„Ostatni bus do Coffeeville” – kronika życiorysów, które wypadły z torów

Obrazek artykułu
powieść drogi

„Ostatni bus do Coffeeville” to wzruszająca i podnosząca na duchu powieść drogi. Kronika życiorysów, które wypadły ze swoich torów. Wyczyny bohaterów, gdy tak pędzą przez Amerykę, sprawią, że czytelnik będzie płakał ze śmiechu równie często co ze smutku. Premiera książki, która ukaże się nakładem Domu Wydawniczego PWN 23 lutego 2015 roku.

Nancy ma alzheimera, a Eugene znowu ma w życiu jakiś cel – pomóc jej umrzeć. Tak jak jej obiecał niemal pięćdziesiąt lat wcześniej, gdy oboje byli młodymi amerykańskimi studentami, a Nancy przeczuwała już, że będzie cierpieć na tę chorobę, podobnie jak jej mama i babcia.

Gdy nadchodzi czas, aby Eugene zabrał Nancy do Coffeeville w stanie Missisipi – idealnego miejsca, gdzie można zakończyć życie, kobieta nieoczekiwanie trafia na oddział zamknięty domu spokojnej starości. Chcąc wydostać stamtąd ukochaną, Eugene musi wezwać na pomoc dwóch przyjaciół, którzy mu jeszcze pozostali. Jednym z nich jest jego syn chrzestny, skompromitowany prezenter pogody przeżywający kryzys wieku średniego, a drugim – były snajper wojskowy, który oficjalnie nie żyje od czterdziestu lat.

W szaloną podróż wybierają się autokarem, niegdyś skradzionym podczas trasy koncertowej Paulowi McCartneyowi, w towarzystwie małego osieroconego chłopca, który szuka swojej kuzynki. Po drodze ta banda odmieńców wspomina czasy walki z segregacją rasową, roztrząsa problemy wojny i eutanazji, przeżywa rozterki religijne, a przy okazji odkrywa prawdziwe znaczenie miłości, rodziny i przede wszystkim przyjaźni. Akcja rozgrywa się na tle kluczowych wydarzeń najnowszej historii USA, w tym walki z segregacją rasową, wojny wietnamskiej oraz trudnych stosunków dyplomatycznych z Kubą.

Prawdopodobnie książka spodoba się też wielbicielom „Niezwykłej wędrówki Harolda Fry” oraz „Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął”. Zajmuje się też kwestiami demencji i eutanazji, w przystępny dla czytelnika sposób, jednak bez ich trywializowania.

 

Podczas czytania tej książki śmiałem się w głos wraz z bohaterami. Naprawdę podobała mi się ta opowieść.

Book Depository

Rzadko zdarza się tak dobry debiut powieściowy, w dodatku łączący powieść podróżniczą Billa Brysona z humorem Jamesa Thurbera i Garrisona Keillora.

Goodreads

 

Powieść jest niezwykle udanym debiutem J. Paula Henderson’a. Pisarz urodził się i dorastał w Bradford, w hrabstwie West Yorkshire, ukończył amerykanistykę i pojechał zwiedzić Afganistan. Pracował w odlewni, był konduktorem, zrobił kurs księgowości, aż nadarzyła się sposobność powrotu na uczelnię, więc wyjechał do Missisipi i cztery lata później wrócił z doktoratem z dwudziestowiecznej historii Stanów Zjednoczonych i wiedzą o Darlingtonie Hoopesie dużo większą niż potrzebna (Hoopes był socjalistą z Pensylwanii i ostatnim kandydatem na prezydenta wystawionym przez Amerykańską Partię Socjalistyczną). Wydziały historii amerykańskiej albo zamykano, albo zatrudniano na nich pracowników kontraktowych, więc wybrał pracę w wydawnictwie akademickim. Obecnie mieszka w domu w Anglii, jeździ samochodem i ma telewizor. I to by było na tyle.

Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl