Opinia
"Origami dwojga istnień" to piękna historia o kobiecie i mężczyźnie po przejściach. No i o psie. Psiak również tutaj pełni ważną rolę. Na pierwszym planie najważniejsza jest miłość, która jest w stanie pokonać każdą przeszkodę, traumy i demony przeszłości. Historia jest skupiona wokół Bożeny i Macieja, sympatycznego psiaka i przyjaciółki Bożeny, która odegra znaczącą rolę. Książka nie należy do łatwych- wymaga pełnego skupienia i szczegółowości.
@wydawnictwopsychoskok
Opinia
Autor podejmuje wiele trudnych tematów, które życie układa według własnego scenariusza. Pokazuje jak bardzo traumatyczne doświadczenia rzutują na teraźniejszość, blokują nasze działania i wpływają na relacje międzyludzkie. Nie bez znaczenia są dokonywane wybory, gdyż od nich zależy jak wygląda nasza rzeczywistość. Można je porównać do kolejnych zagięć losu, dzięki którym kształtujemy swoje życie.
Drugą kwestią jaka toczy się równolegle do historii Macieja i Bożeny jest świat polityki, korporacyjnych mechanizmów, w których nie liczą się ludzie, lecz biznesowe układy, odpowiednie grono znajomych, pieniądze i spryt. W swojej wyobraźni pisarskiej autor poszedł nieco dalej, pisząc scenariusz wydarzeń, które pokazują efekt rządów obecnej władzy ale też nieuczciwych działań. Nie jest to jednak główny temat tej powieści, lecz mimo to stanowi on istotne tło dla budzącej się namiętności.
"W życiu pojawiają się takie zdarzenia, chwile, w których uświadamiamy sobie, że nic już nigdy nie będzie takie samo."
„Origami dwojga istnień i psa” opowiada o dojrzałej miłości, która musi pokonać demony tkwiące w podświadomości i wpuścić do życia szczęście. To historia dwojga serc, które naznaczone piętnem przeszłości i realiami otaczającej ich rzeczywistości próbują złożyć ze swoich emocjonalnych kawałków piękną mozaikę. W tej wielowątkowej historii odnajdziemy elementy kryminalne, obyczajowe ale też spiskowe i erotyczne. Narracja trzecioosobowa pozwala na obserwowanie fabuły z różnych punktów widzenia. Przede wszystkim uwaga czytelnika skupia się na postaciach Macieja i Bożeny, ale też jej przyjaciółki Magdy, która w pewnym momencie odegra znaczącą rolę w złączeniu dwóch istnień, a właściwie trzech.
Na pierwszy plan wysuwa się miłość, która jest w stanie pokonać wszelkie demony przeszłości. Nie bez znaczenia jest tu obecność uroczego stworzenia, które swoim radosnym merdaniem ogona, poszczekiwaniem i charakterkiem potrafi dostrzec to, czego człowiek nie raz nie zauważa.
Opinia
,,Origami dwojga istnień i pies" Krzysztofa P. Łabendy od @wydawnictwopsychoskok opowiada o miłości dwojga dojrzałych ludzi,która musi pokonać różnego rodzaju problemy by poczuć szczęście,po mimo przeszłości i realiów w jakich tkwią.Główni bohaterowie to była policjantka i były bankowiec, w tle mamy nielegalne interesy, politykę i duże pieniądze.On boi się zaangażować po nieudanym związku,on odchodząc z firmy zabiera dokumenty, które mogłyby skompromitować Partię i Zarząd Banku. Maciej w związku z tym się naraża i dwukrotnie ociera o śmierć a Bożena po mimo tego, że nie miała innego wyjścia przeżywa śmierć gangstera, który zginął z pod jej ręki.
