Siła wyobraźni
Z wiekiem większość z nas stara się twardo stąpać po ziemi. Codzienność bywa na tyle skomplikowana, że koncentrujemy się obowiązkach. Termin „wyobraźnia” zaczyna kojarzyć się przede wszystkim z dziećmi, artystami, czy twórcami wszelkiej maści. Osoby snujące dalekosiężne plany, tworzące odrealnione wizje, często nie znajdują zrozumienia. „Masz wybujałą wyobraźnię” mawiają postronni słuchacze, wierząc, że koncentrować należy się na tym, co tu i teraz.
Musimy pamiętać, że bez wyobraźni nie byłoby wielu znanych nam rzeczy. Co więcej, nasz świat nie wyglądałby tak jak teraz. Nim cokolwiek zostało stworzone, najpierw musiało mieć swój początek w tworzonych w myślach wyobrażeniach. Naukowcy, odkrywcy, czy prekursorzy wszelkich obszarów nie rodzą się przecież z pakietem sprawdzonych informacji. Najpierw budzi się pomysł. Z czasem w myślach nabiera określonych kształtów. Ostatecznie staje się rzeczywistością. Dziś nikt już nie wątpi, że człowiek może latać, prowadzić wideokonferencję, czy budować drapacze chmur. Jeszcze nie tak dawno snując podobne wizje, uchodzilibyśmy za szaleńców.
„Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona”. Albert Einstein
Geometria transcendencji
http://www.psychoskok.pl/aktualnosci/geometria-transcendencji
Nigdy nie powinniśmy wątpić w siłę naszej wyobraźni. W codziennym życiu wykorzystujemy ją bezustannie. Nim zdecydujemy się wykonać jakikolwiek krok, najczęściej długo myślimy, tworząc wyobrażenia określonej sytuacji.
W naszym mózgu wyodrębnić można obszar odpowiedzialny za wyobrażanie. Znajduje się on w prawej półkuli mózgu. Bez zmysłów przechowywanie wyobrażeń byłoby niemożliwe. Te dwa elementy funkcjonują obok siebie w ciągłym strumieniu świadomości. Pomijając zawiłe zagadnienia związane z tematyką, warto zacząć wykorzystywać wyobraźnie. Dzięki niej możemy zrozumieć i przeżyć więcej.
„Cała nasza nauka, w porównaniu z rzeczywistością, jest prymitywna i dziecinna – ale nadal jest to najcenniejsza rzecz, jaką posiadamy”. Albert Einstein
Warto zacząć od początku. Tym samym skłonić się do zastanowienia nad punktem pierwotnym. Jakąś bliżej nieokreśloną materią, która poprzedziła istnienie znanego nam kosmosu. Za najbardziej prawdopodobny model ewolucji Wszechświata uznaje się Wielki Wybuch. Miliardy lat temu z gęstej i gorącej osobliwości wyłaniała się przestrzeń, czas, materia, energia i oddziaływania. Innymi słowy, wszystko, co znamy i staramy się zrozumieć.
Co prawda nikt nie wie, czym była owa osobliwość, więc może warto uznać ją za punt pierwotny? Nauka jeszcze nie zna odpowiedzi na to pytanie, ale wyobraźnia nie ma ograniczeń. Przecież najpierw pojawia się myśl o tym, co możliwie realnie, w sposób teoretyczny. A następnie działania praktyczne mające potwierdzić wyobrażoną słuszność.
„Teraz musisz, ale to bezwzględnie musisz, uruchomić swoją wyobraźnię […]. Bez wyobrażania sobie i fantazjowania nie byłby możliwy jakikolwiek postęp, bieg historii, ruch czasu, zmiany otoczenia i naszych poglądów. Wyobrażanie sobie jako nasza aktywność, wyznaczało nasze przeszłe zachowania, aktualnie określa naszą teraźniejszość, planuje przyszłość każdego z nas”. Jacek Poncyliusz
Przy odrobinie wysiłku zdołamy powołać w naszych myślach do istnienia najmniejszą cząstkę w kosmosie. Oczywiście z pewnością istniała ona, skoro nastąpił Wielki Wybuch, ale poza tym nie wiemy nic. Z czasem najpewniej zaczną pojawiać się kolejne pytania. Chcąc poznać sensowne odpowiedzi, warto sięgnąć po książkę „My Wieloświaty”.