Podróże Wojciecha Karpińskiego- książki na lato
WOJCIECH KARPIŃSKI, Obrazy Londynu
„Obrazy Londynu” to portret wielokrotny miasta dawnego i dzisiejszego, jego artystów, kolekcjonerów i polityków. Przeplatają się tu rozmowy, zasłyszane historie, spotkania i sny. To dziennik podróży inicjacyjnej, dialog między sztuką a życiem. Przewodnikiem w tej wędrówce jest — nieuchwytny i fascynujący — londyński gospodarz autora, którego sylwetka stanowi ważną część tej książki.
WOJCIECH KARPIŃSKI, Pamięć Włoch
"Pamięć Włoch" Wojciecha Karpińskiego jest jedną z najpiękniejszych polskich książek o Włoszech [...]. Karpiński myśli o czymś, co wciąż jest żywe, i potrafi sprawić, że odwiedziny muzeów i galerii są odruchem jak gdyby naturalnym, a nasze obcowanie ze sztuką, z krajobrazem, staje się głębsze". Paweł Hertz
Więcej: http://zeszytyliterackie.com/75.html
WOJCIECH KARPIŃSKI, Amerykańskie cienie
Dziennik podróży do USA. Autor mistrzowsko opisuje spotkania i rozmowy z artystami, politykami, postaciami kultury (m.in. z Davidem Hockneyem, Zbigniewem Brzezińskim i synem Vladimira Nabokova - Dimitrim). Obrazu Ameryki dopełniają opisy muzeów, dzieł sztuki, często o burzliwej historii, jak ta o dziełach Rembrandta, Rafaela i Botticellego sprzedawanych potajemnie do USA przez Związek Radziecki. Czytelnik znajdzie tu także sceny z życia codziennego, jak zapis nocnej podróży radiowozem po Nowym Jorku.
"Miasto rzuca cień. Kieruje mnie ku sobie — czyli ku mnie i ku niemu. Nie pozwala zapomnieć o swej obecności, choćby banalnej. Czym działa? Dlaczego z taką siłą? Nie szukam już odpowiedzi. Nie wiem, czym jest dla mnie Ameryka, czym jest Nowy Jork. Nie przestaję reagować na ten kraj, na miasto. Przeciwnie, działa z wręcz bolesną wyrazistością. Szukam tu ważnych dla mnie cieni. Nie chcę zniszczyć dotykiem ich cienistego charakteru. Chciałbym tylko zapamiętać te cienie i te chwile, gdy mignęły mi przed oczami". Wojciech Karpiński
Więcej: http://zeszytyliterackie.com/karpinski-wojciech-amerykanskie-cienie.html
WOJCIECH KARPIŃSKI, W Central Parku
"W Central Parku" przedstawia opis podróży do Nowego Świata (każda istotna podróż jest wyprawą do Nowego Świata). Była to podróż w przyszłość, ku temu, co nowe, lecz jednocześnie odkrywałem swoją przeszłość, swoje korzenie. Dopisywałem sobie genealogię: potrzebowałem przewodników i zdołałem ich wyszukać (Gombrowicz, Miłosz, Hockney, Nabokov, Sołżenicyn, Tocqueville).
Była to podróż inicjacyjna: próba wchodzenia w świat, we wspólnotę, nie przez stawienie czoła żywiołom, lecz przez podróż ku źródłom — ku źródłom pamięci, języka.
Szkicowałem wirtualną genealogię kreśląc portrety przewodników — to oni pomagali mi widzieć malarstwo, słyszeć literaturę, pomagali dostrzegać związki jednostki ze zbiorowością: jak jednostka bywa wzbogacana i jak może być miażdżona". Wojciech Karpiński
więcej: http://zeszytyliterackie.com/109.html
Strona internetowa autora: http://www.wojciechkarpinski.com/