Opinia
Nie jest to łatwa pozycja, i na pewno nie dla każdego. Na niektóre książki musi przyjść odpowiedni czas, aby móc zrozumieć ich przesłanie w pełni. Zawsze ciężko mi jednoznacznie ocenić tytuły, które trafiają mnie w najczulsze struny, a jednocześnie nie pod każdym względem spełniają moje czytelnicze oczekiwania.
Niemniej jednak, uważam że samo powstawanie tego typu książek jest niesamowicie ważne. Niezależnie od tego czy dana pozycja przypadnie nam do gustu czy nie, zawsze możemy z niej wyciągnąć coś dla siebie. Istotne jest, by jak najwięcej osób poznało świadectwa ludzi zmagających się z zaburzeniami psychicznymi, by w końcu wyjść naprzeciw mitom, stygmatyzacji i tabu.
Opinia
https://www.instagram.com/p/CdvumTIMfSZ/
Opinia
Książka #posupelkudoklebka to jedna z tych pozycji, które niosą wartość samopoznania, jeśli tylko się na nie otworzymy i będziemy gotowi przyjąć różne prawdy o sobie.
Pozycja zaskoczyła mnie pozytywnie głęboką znajomością przeżyć i emocji, które niekiedy wręcz oplatają człowieka. Autorka przekazuje nam opowieść nie tylko o sobie, ale w mniejszym lub większym stopniu o każdym z nas.
#miciamieszkowski jest trenerką transformacji i da się to odczuć, bo książka emanuje mnóstwem przemyśleń i wiedzy o kwestiach dotyczących przemiany. Niekiedy jednak miałam wrażenie powielania się podobnej treści na kartach książki, choć możliwe że w celu większego zrozumienia i zaangażowania.
Trzeba też przyznać, że niniejsza pozycja nie należy do łatwych, i to nie tylko ze względu na szeroką gamę treści psychologiczno-motywacyjno-filozoficznych, ale również przez wgląd w trudne sprawy, z którymi autorka musiała się zmierzyć. Jednak możemy wynieść z niej lekcję, a nawet mnóstwo. Przede wszystkim taką, że przeżyte doświadczenia mogą nas odzierać z warstw i ukazywać o nas różne elementy, nawet te nie w pełni uświadomione. I bardzo możliwe jest to, że wszystko co nas spotyka, dzieje się prawdopodobnie w jakimś konkretnym celu.
https://www.instagram.com/p/CdoCUePsbLz/
Opinia
Przeczytana jednym tchem i niezwykle ciekawa. Szanuję, za bardzo zręcznie wplecioną w całość formę pamiętnika. Możemy towarzyszyć autorce podczas jej odważnej podróży przez wspomnienia z dzieciństwa po te z życia dorosłego. Znajdziemy tam szczere wyznania, mocne historie, nadzieję na to, że człowiek naprawdę potrafi podnieść się po wielu traumach, masę analiz, przemyśleń, kilka ciekawych ćwiczeń. Nie znajdziemy natomiast za wiele cenzury i owijania w bawełnę.
Opinia
Nie przepadam za poradnikami, w których
autor mówi nam jak żyć, jak radzić sobie z przeciwnościami w życiu,
dając nam prostą receptę na wyzdrowienie. Micia Mieszkowski postanowiła,
opierając się na własnych doświadczeniach, nakreślić drogę dochodzenia
do równowagi psychicznej w życiu. Nie obiecuje, że będzie łatwo i nie
daje gwarancji, że się uda. Traumatyczna przeszłość wraca w najmniej
oczekiwanych momentach życia, a nasze wewnętrzne „ja” bezustannie woła o
pomoc. Próba puszczenia wszystkiego, co złe w niepamięć, zagrzebanie
trudnej przeszłości głęboko w duszy nie zdaje egzaminu. Pora zatem
rozwinąć kłębek i rozsupłać wszystkie supełki na drodze do wyleczenia.
Tylko tak odzyskamy równowagę i nauczymy się radzić sobie z emocjami.
Co
można powiedzieć o książce „Po supełku do kłębka”? Jest autentyczna,
przesycona wieloma odcieniami uczuć. Micia Mieszkowski odkrywa przed
nami kilka epizodów autobiograficznych, ale w większości skupia się na
swojej drodze do zdrowia. Pokonanie demonów trwało sporo czasu, a w tym
trudnym zadaniu nieodzowne okazały się joga, techniki medytacyjne,
trening uważności (mindfulness). Dla autorki pisanie stało się terapią,
jednym z etapów leczenia. Wymagało to ogromnej ilości odwagi i
samozaparcia. Molestowanie, przemoc, seria gwałtów, depresja, choroba
dwubiegunowa - szereg zdarzeń i schorzeń, które musiały odcisnąć piętno
na psychice młodego człowieka.
Książka Mici Mieszkowski świetnie
wpisuje się w ruch MeToo, ale nie skupia się na traumatycznych
wydarzeniach, a jest drogowskazem jak uleczyć duszę po ciężkich
przeżyciach z przeszłości. Jedni będą wdzięczni za dawkę nadziei i
pomocną dłoń, a inni jak zwykle stwierdzą, że takie publikacje szkodzą,
opóźniając wizytę u specjalisty. Nie przeżyłam w życiu żadnej traumy,
ale myślę, że jeśli książka „Po supełku do kłębka” stanie się impulsem
choć dla jednej osoby, by zacząć działać, to naprawdę warto. Nie jest to
pozycja do szybkiego czytania, nie jest to łatwa tematyka, ale Micia
Mieszkowski prowokuje do refleksji i zmusza do tego, by rozejrzeć się
wokół i spojrzeć z większą dozą empatii na innych, bo przecież nie wiemy
co kryje wnętrze ich kłębka.
http://dlalejdis.pl/artykuly/po-supelku-do-klebka-recenzja
Opinia
"Mimo, że czasem światło gaśnie w życiu, to to życie dalej trwa i podrzuca kolejne lekcje, które dusza odrabia po ciemku."
Te słowa Mici bardzo nas poruszyły, są w swojej prostocie wielkie. Pisząc o sobie Micia dotyka rzeczywistości każdego człowieka, jego smutku, traum.
Książka to pamiętnik życia autorki. Jej przebytych traum, tragedii, zakrętów życiowych. Autorka pisze m. in. o trudnym dzieciństwie, gwałcie, nieuniknionym zabiegu aborcyjnym. Jest to spowiedź autorki samej przed sobą. Książka porusza dogłębnie, sprawia, że jesteśmy poruszeni historią życia Mici.
Tytułowy kłębek i supełki są drogą do siebie przez całe życie traum, dramatów, niepowodzeń, prób ich przepracowania.
Serdecznie polecamy książkę kobietom, nie tylko po traumie. Mężczyznom historia autorki pomoże zrozumieć funkcjonowanie, myślenie, siłę walki kobiet.