Powieść uświadamia jak ważna jest w życiu obecność drugiego człowieka,któremu możemy zaufać. Jak ważna jest każda chwila,którą powinniśmy doceniać. Natkniemy się tu na wiele trudnych tematów jak przemoc w rodzinie, depresja, jakieś układy w interesach.Pies... odgrywa tu istotną rolę, który swoim radosnym usposobieniem i charakterem wnosi tyle radości a także potrafi dostrzec to czego my często nie widzimy i który nieświadomie połączył tych dwóch bohaterów. Polecam
Recenzja pochodzi ze strony - https://www.instagram.com/p/CE2TNgBBLC8/
Opinia
Posklejać to, co rozbite.
Miłość,
pies i K-Tower :) Tak w największym skrócie można podsumować najnowszą
powieść Krzysztofa Łabendy, która wszakże nie tylko do tego co powyżej
się sprowadza. "Origami dwojga istnień i psa" to interesujące połączenie
romansidła (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) z wciągającym
kryminałem, który podszyty jest (nie)zamierzoną satyrą na nasze rodzime
afery polityczne (zwłaszcza te "wieżowe"). Prym wiedzie jednak
romansidło - i bardzo dobrze, bo to naprawdę prawdziwa, życiowa i zaiste
budująca historia.
Maciej
Rawicz to ważny pracownik pionu kredytów w jednym z wiodących polskich
banków. Po porzuceniu przez małżonkę (dla której pozycja i dochody
Macieja to za mało) Rawicz składa wymówienie i postanawia zmienić co
nieco w swoim życiu. Znając realia w byłej pracy zabezpiecza się
zabierając ze sobą dokumenty poświadczające nie do końca uczciwe
przyznanie kredytu na budowę pewnego wieżowca, za którą to inwestycją
stoi potężny Prezes znanej wszystkim partii politycznej [ :) ]. W ten
sposób zabezpieczony próbuje rozpocząć nowe życie...
...
I dość dobrze mu się to już na samym początku udaje. Dzięki pewnemu
psiakowi, Muffce (stąd podtytuł książki) Maciej poznaje Bożenę - byłą
policjantkę, która podobnie jak Maciej jest mocno poobijana życiowo.
Jednak nie tylko to łączy ową dwójkę. Bardzo szybko nawiązują wspólny
język i odkrywają, że w życiu można dostać drugą szansę na szczęście.
Nie jest to łatwe - zwłaszcza jeśli jest się po przejściach - ale
możliwe. I warto dać sobie na to szansę. Maciej i Bożena zamierzają to
właśnie uczynić, jednak na drodze ich szczęścia staje pewien problem...
...
Owym problemem są zabrane przez Macieja jako zabezpieczenie dokumenty
dotyczące szemranego kredytu na budowę sławnej ostatnio warszawskiej
wieży zawierającej w nazwie srebro [ ;) ]. Były pracodawca Macieja
zaczyna się domagać wydania owych dokumentów. Wobec odmowy staje się
coraz bardziej natarczywy. Maciej wciąż odmawia, więc pewnego dnia do
jego domu ktoś się włamuje. Rawicz nakrywa sprawców na gorącym uczynku -
jeden z nich wyciąga w trakcie szamotaniny nóż...
Jak
się to skończy? Sprawdźcie sami. Ja powiem tylko, że lektura naprawdę
wciąga. Do tego bawi, buduje i poniekąd przywraca wiarę w to, że nawet
jeśli ktoś nas zawiódł, to coś nas jeszcze może w życiu (mimo wszystko)
czekać. Taki płynie bowiem morał z historii Macieja i Bożeny.
Bardzo
ważny dla całości fabuły wątek kryminalny także daje radę. Nie do końca
wiem jakie były intencje autora, ale wyszła z tego całkiem dobra
sensacyjna historia z satyrą polityczną w tle. Nieźle się to czyta ;) I
to nawet jeśli oczywiste staje się to, jakie sympatie polityczne
przejawia autor książki (co nie każdemu może przypaść do gustu - wszak
lekko licząc 40% poparcia dla pewnej opcji politycznej to prawie co
drugi i co druga z nas).
