Ucieczka znad rozlewiska
| Dodano: 4 wrzesień 2013
| Dodana przez:
paulinna

Twoja ocena
Wszyscy marzą o przeprowadzce na prowincję. Tak, ja też utwierdzałam się w tym przekonaniu. Czytałam o kobietach budujących drewniane domki w urokliwych zakątkach i dziedziczących dworki wśród sosen. Co z tego, że dworek okazywał się ruiną, a romantycznym bohaterkom deszczówka lała się na głowę?
Frania ma dość sennego, ślicznego i nudnego Kazimierza, zrzędliwej matki nauczycielki oraz przewidywalnego do bólu narzeczonego. Gdy się dowiaduje, że jej starsza siostra nie jest wcale taka idealna, na jaką wygląda, ucieka sprzed ołtarza i łapie okazję do Warszawy. Tylko czy warszawskie kolorowe dni Frani naprawdę przyniosą jej szczęście?
Wielu z nas sądzi, że ludzie w małych miasteczkach żyją niespiesznie i szczęśliwie, a ci w wielkich miastach ciągle dokądś pędzą, wiecznie nie mają czasu dla bliskich i zlewają się na ulicach w bezosobową masę. Ale to my tworzymy miejsca, nie odwrotnie…
Frania ma dość sennego, ślicznego i nudnego Kazimierza, zrzędliwej matki nauczycielki oraz przewidywalnego do bólu narzeczonego. Gdy się dowiaduje, że jej starsza siostra nie jest wcale taka idealna, na jaką wygląda, ucieka sprzed ołtarza i łapie okazję do Warszawy. Tylko czy warszawskie kolorowe dni Frani naprawdę przyniosą jej szczęście?
Wielu z nas sądzi, że ludzie w małych miasteczkach żyją niespiesznie i szczęśliwie, a ci w wielkich miastach ciągle dokądś pędzą, wiecznie nie mają czasu dla bliskich i zlewają się na ulicach w bezosobową masę. Ale to my tworzymy miejsca, nie odwrotnie…
Źródło: http://zyskowska-ignaciak.blogspot.com/ ( otwierane w nowym oknie )