.

Według mnie nie ma w nich niczego, czego dwoje ludzi nie robi ze sobą. W niejednej sypialni mają miejsce takie ekscesy… a gdzie tam w niejednym łożu mają miejsce akty ,,o niebo lepsze”.

Nie jestem pruderyjna. Nigdy nie byłam. I nie będę. Mam też specyficzne poczucie humoru. Zawsze mówię prosto z mostu.

Uważam, że my kobiety jesteśmy niesamowicie twórcze, potrafimy dokonywać wielkich rzeczy. Przykłady pokazują, że jeszcze do niedawna nie do pomyślenia było, żeby kobieta inicjowała seks. A już nie do pojęcia było to, aby mówiła, na co ma ochotę. Koniec z tym! Bardzo wiele zależy od nas…KOBIET! Przez wieki kobieca przyjemność nie była traktowana jako coś istotnego.

Na szczęście umiemy walczyć o swoje potrzeby, a gdy trafimy na odpowiedniego kochanka, jesteśmy gliną w jego rękach. I wtedy...,,Hulaj dusza – piekła nie ma!’’

To nie są te czasy, kiedy kobieta, która lubi seks, uważana jest za rozwiązłą! Absolutnie nie! Przy takiej kobiecie to właśnie mężczyzna wygrywa los na loterii. Dlatego „Taniec z Elvisem’’ może być nawet poradnikiem. Niektórzy panowie powinni zatopić się w jego lekturze, żeby wiedzieć, jak dobrze wywiązać się ze swojego obowiązku względem partnerki czy żony. Zresztą czasy po bożemu już dawno odeszły do lamusa.

Seksem można się świetnie bawić i dla wielu z nas odgrywa on istotną rolę. Na pewno życie bez niego jest szare i smutne. I dla tych właśnie osób, którzy nie mają tego, o czym marzą powstała ta książka. Nasze pragnienia są w nas, musimy pozwolić im na realizację.


W tym momencie skupmy się na Pani najnowszej książce, czyli powieści erotycznej „Taniec z Elvisem”, skąd zaczerpnęła Pani pomysł na kontrowersyjną historię?


Z życia, które jest najlepszym ,,dostawcą inspiracji” - to moje motto, którym kieruję się od zawsze. Takiej samej odpowiedzi udzieliłam, gdy pytała Pani oto jak narodził się pomysł na ,,Lakier do paznokci’’. Ale zagłębiając się w temat. Pomyślałam, że skoro na rynku wydawniczym brakuje takiej pozycji, a najlepiej smakuje zakazany owoc, więc podam go na tacy, aby ten zakazany owoc mógł skosztować każdy.


W centrum akcji romans rozwódki z księdzem. Czy uważa Pani, że podobne sytuacje zdarzają się często?


Często? Zdarzają się częściej niż byśmy, mogli o tym pomyśleć. Tak naprawdę to jest to ryzykowny układ, ale ryzykowny dla kobiet. Takie historie zdarzają się w każdym zakątku kraju i świata (z dzieciństwa pamiętam film „, Ptaki ciernistych krzewów’’). Ksiądz jest mężczyzną z typowymi dla płci przeciwnej potrzebami. I może pozornie, wydawać by się mogło, że taka kobieta jest szczęściarą, bo została wybrana z tłumu przez księdza – tego wyjątkowego, prawie że nadczłowieka wręcz … to absolutnie tak nie działa! Z perspektywy kobiety jest to najbardziej ryzykowne posunięcie.


Przełamuje Pani temat tabu. Jak Pani myśli, dlaczego motyw seksualności księży budzi tak wielką ciekawość?


Ze stereotypów. Ksiądz jako nadczłowiek – jako osoba natchniona przez …właśnie przez kogo? Czytając tę powieść, rozbudzimy swoje libido to na pewno, ale również zaczniemy zastanawiać się nad tym, w jakim świecie żyjemy. Dulszczyzna wylewa się z kościoła strumieniami. Ambony wręcz toną w zakłamaniu, obłudzie, hipokryzji. Ksiądz, mimo że składa obietnice, nadal pozostaje człowiekiem z krwi i kości, tzn., nie zostają mu odebrane ludzkie potrzeby. Z potrzebami i pożądaniem seksu księża radzą sobie różnie. Radzą albo i nie radzą. Akurat Błażej po latach życia w czystości przeżywa wewnętrzny kryzys, który otwiera przed nim całkiem nowe dotąd zatrzaśnięte i zamknięte na wiele spustów drzwi. Co go tak naprawdę ciągnie do Julity? Odpowiedź na to pytanie ukryta jest w książce.

I chociaż wielu księży (tak jak Błażej) nadal utrzymuje, że miłość do Boga jest najważniejsza, że liczy się dla nich kapłaństwo, bo tylko ono ma sens, z kościoła nie rezygnują, ale na plebanii (czyli tak jak w mojej książce…w wikariatce nad głową proboszcza robią to, co muszą).

My jako wierni bądź jako obserwatorzy (bo nie każdy z nas ślepo wierzy w nauki kościoła) odbieramy to jako hipokryzję czy podwójną moralność, ale połączyć z tymi zarzutami należy ludzkie zagubienie i słabość. I to w tej książce właśnie przedstawiam.


Jest Pani wielokierunkowo wykształconą kobietą. Czy do kreowania tej historii przydała się Pani wiedza dotycząca teologii? W końcu w treści jest wiele sentencji nawiązujących do nauki kościoła.


Na pewno zdobyte kiedyś wiadomości pomogły mi stworzyć historię kochanków w ten właśnie sposób. Wiem, że poruszam w książce wiele trudnych tematów, pokazując na światło dzienne tajemnice i grzechy kościoła. Widać to dobrze w dialogach bohaterów, gdy Julita wręcz mistrzowsko drwi z Błażeja, ukazując jego niewiedzę.

Ponieważ jestem kobietą to naprzeciw tym brudom kościelnym, stawiam zagadnienia emancypacji współczesnych kobiet. To jest sprawa od zawsze bliska moim działaniom. Przypomnijcie sobie opowiadanie ,,Ile trwa pokuta? Minutę’’ z ,,Lakieru do paznokci’’. A wszystko, to ukazane jest pod płaszczem grzechu, szaleńczego pożądania, złamanego celibatu i dręczących duszę wyrzutów sumienia.


Odbiorcy na pewno poznając tę opowieść, zauważą krytyczne odniesienia do nauk kościoła. Czy Pani zdanie oddaje osoba Julity?


W jakiś sposób na pewno tak. Nigdy nie byłam „moherowym beretem’’ i nigdy nie stanę w legionie żadnego ,,pseudokapłana’’ przywdziewając owo nakrycie głowy. Julita wypowiada się bardzo delikatnie, ja swoje zdanie przedstawiłabym na pewno ostrzej i dobitniej.

Co kryje się pod wdzięcznym terminem ,,proza kapłańskiego życia’’?

To życie pełne intryg, skandali, ludzkich słabości i upadków.

Kapłani są ofiarami błędnego systemu, który ich deprawuje. 


Kontynuacja wywiadu z Peggy Brown - TUTAJ

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl