Opinia
Bardzo podobało mi się rozbudowanie przez pisarkę wątków rodzinnych, pokazanie jak kulturowo winę za rozwód zrzuca się na kobietę. Matylda jednak jest silną, samodzielną bohaterką i nie daje się manipulacjom oraz nie pozwala wywołać w sobie wyrzuty sumienia z powodu zostawienia biednego zdradzającego męża. Ten wątek sprawia, że bardziej rozumiemy motywację kobiety do pozostania na prowincji.„Tam dom twój, gdzie do szczęścia wystarczy ci zamknięcie drzwi i odcięcie się od całego świata”„Kryminał, sensacja, thriller” do tych gatunków przypisano książkę i zdecydowanie nie oddają one tego, co można znaleźć w opowieści snutej przez Katarzynę Kuśmierczyk. Po przeczytaniu tej historii przez chwilę zabrakło mi słów do jej opisania. I to nie z powodu tego, że jest jakaś niezwykła, niespotykana i nikt nigdy wcześniej podobnej historii nie napisał, że pełna jest nietypowych pomysłów. Motywy pojawiające się w tej powieści znane są z grozy, a tu miał być zwyczajny kryminał, sensacja i thriller, a nie cała masa niewyjaśnionych zjawisk paranormalnych i świetnie opowiedziana historia, od której trudno się oderwać, żeby się przekonać, że wiele rzeczy będzie takich jak czytelnik przypuszcza. Jednak, o ile niektóre wydarzenia i powiązania dostrzega się wcześniej to inne zaskakują.
http://annasikorska.blogspot.com/2023/02/katarzyna-kusmierczyk-suknia-z.html
Opinia
Nie macie pojęcia, jak się cieszę, że ten rok zaczynam tak dobrą książką.
Matylda po ogromnych zmianach w jej życiu wyprowadza się na wieś i zaczyna wieść samotne życie u boku jej wiernej psiny. Jednak sytuacje, które dzieją się w nowym domu, nie należą do normalnych, a ona sama będzie musiała stawić czoło jednej z największych zagadek.
Na początku przyznam bez bicia, że nie mogłam się za nią zabrać- tu druty, tu koniec roku, tu choroba, tu książki do biblioteki. Woziłam ją ze sobą codziennie, by poczytać w tramwaju i jakoś nie wychodziło.
Aż w końcu dziś usiadłam i przeczytałam. Za jednym razem, jednym tchem. Bo jest tak dobra. I żałuję, że nie przeczytałam jej wcześniej. Cały czas czekałam na rozwój wydarzeń i nowe informacje. Tym bardziej, że jest to napisane tak lekkim językiem, że wręcz płynie się po tych literach, słowach. Oczywiście, nie brakuje dreszczyku emocji i wątków zaskoczenia, choć nieraz próbowałam zgadywać, jaki będzie koniec.
I naprawdę się nie zawiodłam. O tej książce powinno usłyszeć o wiele więcej osób. Bo naprawdę to coś fajnego w świecie książek i zdecydowanie zasługuje, by ją przeczytać.
.
Książka jest wydana w miękkiej oprawie, ale bez skrzydełek. I tu również miłe zaskoczenie, bo uważam, że jest świetnie wydana i nawet nie były te skrzydełka tu konieczne. Kolorystyka idealnie odwzorowuje nastrój książki, więc wszystko się odpowiednio komponuje.
Polecam z całego serduszka
Opinia
Stoję i patrzę na drzewo.Jakież ono piękne, jak
zielone. Jakże ono zdrowe i rozłożyste. Ukorzenione od lat pnie się ku
niebu. Sięga liśćmi do nieboskłonu i zachwyca. Natura, przyroda,
spokój...Ale czas zejść na ziemię, wrócić do rzeczywistości. „
Suknia z wilgotnej mgły”
Katarzyny Kuśmierczyk to właśnie takie piękne, literacko kreślone,
drzewo genealogiczne. I to nie jedno. To malowane ręką historii
pokolenia, które odeszły, ludzie i ich życia, ich ścieżki i czas. To
misternie szkicowane wspomnienia, które czytasz z wypiekami na twarzy.
Fabuła powieści osiada w tobie i zapuszcza korzenie. Nosisz w sobie
drzewa, które kwitną w twojej duszy. Liście szumią poruszane podmuchem
autorki.Słyszysz delikatną muzykę liter i słów, które układają się w
historie...
„Suknia z wilgotnej mgły” zaczyna
się od nieszczęścia. Dosłownie. Od tąpnięcia w życiu Matyldy. Ale to
dobrze, bo stagnacja, nuda i zwykła codzienność sprawiały, że starzała
się z dnia na dzień. Mąż u boku, który tylko jest. Dom, który już nie
cieszy. Obowiązki – te dobrze, że są, bo dają potrzebę ciągnięcia tego
pociągu życia małżeńskiego. I nagle zmiana. Rozwód, przeprowadzka i …
nowe miejsce. Wiżajny na Suwalszczyźnie. A tam? Piec, dokończenie
remontów, nowi ludzie i okolica. Nowe historie. Nowy strach. Ale, ów
strach podszyty tajemniczością, marami sennymi i mgłą, która pachnie
liliami. Mgłą, która kołtuni się, jak suknia. Mąci w głowie, zaburza
patrzenie i przenosi w inny wymiar. Wiżajny. Tu jest coś, co sprawia, że
Matylda chce żyć, pracować i przełamywać w sobie bojaźń. I choć duszne
tajemnice wychodzą każdego dnia, choć świadomość zanika, a rozwaga
balansuje na granicy ryzyka, to … tu czuć życie, pokolenia, historie
.„Suknia
z wilgotnej mgły” porywa i zachwyca. To jak zanurzenie się w archiwum
Wiżajn, gdzie z nisko pochyloną głową czytasz i kompletnie odrywasz się
od rzeczywistości. Patrzysz, podążasz, nie boisz się. To jak przygoda z
pięknem sprzed lat. Z tymi ludźmi, z ich uczuciami i decyzjami. Ich
traumami i umieraniem. To przeniesienie w czasie. I choć czytasz o
współczesności, to wyobraźnią przebywasz gdzieś daleko. Siadasz przy
ciepłym piecu z kieliszkiem czerwonego wina i słuchasz słów babuni,
świadka wydarzeń, które tak mocno zapisały się na kartach „Sukni...”.
