Roman Graf urodził się w 1978 roku w szwajcarskim Winterthur. Ukończył studia w Niemieckim Instytucie Literackim w Lipsku, mieszka w Berlinie. Jest zaliczany do grupy młodej generacji utalentowanych autorów, jego proza bywa określana mianem „psychogramów“. W 2009 roku wydał pierwszą powieść Pan Blanc, w której stary mężczyzna wspomina kobietę, o której już wie, że była jedyną miłością jego życia. W 2010 roku wydał pod tytułem Nęcenie do budzenia  przewierszowane wiersze poetki starożytnej Grecji - Safony. Powieść Zanik, która ukaże się w sierpniu 2013, opowiada o parze na wycieczce w górach, która się pokłóci i każde pójdzie inną drogą: on na górę, a ona  na dół. 

Roman Graf:

Literatura powinna przygotowywać nas na śmierć, często fakt ten jest perfidnie ukrywany pod płaszczem historii miłosnej. Nad tym i z tym właśnie pracuję: sprzeciwem wobec własnej nieśmiertelności. A teraz powinienem napisać o gotowaniu. Tak, jem chętnie, chętnie dużo. Lubię bez zahamowań (a więc mięso) i laktozy. Śniadanie powinno być podane wcześnie, może być skromne, ale musi być pożywne, ze względu na pracę. Pomiędzy posiłkami dużo czekolady na przełamanie małych kryzysów w pisaniu. Jeśli mogę wybrać, co na co dzień nie jest możliwe, cenię sobie obfity obiad, zakończony espresso (po prostu). Znów dużo czekolady. Kolacja natomiast dość wcześnie o 18, najlepiej solidna; pisanie zawsze jest eksperymentalne, dlatego w kwestii jedzenia jestem konserwatywny. Tyle o jedzeniu.