Marcin Podlewski „Głębia” - premiera wrzesień 2015

Obrazek artykułu
O książce Marcina Podlewski pt. „Głębia”

Wejdź.

Przejdź przez właz wsłuchując się w szum maszynerii i echo własnych kroków.

Posadzka jest chłodna i drży. Przez dostępowy korytarz dobiega komputerowy terkot i pisk zapalanych lamp. Nie słyszysz już, jak właz zamyka się z hydraulicznym świstem i jak ożywa rdzeń, pulsując energią w rytm twojego serca. Idziesz przed siebie, drapiąc swędzący pośladek, podczas gdy na monitorach stazo-nawigacji rozkwita srebrny pył gwiazd. Twoich gwiazd, uwięzionych w galaktycznych Ramionach.

Fotel jest pocerowany i stary, pachnie skórą i rozlanym sto lat temu piwem.

Siadasz, leniwie klepiąc w interfejs dotykowego holo. To tam — Ramię Łabędzia i wieczność.

Wygnani Obcy i wypalone systemy. Układy usiane pasami asteroid i energetycznych prądów. Mgławicowy gaz i zimne wraki okrętów.

Cefeidy, meteory, podwójne karły i perły z rozłupanych planet.

Wypalona Galaktyka.

Napęd głębinowy już drży. Dotknij nawigacyjnej konsoli. Złap za uchwyt sterowniczy i uwierz.

Bo ten skokowiec jest twój. Zawsze był.

 


O Marcinie Podlewskim

Mówi o sobie, że miał zostać operatorem obrabiarek skrawających. Po kilku miesiącach zakrętu życiowego złapał się jednak za głowę i zdał na filozofię by wreszcie wylądować na dziennikarskich studiach. Nadal czuje jednak sentyment do smarów, zgrzebnych drelichów i noży kątowych tnących stal na śrubki.

Debiutował sto lat temu na łamach magazynu „LAMPA” Pawła Dunina-Wąsowicza, by zapaść na kilka lat na twórczy stupor. Jak sam mówi, reset przeżył w trakcie pisania „Happy END” — swojej debiutanckiej powieści, mieszaniny horroru, fantastyki i postapo wydanej w 2013 roku przez wydawnictwo Studio Truso. Tak zakończył się jego zakręt życiowy numer dwa, po którym udało mu się wygrać konkurs na XXX-lecie „Nowej Fantastyki” opowiadaniem „Edmund po drugiej stronie lustra”, nominowanym później do Zajdla.

Pisze dla „Nowej Fantastyki”, pojawił się też w popularnej „Zombiefilii”, a także w „Księdze Wampirów” Studia Truso i w zbiorze „Halloween 31.10”. Dzięki wygranym konkursom opublikowano go też w antologiach „Po drugiej stronie lustra” i w „Science Fiction po polsku 2. Lubi mieszać gatunki: pisze horrory, science fiction, fantasy i steampunk. Napisał nawet bajki, choć dość mroczne — można je przeczytać w zbiorze „Szklana Góra” pełnym kruków, żelaznych zębów i nakręcanych księżniczek.

Do space opery przymierzał się długo. Przygotowanie pełnego researchu książki zajęło mu sporo czasu: poczynając od realnie istniejących galaktycznych map, przez całą strukturę opisywanego świata, po zagadnienia astronautyki kończąc. Tak powstała „Głębia” — pierwsza część planowanej trylogii o świecie, w którym opanowana niegdyś przez ludzi Droga Mleczna została zniszczona niemal w stu procentach przez serię potwornych wojen, a nadprzestrzenne skoki przez tytułową Głębię mogą prowadzić do zgubnego w skutkach szaleństwa.

Mieszka z żoną, synkiem i Nerwosolem: kotem na uspokojenie nerwów.


Od 2 do 10000 znaków

Znajdź nas na Facebooku

Partnerzy

Subiektywnie o książkach
Dwumiesięcznik SOFA
Wydawnictwo Psychoskok
Wydawnictwo MG
Kuźnia Literacka
Zażyj Kultury
Fundacja  Polonia Union
Kulturalne rozmowy - Sylwia Cegieła
Sklep internetowy TylkoRelaks.pl
CoCzytamy.pl