Katarzyna Kuśmierczyk to wspaniały gawędziarz. To Opowiadacz, którego
słuchanie sprawia radość.
Cała fabuła, którą
ograniczają okładki, to misternie zaplanowana, przemyślana i
niewiarygodnie wręcz prowadzona historia, która sprawia, że serce
przyspiesza, budzi się ciekawość i emocje. Emocje, te są nieodłącznym
towarzyszem lektury. Podążasz śladami autorki i kreślisz drzewa, konary,
twarze ludzi i ich obrazy. Próbujesz sam zrobić motankę i … Świadomie
przekraczasz próg racjonalności.
„Suknia z
wilgotnej mgły” to delikatny balans na pograniczu metafizyki, ułudy i
realności. To mieszanka myśli i lat i nastrojów, jakie w tobie tkwią. To
kłębowisko tego, co zachwyca i pociąga.Na takie powieści trafia się raz
na długi czas.Na takie historie się poluje. Czeka i hołubi.Z takimi
książkami się zamieszkuje. Wspaniała. Moja perełka.
Opinia
Po zdradzie męża i rozwodzie Matylda przenosi się z Wrocławia do
Bieluszewa. To w tej niewielkiej wsi znajduje się siedlisko, gdzie
kobieta posiada niewykończony domek, zbudowany na fundamentach starej
chaty. Kiedy dochodzi do niewytłumaczalnych zdarzeń w jej miejscu
zamieszkania, postanawia przeprowadzić własne śledztwo i odkryć sekrety
sprzed wielu lat. Czy uda jej się "wyjaśnić niewyjaśnione"? Jak na życie
Mati wpłyną nowe znajomości?
Autorce udało się
znakomicie połączyć ze sobą kilka gatunków: prym wiedzie horror z
domieszką kryminału i tzw. "obyczajówki" Fabuła wciąga od pierwszych
stron niczym bagniska po roztopach znajdujące się na terenie posiadłości
Matyldy. Pochłonęłam ją praktycznie jednym tchem. Później oczywiście
miałam "oczy na zapałkach", gdyż miał być jeszcze tylko jeden rozdział, a
dotarłam do samego niesamowitego końca. Jednak powiem szczerze, że było warto.
Główna
bohaterka od razu wzbudziła moją sympatię - początkowo ambitna, twardo
stąpająca po ziemi, operująca ciętym językiem kobieta, okazała się
spontaniczną, otwartą na problemy innych oraz sprawy metafizyczne osobą.
A jej miłość do zwierząt totalnie mnie urzekła.
Pisarka
doskonale potrafiła przedstawić klimat grozy (którego nie powstydziłyby
się nawet wiktoriańskie pozycje tego rodzaju), a także atmosferę i
stostosunki panujące między mieszkańcami w małych społecznościach.
Teraźniejszość i tajemnice z przeszłości zgrabnie się ze sobą
przeplatają, tworząc w efekcie spójną całość. Katarzyna Kuśmierczyk ma
lekkie pióro, pozbawione wulgaryzmów, ale nie brakuje w nim poczucia
humoru. Barwne opisy pozwalają ujrzeć oczami wyobraźni sielski krajobraz
Suwalszczyzny, poczuć zapach lilii czy dotyk gęstej, zimnej mgły.
Dzięki autorce możemy zaznajomić się również z lokalnym folklorem, żadanicami czy krzyżami pokutnymi.
Pozostaje
mi tylko pogratulować pomysłu, który dla mnie osobiście okazał się
genialny. Uwielbiam tego typu książki, a ta powieść idealnie wpasowała
się w moje gusta. Czytelnik znajdzie w niej wszystko to, czego oczekuje
od takich lektur: mrok, duchy, magię, strach, sekrety, zbrodnie i wiele
innych. Życzę dużo weny oraz kreatywności przy tworzeniu kolejnej
powieści.
Opinia
zaciekawieniem sięgnęłam po kolejną książkę nieznanej mi jeszcze autorki. I powiem Wam… nie żałuję swojej decyzji.
Zostałam
przeniesiona w dopracowany świat ludowych przesądów, z którymi trudno
sobie poradzić „komuś z zewnątrz”. Na szczęście główna bohaterka zyskuje
sprzymierzeńców wśród lokalnej społeczności, a upór jej i jej
pomocników pozwala na odnalezienie kolejnych faktów.
Jeżeli nie zniechęci Was początek (ja tylko z tym miałam niewielki problem) to zapewniam, że przeżyjecie niesamowitą przygodę.
Gorąco polecam!!
LibraCzyta