„Ocalona” - czyli o tym jak rodził się bunt w PRL-u
Krzysztofowi Sofulak debiutującemu opowiadaniem „Ocalona” udało się uchwycić i ocalić od zapomnienia czasy szarego PRL-u, a zwłaszcza moment, w którym u wielu Polaków dojrzewała myśl, że coś może się w końcu zmienić.
Autor urodził się tuż po pierwszym strajku generalnym w Polsce Rzeczpospolitej Ludowej (PRL), czyli 25 lipca 1956 roku. Demonstrujący krzyczeli wówczas: chleba i wolności. Temat pozostał na bardzo długo aktualny. Dowiedział się o strajku i o późniejszych wystąpieniach narodu od swoich rodziców, a nie z lekcji historii. W 2014 zrobił swoiste podsumowanie w postaci opowiadania „Ocalona”.
Zdaniem Remigiusza Grzeli, dziennikarza i autora książek (m.in. „Wybór Ireny”, „Bądź moim Bogiem”, „Złodzieje koni”) to podwójna opowieść: „ Bo ocalona jest pamięć. Zosia, bohaterka tej książki, opowiada o swoim świecie, wokół którego toczy się historia. Lata siedemdziesiąte i początek lat osiemdziesiątych. Opresyjny i siermiężny PRL a wpływ papieża na czas polskiej zmiany. A także świat zza żelaznej kurtyny – Paryż z całym jego powabem i elegancją. Montmartre i obudzone poczucie wolności. Poczucie, które nie wygaśnie. Z drugiej strony Autor, Krzysztof Sofulak. I ocalona pamięć. I jego poczucie – co dalej z tą pamięcią? Jak opowiedzieć o swojej Polsce i swoim Paryżu córce i innym młodym, nowemu pokoleniu? Sięgnął do gazet z tamtego czasu. Zajrzał do własnych doświadczeń. W końcu napisał tę bezpretensjonalną książkę o swoim fragmencie świata. Zrobił to, co powinien każdy. Ocalił. To sugestywna, prawdziwa opowieść. Nawet jeśli fabularna”.
Autor wykorzystał w opowiadaniu technikę kolażu, łącząc fragmenty autentycznych publikacji prasowych, papieskich przemówień, informacji biograficznych Polaków oraz fragmenty poezji. Dzięki czemu czytelnik może prześledzić jak opisywano w prasie wydarzenia z tamtego okresu. Opowiadanie Sofulak adresuje szczególnie do wszystkich, którzy po zakończeniu stanu wojennego mogli żyć i rozwijać się w atmosferze pozbawionej lęku.