martucha

Awatar użytkownika

Użytkownik nie podał informacji o sobie

Wprowadzone książki

Brak książek do wyświetlenia

Wprowadzeni autorzy

Użytkownik nie ma aktywnych wpisów o autorach

Dodane opinie

Opinia dla książki: "DOLINA MGIEŁ. Cz I. „Droga Wojownika""Przejdź do opini

Opinia

W drodze do Doliny Mgieł

Awatar użytkownika
martucha

Cały świat, w którym się znalazł, przekraczając bramę Dębowego Lasu, rządzi się swoimi prawami, a w szczególności, że to jest to zapomniane przez ludzi miejsce, w którym niewiele rzeczy sprawia wrażenie normalnych.

Jeśli macie ochotę na zanurzenie się w mgle, przynajmniej czasami, jeśli macie ochotę przebyć długą drogę pełną zaskakujących „zakrętów” i spotkać różne stwory znane Wam lub nieznane z baśni, legend, podań, to zapraszam Was w niezwykłą podróż do świata fantasy wykreowanego przez R.D. Carpentera w powieści Droga wojownika, pierwszym tomie trylogii fantasy Dolina Mgieł. Naprawdę warto!

Pamiętał też słowa swojego nauczyciela, że jest wybrańcem, na którym spoczywa ciężar czegoś ważnego… czegoś, co zaważy na losach wielu ludzi.

Tym wybrańcem jest szesnastolatek Kage, Tariadczyk. Jeszcze przed ukończeniem siedemnastu lat musi stać się wojownikiem Doliny Mgieł. To jego ojciec Nerga i mędrzec Ami przygotowywali go do tej roli odkąd chłopiec skończył dziewięć lat. Wtedy to ujawniły się jego niezwykłe moce, ujawnił się jego dar. Kage stopniowo dąży ku swojemu przeznaczeniu, a jego pierwszym etapem jest wstąpienie w szeregi armii Doliny Mgieł.

Każdy ma jakieś przeznaczenie, jednak sam kieruje swoim losem, podejmując pewne decyzje. […] Podjęcie decyzji jest bardzo ważne i nie powinno następować w przypływie emocji, bowiem wtedy umysł skupia się jedynie na chwili obecnej, nie dopuszczając konsekwencji jego wyboru.

Pewnego dnia Kage usłyszał nieziemski odgłos roznoszący się nad Wzgórzem Drwali. Oprócz gęsiej skórki na swej skórze zauważył sine pręgi wokół rąk. Nie bał się, tylko zastanawiał, co wywołało to dziwne zjawisko na jego skórze. Po chwili wiedział, że to głos strzygi. Poczuł jej odór. Zrozumiał, że nie może się cofnąć. Wywołał wizję, z której dowiedział się o kilku wskazówkach. Jego halabarda zaczęła dawać sygnał o zagrożeniu. Chłopak nie miał wyjścia – musiał wejść do mrocznego Dębowego Lasu i spotkać swoje przeznaczenie, choć wiedział, iż czeka na niego wiele niebezpieczeństw.

Oczekuj niespodziewanego.

Te słowa starca okazały się prorocze. Na swej drodze Kage spotyka niedźwiedzicę z niedźwiedziątkiem. Te zwierzęta odegrają ważną rolę w dalszej drodze młodzieńca. Lecz oprócz zwierząt Kage spotyka dziwne istoty. Niektóre zna, inne nie: elfy, strzygi, orki, trolle, fauny, gnomy, grogliny, kardigale, mitruny. Spotkania z Powłokanami okazały się dla obu stron zaskoczeniem „brzemiennym w skutki”. W powieści fantasy nie zabrakło uosobienia zła – to pani Jeziora Zmian. Przesączona nienawiścią i zawiścią gra na uczuciach, fobiach i nastrojach tych, którzy wpadli do jej podwodnego królestwa, stając się tym samym jej więźniami. Nie brak i pozytywnych postaci. Warto zwrócić uwagę na Tariadczyków i ich rozwój cywilizacyjny, umiejętności oraz wartości, którymi się kierują. Czytelnika na pewno zaciekawią mali Matabaskowie czy Moffini. Plastyczny sposób obrazowania wykreuje w jego myślach niezwykły świat, barwny świat, a zarazem momentami przerażający.

Twój umysł jest twoją największą bronią, którą będziesz poznawał przez najbliższe lata.

W swej wędrówce do Doliny Mgieł Kage poznaje siebie, rozwija swoje umiejętności, swój dar, wzmacnia tarczę ochronną. Ma mapę, lecz szuka wskazówek, gdzie tylko się da. Jego umysł współpracuje z instynktem. Zebrane doświadczenia odkłada w mózgu na „półkę przeżyć”, aby w przyszłości z nich skorzystać. Weryfikuje zdarzenia, kojarzy fakty i wyłuskuje konkretne wnioski. Wykorzystuje wszystkie zmysły oraz przewiduje konsekwencje swoich decyzji, wyciąga naukę ze wszystkiego, co go spotkało. Zdobywa umiejętność milczącej rozmowy. Po drodze czekają na niego i jego przyszłych kompanów liczne pułapki-zagadki. A do tego dochodzi walka z samym sobą i swoimi słabościami – zwątpieniem, bezradnością, strachem…

Strach, jaki nosisz w sobie, możesz pokonać tylko ty. […] Strach jest w każdym z nas, ale da się go osłabić lub oswoić.

Dużym atutem powieści są mądrości życiowe wplecione w akcję. Dotyczą one ludzi, ale w tej powieści fantasy nabierają one wymiaru uniwersalnego, bowiem dotyczą także innych istot. Strach, głupota, podejmowanie decyzji, współpraca, przyjaźń to część z nich. Słowa Kage czy jego nauczycieli kryją w sobie jakaś głębię, są przekazem nie tylko dla bohaterów, ale także dla czytelników. W pewnym momencie szesnastolatek narzeka na kobiecą mentalność i marudzenie, lecz potem docenia spostrzegawczość kobiet, inne spojrzenia na otaczającą je rzeczywistość i liczy się z ich opinią.

Nie powinno być ci głupio, jeśli pytasz o to, czego nie rozumiesz. Głupotą byłoby to, jeślibyś nie spytał i popełnił błąd, mimo że miałeś możliwość rozwiązać swoje wątpliwości.

Czytając tę powieść fantasy byłam jej reżyserem, oczywiście w myślach. Moim zdaniem idealnie nadaje się ona do zekranizowania. Motyw drogi, przemiana bohaterów, niezwykłe krajobrazy i miejsca, niespodziewane wydarzenia, fantastyczne istoty, walka dobra ze złem, mądrości i nauki zawarte w słowach bohaterów. Przygoda łączy się tu z dramatem i sensacją, okraszona jest rysującymi się wątkami miłosnymi, momentami skrząca humorem. To nie tylko droga, którą przemierza Kage z towarzyszami do Doliny Mgieł. To także droga przez życie, droga wyborów i podejmowania decyzji, droga przez zakamarki ludzkiej (i nie tylko) duszy, droga do przemiany, by stać się lepszym.

Ty masz bronić dobra, jakie w nas tkwi!

Kage to młodzieniec, kilkunastoletni wojownik obdarzonym darem, niezwykłymi zdolnościami. Jego broń to magiczny przedmiot. Bohaterowie nie z tego świata, którzy poddawani są różnym próbom, siły natury, uniwersalny czas i miejsce, walka dobra ze złem to kolejne cechy baśni. Do tego opowieści, legendy, wspomnienia oraz myśli i emocje bohaterów oraz mądrości życiowe. Całość wypada bardzo dobrze, choć według mnie książka bardziej skierowana jest do młodzieży, ale i dorosły czytelnik powinien się w niej odnaleźć.

Powieść doskonale mi się czytało. Od razu przeniosłam się w inny wymiar, by razem z Kage pokonywać trudy wędrówki, przemierzać magiczne lasy, mroczne labirynty, podwodne jezioro, poznawać nowe istoty i uczyć się. Uczyć się współpracy w grupie, empatii, lojalności, poświęcenia, tolerancji, niesienia pomocy, zrozumienia, a przede wszystkim poznawać samego siebie i pokonywać własne lęki. Nawet przymknęłam oko na nieliczne literówki i błędy interpunkcyjne. Skupiłam się na treści, choć kilka zdań językowo mi zgrzytało. Okazało się, że autor zrezygnował z profesjonalnej korekty wydawnictwa.

Pamiętaj, prawdziwy mężczyzna to nie ten, który podejmuje ważne decyzje, lecz ten, który potrafi ponosić ich konsekwencje bez unikania odpowiedzialności.  

Wraz z bohaterami przemierzyłam długą drogę pełną różnych niebezpieczeństw i śmiertelnych zagrożeń. Nauczyłam się, jak pokonać własny strach oraz wielu innych rzeczy, poznałam nowe krainy i ich mieszkańców, zetknęłam się ze złem w czystej postaci. W kolejnym tomie Wojownik z Doliny Mgieł dowiem się, czy Kage przeszedł na drugą stronę mostu…

 

 

14 sierpień 2017 11:47

Opinia dla książki: "Nić Ariadny"Przejdź do opini

Opinia

Awatar użytkownika
martucha

Zagadką byłam ja sama. (s. 24)

Młoda kobieta budzi się w szpitalnym łóżku. Nie wie, kim jest, gdzie dokładnie się znajduje i co się stało. Wszystko jest dla niej obce. Od personelu szpitala dowiaduje się, że ma na imię Monika. Ale imię kobiecie nic nie mówi. wprawdzie myśli logicznie i dedukuje, lecz ma pustkę w głowie, jest zdezorientowana.

Próbowałam sobie coś przypomnieć, cokolwiek, co by mi wyjaśniło, dlaczego tu jestem i… kim jestem. Nic. Biała plama w pamięci. (s. 6)

Komisarz Konrad Marczak to policjant, który prowadzi „jej sprawę”. Rozmawia z nią w szpitalu. Informuje o jej danych osobowych. Kobieta „trawi” te informacje, ale nie dają jej one żadnych wskazówek. Bohaterka próbuje sobie wszystko zracjonalizować, żeby nie oszaleć. „Grzebie” w swej pamięci, lecz z marnym efektem. To daje z kolei powód do rozmyślań nad przyczyną amnezji.

Dlaczego nic nie pamiętam? Co musi się wydarzyć, żebym w końcu sobie coś przypomniała? (s. 50)

Monika porusza się po omacku w nowym dla niej świecie, działa instynktownie. Odkrywa, że pewne rzeczy robi odruchowo, że ma je zakodowane w podświadomości, jak choćby wyjęcie z szafki swojego kubka do kawy. Gorzej jest w nocy… Monika śni, ma bardzo sugestywne sny. Jej sny to filmy sensacyjne z nią w roli głównej. W nich jest zachowana logika, chronologia zdarzeń i realizm miejsc.

Jestem już zmęczona całą tą sytuacją. Dni mijają, a ja nie tylko nadal niczego nie pamiętam, ale nawet nie wiem, co się wokół mnie dzieje. Ciągle pojawiają się nowe pytania i nowe zagadki. (s. 134)

Monika wychodzi ze szpitala. Udaje się na zakupy i tam wpada na nią mężczyzna, który nazywa ją… Agatą. To kolega z ogólniaka. Dezorientacja kobiety pogłębia się. Nie wie, komu zaufać – policjantowi Konradowi czy koledze Pawłowi. W dodatku ciągle za nią chodzi jakiś facet w garniturze i z bronią…

Tłumaczę się więc niepamięcią. (s. 14)

Dezorientacja Moniki, jej myśli i retoryczne pytania zadawane samej sobie dobrze oddają stan amnezji u człowieka. I ten mętlik w głowie, szukanie skrawków pamięci, byle tylko czegoś się o sobie dowiedzieć. W pewnym momencie poczułam się nawet zmęczona tymi pytaniami i kolejnymi zagadkami, tak jak bohaterka, bo ile można? Nie powiem, dałam się porwać akcji i szukaniu „starego ja” bohaterki. Kolejne wydarzenia to pretekst dla Moniki do rozmyślań o sobie i szukania swej tożsamości oraz planowania działań. W życiu kobiety zaczyna się dużo dziać, adrenalina szybciej krąży, gdyż akcja przyspiesza i momentami staje się dramatyczna. Jednak akcja jest niepotrzebnie opisana z punktu widzenia dwóch postaci, co według mnie nic do akcji nie wnosi.

Ma w sobie coś takiego, co mnie niepokoi, zapala mi się w tyle głowy czerwona lampka. (s. 14)

Jest w tej debiutanckiej powieści pani Lidii kilka zagwozdek, które z czasem i dla bohaterki, i dla czytelnika zostają rozwiązane. Są też tajemnice, które otaczają bohaterkę, a których rozwiązania zaskakują najbardziej. Napięcie rośnie wraz z rozwojem wydarzeń, by w pewnym momencie osiągnąć apogeum i przyprawić czytelnika o dreszcz emocji i skok adrenaliny. W dodatku nie wiadomo, kto kim jest naprawdę...

Powieść podzielona jest na trzy części. O ile w pierwszej narratorką jest sama bohaterka, o tyle w drugiej dochodzi głos jednego z mężczyzn. On też wspomina przeszłość. I tu mi zabrakło jednej rzeczy – konkretnego zaznaczenia, kiedy dzieje się akcja lub że to są wspomnienia. Zaczynało się czytać kolejny fragment oddzielony gwiazdką i czytelnik przez chwilę był zdezorientowany, o czym czyta. Przynajmniej ja byłam.

Trudno mi jednoznacznie określić gatunek tej powieści. Na pewno w dużej części jest to powieść psychologiczna – poszukiwanie własnej tożsamości, poznawanie siebie, zgłębianie i analizowanie własnych myśli i czynów. Stopniowo do głosu dochodzą elementy sensacyjne i detektywistyczne. Akcja staje się znacznie bardziej dynamiczna i nieprzewidywalna. I w tym wszystkim jest jeszcze kryminał…

Nić Ariadny czyta się z rosnącym zainteresowaniem, bowiem fabuła wiedzie czytelnika przez meandry pamięci Moniki, dopóki nie zostanie zwinięta w kłębek i nie osiągnie punktu kulminacyjnego. Poniekąd zmusza w trakcie lektury czytelnika do zadania sobie pytań o jego tożsamość i zastanowienia się nad własną pamięcią.

7 sierpień 2017 17:08

Dodane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Książki ocenione przez użytkownika

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl