Opinia
Debiutancka książka Mici Mieszkowskiej „Po supełku do kłębka” jest poradnikiem motywującym, połączonym z opowieścią o życiu i uzupełnionym ćwiczeniami, pomagającymi przyjrzeć się lepiej sobie. Autorka pisze otwarcie, szczerze i śmiało o tym, co przeżyła, czego się nauczyła z lekcji życia, ale też z książek, które były dla niej drogowskazem do podjęcia działań wyjścia z marazmu, depresji, oraz innych destrukcyjnych kroków. Porównuje swoje życie do kłębka, w którym powstała duża ilość supełków i teraz po kolei próbuje im się przyjrzeć i rozwiązać, by pójść dalej. Z tego względu to bardzo osobista, mądra, prawdziwa, autentyczna i duchowa opowieść o kobiecie po przejściach. Trzeba bowiem mieć w sobie ogromną determinację, by stawić czoła wstrząsającym obrazom pojawiającym się wciąż w umyśle i ogromne pokłady odwagi, by o tym pisać.
Pisarka odsłania siebie, prowokując w ten sposób do refleksji, stawiając szereg pytań, przy których warto się zatrzymać. Z tego względu nie jest to książka do szybkiego czytania, lecz raczej do analizowania tego, co chce nam przekazać. Pani Mieszkowski pragnęła też w ten sposób pokazać, że każdy może poradzić sobie ze swoim bagażem przeszłości, tylko musi pozwolić sobie na wyrzucenie z niego niepotrzebnych, obciążających duszę ograniczeń, które niczym kamienie zalegają na dnie naszego wewnętrznego plecaka. Każdy z nas zbiera takie kamienie zbudowane z narzucanych opinii innych, przekonań, słów krytyki, dramatów życiowych, poczucia winy, cierpienia i destrukcyjnych myśli.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/04/1064-po-supeku-do-kebka-patronat.html
Opinia
Moim zdaniem - rewelacja! Cieszę cię, ze ta książka się pojawiła...
"Ta książka to być może jedyne miejsce, kiedy czuję, że krzyczę za te wszystkie momenty".
Zespół stresu pourazowego ( PTSD ) i inne formy stresu traumatycznego
mogą uczynić życie niezwykle trudnym i nieprzewidywalnym. Natrętne myśli
i retrospekcje mogą po prostu pojawić się bez chwili uprzedzenia,
wpływając na naszą zdolność do funkcjonowania. Każdy inaczej reaguje na
stres i dla każdego inna będzie droga wyjścia z traumy - każdy inaczej
ją przeżyje i będzie z niej wychodził.
Micia Mieszkowski pomaga innym w odkrywaniu i celebracji siebie, jako
trenerka transformacji korzystając również ze świata quantum. Po supełku
do kłębka to niesamowicie odważna opowieść autorki o traumatycznych
epizodach z jej życia skierowana głownie do kobiet po przejściach.
Myślę, ze każdy bez względu na wiek, płeć i duchowość jaką posiada
śmiało może po nią sięgnąć. Na swoim przykładzie i swojej drodze
poznania siebie pomaga uwierzyć "w swoje istnienie po traumie i tych,
które maja dosyć chowania się pod ciemny płaszcz, by uniknąć życia".
Doświadczenie jakim się dzieli z czytelnikiem dla mnie czyni JĄ godną
zaufania, dodatkowym atutem jest to iż przyznaje, że nie należy
traktować tego miejsca jako terapii, książka nie zastąpi ci jej. Ufam,
ze jesteś już w trakcie zmian i jesteś gotowa otworzyć się na rożne przemyślenia i emocje".
Ta książka pomoże przyglądać się sobie, ponieważ w każdym możliwym momencie zmieniamy się i kreujemy swoja rzeczywistość. Autorka mówi żeby: "Zauważyć siebie, swoje pragnienia, i nie oczekiwać, ze to miejsce odmieni twoje życie".
Jeśli jesteś gotowa na zmianę i pracę nad sobą, ponadto książka to tez
trochę zmierzanie w kierunku rozwoju osobistego mimo trudnego tematu
("Pozwoliłam
sobie podzielić się z tobą myślami i przeżyciami") jaki autorka w niej poruszyła.
"Odsłoniłam to, co jest niewygodne, trudne, moje, twoje, nasze wspólne i
to, co na co dzień być może zagłuszasz. Odkrywaj tu to, na co jesteś
gotowa i na co wyrażasz zgodę."
Polecam ten poradnik rozwoju - dla mnie była to wspaniała podroż wgłąb siebie.