Polecam :)
Opinia
W tej historii znajdziemy również wiele innych trudnych tematów takich
jak na przykład: depresja, przemoc rodzinna, układy w interesach.
Ważną role w tej książkę odgrywa również pies, który nie miał lekko u
wcześniejszego właściciela, tak możemy sądzić po jego zachowaniu.
Przyznam, że fascynujące jest to jak zwierzak potrafi wyczuć nastrój i
dobre bądź złe zamiary człowieka. Szczerze powiedziawszy gdyby nie psiak
i nasi bohaterowie się nie poznali, to nie byłoby całej tej książki.
"[...] Maciusiu, tak bardzo się boje i tak bardzo mnie ciągnie do
ciebie. Nie pytaj, dlaczego, bo nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Nie
wiem, czy i co mi zrobiłeś, jakie zaklęcie rzuciłeś, ale czuję, że
chciałabym być z tobą, przy tobie."
Jest to pierwsza książka w moich rękach, która porusza temat
ekonomiczno-polityczny. Temat ciężki i nie każdego może on interesować.
Jednak autor opisuje wszystko lekkim językiem (bez skomplikowanych
ekonomicznych zwrotów), co sprawia, że czyta się tę historie dosyć
szybko.
Może nie ocenie tej książki maksymalnie, jednak muszę przyznać, iż ma
coś w sobie, co sprawiło, że nie mogłam się od niej uwolnić.
https://mrsbookbookblog.blogspot.com/2020/06/r132-przedpremierowa-recenzja.html
Opinia
Maciej kierowany poczuciem moralności, rezygnuje ze swojego stanowiska w banku. Aby się zabezpieczyć, zabiera ze sobą ważne dokumenty, które mogą pogrążyć prezesa baku. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że ktoś za wszelką cenę będzie próbował te dokumenty odzyskać. Prośby i groźby nie robią na Macieju wrażenia. Wszystko zmienia się, gdy w grę zaczyna wchodzić ludzkie życie.
Bożena, emerytowana policjantka, zmaga się z traumami, które nie pozwalają jej normalnie funkcjonować. Koszmary i strach stara się utopić w alkoholu. Nie próbuje układać sobie życia na nowo. Nie widzi w tym sensu.
Mufa, piesek - żebraczek, uzależniona jest od pokarmów wszelkiego rodzaju. Pewnego dnia, będąc na spacerze ze swoją panią, trafia na mężczyznę, który zajada się smaczną przekąską. Może robiąc "piękne oczy" podzieli się z nią? W taki sposób Maciej poznaje Bożenę. Czy dwoje dojrzałych osób po przejściach obdarzy się sympatią?
_
Origami ma to do siebie, że wymaga cierpliwości i skupienia. Jeśli jednak poświęcimy trochę czasu i uwagi, jesteśmy w stanie z poszczególnych elementów stworzyć coś imponującego. Dokładnie to samo starają się zrobić bohaterowie tej książki. Próbują poukładać każdy aspekt swojego życia tak, aby uwierzyć w siebie i rozpocząć życie od nowa. Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Jest to głownie historia miłosna, ale nie zabraknie również emocji oraz niebezpieczeństwa. Autor porusza trudne tematy, takie jak przemoc czy oszustwa pieniężne. Dzięki tym wątkom historia nie jest nudna. Dużą rolę odgrywa tutaj Mufa. To za jej sprawą Maciej i Bożena się poznają. Wsparciem staje się również Magda. Pomaga Bożenie jako przyjaciółka, a Maciejowi jako policjantka. Książka niesie za sobą przesłanie - nigdy nie jest za późno, aby zacząć od nowa i należy cieszyć się z małych rzeczy, bo to one dają najwięcej szczęścia. To moje pierwsze spotkanie z autorem, ale na pewno nie ostatnie :)
https://www.instagram.com/p/CBNa-HiBgNq/