Opinia
Książkę czyta się jednym tchem, gdyż pani Urszula Pieńkowska ma bardzo przyjemny i przystępny sposób przedstawiania poszczególnych zdarzeń. Towarzyszyły mi przy tym zarówno napięcie, jak i humor a przede wszystkim zainteresowanie. Wniknęłam w tę opowieść całkowicie, śledząc ekscytujące pomysły zwariowanych nieco przyjaciółek, jak i sytuacje związane z Darkiem. Jest to możliwe, gdyż zarówno Darek, jak i Kaja opowiadają nam o wydarzeniach naprzemiennie. To powieść, w której na niewiele ponad 250 stronach dzieje się bardzo dużo. Nie brakuje w nich emocji, niespodzianek, zaskakujących zwrotów akcji, ale autorka nie epatuje w niej okrucieństwem, ani też brutalnymi scenami morderstw. Zaliczyłabym tę powieść bardziej do komedii kryminalnej z elementami sensacji i przygody niż czystego kryminału.
„To nie przypadek” rozpoczyna trylogię „Podążaj i zaufaj” i jednocześnie jest debiutem pani Urszuli Pieńkowskiej. Każda część opowiada inną, osobną i zamkniętą historię, dzięki czemu możemy je czytać niezależnie. Jednak warto zacząć od początku, by poznać genezę powstania działalności Majki i Kai. Kolejne strony przemykały mi błyskawicznie, akcja jest dynamiczna, nie ma nudnych opisów a wszystko jest zgrabnie ułożone i opowiedziane. Trudno było mi ją odłożyć chociażby na chwilę, gdyż ciekawość nie pozwoliła mi na odpoczynek i tak minął mi wieczór wypełniony towarzystwem ogromnie sympatycznych bohaterów i ich przygód. Jestem niezwykle ciekawa, jakie perypetie spotkają ich w kolejnych częściach, dlatego z chęcią sięgnę po kontynuację tej serii.
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/12/1257-zaufaj-i-podazaj-tom-i.html
Opinia
Urszula
Pieńkowska napisała powieść, która zapowiadała się jedno
płaszczyznowo. Pozory – tu nic nie da się przewidzieć. To zlepek
komedii, dramatu, kryminału i reportażu. Autorka w „Zaufaj i
podążaj” nakreśliła fabułę, w którą można zarzucić
kilka haczyków i dzięki nim wyłowić parę istotnych tematów i …
pociągnąć je w innych powieściach. Jest tu przemoc fizyczna,
nielegalny „biznes człowiekiem”, bogactwo zmieniające osobę i
przesłaniający wszystko egoizm. Pani Ula poradziłaby sobie
z każdym tematem – co można odczuć podczas lektury pierwszego
tomu „To nie przypadek”. W humorystycznym stylu podaje nam
tematy, o których wielu pisać nie chce lub nie potrafi. I choć
wszystko to robi kobiecym stylem (z przymrużeniem pomalowanego oka),
to bystry czytelnik od razu się zorientuje. Czytasz i wiesz, że to
śmiech pomiędzy dramatem.
Pierwszy
tom trylogii z Kają i Mają w epicentrum to zapowiedź kolejnych,
równie świetnych części. Dwie kobietki, zwykłe, normalne – jak
my! - z odpowiednim dystansem do samych siebie. W pisaniu Uli
Pieńkowskiej czuć swobodę i lekkość pióra. Riposty wyrywają
cię z rzeczywistości i przenoszą na karty powieści.
Czytanie bawi i rozluźnia. Sama frajda – do samego końca – do porannej jajecznicy na boczku i tostów z wędliną i serem i … aromatycznej kawy. I to nie „Majak”, ani „Majka”, ale … może „Bajka”?
No to już zostawię detektywom...