Spotkanie autorskie z Karolem Maliszewskim
Przepis na poezję
Ze zmieniających się wyrazów
twarzy smutnego faceta, który wierzy,
że jego model Tu-154 wygra
w konkursie modeli latających
do czasu,
(właśnie udziela wywiadu)
ze „specyficznych kategorii” wyjętych z ust
dziennikarza, z wyrazu tych ust,
oczu, czoła, grdyki,
z układu zmarszczek na garniturze
i melancholii krawata,
(właśnie przeprowadza wywiad)
z donicy wypełnionej papierosowym
popiołem, gruzem, pampersami przodków,
kot się w niej tarza w pełnym słońcu,
wydrapując z dna korzeń nieznanej rośliny,
(właśnie najeżdża na to kamera)
robić poezję
Przepis na dobre życie*
Nie żyć w ogóle
– bo szczegóły ciekawsze,
nie żyć dla idei
– bo jej brak bardziej boli,
nie mieć jednego pana
– służenie nie wiadomo komu
to ślepy zaułek.
No i jeszcze,
nie przesadzać z miłością
– podobno świat ma ją w nadmiarze.
Czy jeszcze o czymś zapomniałem,
pyta zdrowy rozsądek –
o bracie bliźniaku osadzonym w zakładzie.
* na prośbę pani z biblioteki we Wrocławiu