Najgorsze książki 2014

Obrazek artykułu
Podsumowanie minionego roku nie dla wszystkich autorów okazało się łaskawe. Na listę najgorszych książek roku 2014 trafiło sporo pozycji, docenianych wcześniej twórców. Po przejrzeniu listy należałoby się zastanowić czy czytelnicy podzielają krytyczne opinie?


Oczywiście mawia się, że o gustach nie należy dyskutować, i prawdopodobnie spieranie się o upodobania literackie również nie ma sensu jednak obok list najlepszych książek pojawiają się te, które wytykają najgorsze. Tworzący takowe rankingi z całej masy pozycji musza wybrać te, które na niechlubne miejsce zasłużą co nie oznacza oczywiście, że czytelnicy podzielą to zdanie. Wybierając literaturę powinniśmy przecież kierować się osobistymi upodobaniami.


 Portal polityka.pl sporządził listę najgorszych książek 2014. Ciekawe ile osób zdziwi się wyborem, bo nazwiska wielu autorów z pewnością już znamy dzięki wcześniej docenionym dziełom, a w rankingu znajdziemy:


ogród



Paweł Huelle, „Śpiewaj ogrody”- podobnież nieudana próba napisania wiekopomnego dzieła o wielkiej sztuce. 







lotka




Eustachy Rylski, „Szara lotka”- główna wada pozycji to jak stwierdzili oceniający styl oraz nie do końca udana próba naśladowania Iwaszkiewicza.






bujanie




Patti Smith „Obłokobujanie”-  ulotnie zatytułowany zbiór poezji został sprowadzony na ziemie po tym jak oceniający stwierdzili, że autorce brakuje dystansu do siebie, a egzaltacja jest nader wyczuwalna.







zbrodniarz



Michał Witkowskie „Zbrodniarz i dziewczyna”-  zarzuty, które usłyszała ta powieść to chaos i brak spójności, a podobno tego typu wpadki nie przystają uznanemu autorowi.







czarna



Wisława Szymborska „Czarna piosenka”- pozycja, którą reklamowano jako nieznany dotąd debiut noblistki, podobno tak naprawdę nigdy nie miał trafić do czytelników, gdyż sama Szymborska uznała, że wiersze są słabe i lepiej będzie im w szufladzie. Pozostaje zapytać, kto w takim razie chciał zarobić na tej pamiątce?





dyskretny




Mario Vargas Llosa- „Dyskretny bohater”-  ponętna okładka, a jednak zawartość uznana za wpadkę, która przecież zdarza się nawet najlepszym.






dziennik





Paul Auster- „Dziennik zimowy”- podobnież w pozycji tej autor nader przesadnie mitologizuje własną osobę. 





 wojna





Jaume Cabré, „Głosy Pamano” – najprościej ujmując uznana za przeciętną i niczym nie wyróżniającą się z pośród wielu innych pozycji opisujących wojnę domowa w Hiszpanii.




władca




Marek Krajewski „Władca liczb”- oceniający stwierdzili, że kryminał zawiera za dużo atrakcji. Czyli co za dużo to nie zdrowo ale czy ktoś wie ile oznacza oczekiwany umiar? 


Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl