Lekko i niegrzecznie

Uwaga! „Limeryki niepobożne i inne” można by uznać za lekturę uniwersalną niestety „limeryki niepobożne”, które stanowią zaledwie jedną z grup tematycznych zgromadzonych w pozycji, przez niektórych mogą zostać uznane za co najmniej niestosowne.
Autor, Jan Zamorski zachował się bardzo kulturalnie lub zapobiegawczo, jakkto woli;), ponieważ na wstępie uprzedza czytelników, iż niektóre z utworów mogą zostać uznane za „obrazę uczuć religijnych”, W tym miejscu może pojawić się pytanie: Kupić i czytać, czy lepiej nie? Jeżeli posiadamy dowód i nie jesteśmy ubezwłasnowolnieni,„Limeryki niepobożne i inne” kupić powinniśmy, by nie ominęła nas przednia zabawa. Obawiający się grzechu, zniesmaczenia, srogiej kary itp., „limeryki niepobożne” mogą po prostu pominąć lub, by nie kusiło wyrwać zawczasu, podarować innym lub spalić;) (to ostatnie w książce więc cała się nie rozsypie;))
„Wielbiciel Prusa z miasta Kielce
Że się zakochał był w Anielce.”
Pozycja napisana jest naprawdę wyśmienicie. Nim zaczniemy wczytywać się w kolejne limeryki przywita nas autor, który przypomni nam czym tak w ogóle jest limeryk i czego możemy po nim się spodziewać, a następnie zaprosi do dobrej zabawy. Kolejne utwory zostały tematycznie pogrupowane więc na pewno znajdziemy coś dla siebie. Uważam, że „limeryki niepobożne” zasługują na szczególną uwagę ale ze względu na ich „kontrowersyjność” każdy sam powinien dokonać oceny.
„Limeryki niepobożne i inne” pozwolą nam śmiać się przede wszystkim z ludzkiej głupoty. Codzienność doprawiona absurdem i groteską smakuje naprawdę lepiej.
Cała recenzja: http://ksiazkanaprezent.info.pl/2016/03/08/lekko-i-niegrzecznie/