Rola – dumnie brzmi
I każdy ma rację, w pewnym stopniu, jednak warto
stanąć i zastanowić się nad właściwym wyborem i drogi i
przyszłości. Do tego nakłania Krzysztof Stanio, autor
książki „Aktor też człowiek”, w której to
zarówno doradza innym, jak i sam siebie oczyszcza i analizuje.
Pisząc szuka sensu i głębi zawodu, jakim się para od lat. Wnika w
aktorstwo, w aktora i w scenę. Wnika w deski, na których ujawnia
się cała prawda o sobie, jako aktorze i jako człowieku. Dochodzi
do skrupulatnej analizy wnętrza, ducha i głowy. I wszystko musi być
spójne, bo tylko ta harmonia gwarantuje sukces.
Aktor, zawód niby, jak każdy inny, choć – jak wynika ze słów autora, ten jest nader wymagający. Będąc na scenie, wcielając się w daną rolę, w człowieku zachodzi transformacja. Jakieś powolne wejście w buty kogoś, kogo się odgrywa. Rola – dumnie brzmi. Rola – najtrudniejsze słowo w sztuce teatralnej. Ta bowiem wymaga od siebie czegoś na miarę anatomicznej analizy, narzuca pewne wytyczne, ma pewne potrzeby.