Temat zakazanej miłości

Okładka
Był kiedyś raj, piękny, magiczny, barwny... Był kiedyś mężczyzna, a wraz z nim kobieta. I było w tym raju drzewo Poznania Dobra i Zła. Owoce na tym drzewie kusiły zapachem i wyglądem. Trudno było koło tego drzewa przejść, by nie zatrzymać się i nie dotknąć, a to kory, a to dojrzewających owoców. Aż pewnego dnia jedno z nich odważyło się zerwać soczystą kulę z szypułką w środku i skosztować go.



Człowiek zerwał owoc, który był zakazany.


Człowiek zerwał owoc, który przyzywał, przyciągał, ciekawił i budził głód. Czy każdy zakazany owoc jest właśnie taki? Okazuje się, że tak. Anna Wysocka-Kalkowska pisze o nim w powieści, lecz tu owym tabu jest miłość. To co zabronione pociąga, burzy dotychczasowy ład, ciekawi, ale stawia też bariery. Jakie? Strach, rozterki moralne, zbyt wiele niewiadomych i, co najgorsze, świadomość tego, co można stracić.


Agata, bohaterka „Twarzy, którą pokochałam” staje na rozdrożu. Po spotkaniu z „Mężczyzną bez twarzy”, Mateuszem, w zamyśleniu i wielkiej konsternacji nagle odnajduje się w punkcie zmuszającym do podjęcia decyzji. Którą drogę wybrać dla dalszego życia? Czy tą, na jaką zaprasza Mateusz, czy może tą, u celu której czeka Tomasz – mąż i dorosły już syn? Którędy iść? Co robić? Przeraża ją świadomość, że nie będzie rogi powrotnej. To spacer w jedną stronę z wszystkim tym, co się po drodze wydarzy. Trzeba zdecydować i iść. Lecz... Dwie ścieżki, dwie możliwości, dwie szanse. Trzeba minąć znak „stop” i mądrze zdecydować. Gra toczy się o miłość, o rodzinę... o samą siebie. Agata się boi. Szuka wsparcia u koleżanek, szuka racjonalności w sobie. Ale czy to pomaga? Czasem tak... Ale nie od dziś wiadomo, że plany często nijak mają się do scenariusza, które pisze samo życie. Jak napisała autorka w innej swojej powieści, a co tu pasuje idealnie „Czasami, kiedy wydaje nam się, że nie ma już nic nagle okazuje się, że jest prawie wszystko”.


Zakazany owoc, czyli Mateusz – także mąż i ojciec w prywatnym życiu, sprawił, że w Agacie obudziła się kobieta. Kobieta, która od dwudziestu pięciu lat trwała w letargu. Mateusz zaś dał siłę, dobre życie, smaki i kolory. Dosłownie. Dał też wiarę w siebie, choć – jak ti u kobiet – owa wiara przeplata się z niewiarą i słabością duszy. Euforia nie zawsze przytwierdza skrzydła do latania. Czasem owe skrzydła podcina, a Agata upada, by w trudzie ponownie wstać , otrzeć łzy i żyć. Dalej żyć i dalej walczyć.

Mateusz. Wszystko dla niego.


Anna Wysocka-Kalkowska porusza temat zakazanej miłości. Zdrady małżeńskiej. Czegoś, co nie powinno opuszczać celi omurowanej marzeniami. Roić o zdradzie można, ale dopuścić się jej – to grzech. To zadanie ran komuś, kto nas kocha. Życie rodzinne to nie wesołe miasteczko pełne atrakcji. Życie rodzinne to jednostajność, cisza razem, dotyk dłoni, słowo. To wszystko, to nuda, ale to jest właśnie bezpieczeństwo. Autorka akcentuje pytanie – czy warto spokój kłaść na szali życia i ryzykować jego utratę?


Anna Wysocka-Kalkowska subtelnie dawkuje nam emocje swojej książkowej bohaterki. Wrzuca jej myśli na różne tory dając tym samym nam, czytelnikom, obraz kogoś prawdziwego. Obraz człowieka. Szepcze – wyobraź sobie, że to ty, co zrobisz? Jak postąpisz? Czy masz pewność, że rozum cię nie zawiedzie?


Twarz, którą pokochałam” to wysublimowana powieść. Delikatna, kobieca, ale ciekawa. Miłość i wszelkie jej odcienie. Miłość i cały wachlarz emocji. Miłość, którą każdy zna, a tak wielu się boi. Kalkowska wykreowała bohaterkę z krwi i kości. Kobietę normalną, żonę, ustatkowaną osobę, która na nic już nie liczyła. Aż spotyka mężczyznę. Banalne? Może tak, ale czy to właśnie nie owa banalność intryguje? Magnetyzuje? Nie wywołuje wiele pytań? Tu, na kratach powieści ta banalność sprawia, że ją chłoniesz. Łapiesz się na zaczytaniu. Bo czas spędzony z „Twarzą...” dziwnie odrealnia, zabiera w inny wymiar. Czytasz z entuzjazmem i ciągle krążącym w głowie pytaniem „I jak? Jak to się skończy...”.


W tej książce jest prawda, są rozterki moralne, są wątpliwości. I jest człowiek, taki jak my. I są uczucia, które szarpią i walczą z głową i sercem jednocześnie. To powieść o nas, dlatego jest tak dobra.


Agnieszka Kusiak, ocena 6/6

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl