Opinia
Leszek Mierzejewski przygotował dla nas
powieść kryminalną. Całość wydaje się dość dobra, choć zdarzały się
momenty wprost irytujące.
Sama fabuła jest dość kontrowersyjna. Główny bohater zostaje osadzony w więzieniu, z którego opowiada Nam pewną historię...
Pomysł na książkę bardzo mi się podobał, lecz ogromnie irytowała mnie postać głównego bohatera.
Co
prawda autor wykreował postać bardzo uzdolnioną plastycznie, a także
mocno uduchowioną. Wiarę, można było wręcz wyczuć na każdym kroku. Lecz,
nie była to wiara w Boga lecz w samego siebie. Pewność która emanowała z
Zbyszka pozwoliła mi na to aby zaliczyć jego osobowość do
narcystycznej.
Jest przekonany o swojej niewinności i wierzy że pewnego dnia, wyjdzie na wolność.
Wszystko się zmienia, kiedy jego rozprawa po paru latach zostaje rozpatrzona na nowo.
Książka
wydaje się być dobra. Osobiście nawet mnie zaciekawiła, tym bardziej że
przypominała mi trochę sprawę Pana Tomasza Komendy. Nawet mogłabym się
pokusić o wskazanie bardzo podobnych powiązań. To porównanie skłoniło
mnie do myśli jakoby autor kierował się tą sprawą w tworzeniu swojej
historii lecz zmieniając w niej kilka faktów.
Wszystko to co
przedstawił jest bardzo realistyczne, oraz w pełni oddane. Emocje biorą
górę, podczas czytania, przez co kilka razy w moich oczach pojawiły się
łzy.
Co do łatwości czytania, muszę przyznać że trochę tę książkę
męczyłam. Być może dlatego że czytałam ją w wersji ebooka, natomiast
zdarzały się momenty w których po prostu się irytowałam i przestawałam
czytać. Czasem było to także spowodowane samym bohaterem. Jego pewność
siebie ogromnie mnie irytowała choć jest to pożądana cecha, niestety on
nie brał pod uwagę jakichkolwiek niepowodzeń... Właśnie to wydało mi się
ogromnie oderwane od rzeczywistości.
Styl autora jest dość prosty, akcja toczy się dynamicznie, natomiast nie posiada licznych zwrotów akcji.
Warto zapoznać się z tą propozycją książkowa. Dziękuję
https://www.instagram.com/p/CEXdWWnh_B7/
Opinia
Ta książka niezwykle przypadł mi do gustu ze względu na swoją tematykę jak i łatwość jaką mamy czytając tą książkę. Książka napisana jest językiem przystępnym dla każdego, bez względu na to jakie książki preferuje, co lubi. Uważam jednak, że najlepiej w tej książce odnajdą się osoby ,których te tematy fascynują ,interesują. Myślę ,że te osoby znajdą w tej książce wiele informacji ,które poszerzą ich wiedzę na ten temat ,znajdą się bliżej w tej tematyce ,dowiedzą się wiele rzeczy na ten temat. Na rynku książkowym jest wiele książek o tematyce więziennej, jednak zazwyczaj autorem ich jest osoba ,która opisuje życie więźniów ,przeprowadza z nimi wywiady. Bardzo rzadko znajdziemy książki ,które są pisane w 1 os. l. poj , uważam, że ten rodzaj jest bardziej autentyczny, szczery i prawdziwy.
Niezwykle zaskoczyła mnie zakończenie tej książki nie spodziewałabym się czegoś takiego, jednak było to zaskoczenie pozytywne od początku zżyłam się z bohaterem tej książki.
Jedyne co przeszkadzało mi w tej książce, a raczej w ich wydaniu to kartki, ponieważ są one typowo białe ,a ja preferuje bardziej te papierowe kartki ,w sensie te bardziej żółte, jeżeli mogę to tak nazwać, ponieważ nie wiem dokładnie jak to się nazywa.
A poza tym książka super, polecam serdecznie mam nadzieję, że swoim opisem zachęciłam was do tego, abyście sięgnęli po te książkę, jeżeli nie wiecie gdzie ją kupić to zapraszam was do linku poniżej do Wydawnictwa Psychoskok, tam możecie zakupić tą książkę.
A dziś to już tyle ,życzę wam udanej niedzieli i tygodnia oraz wakacji!
https://recenzenckiswiatoli.blogspot.com/2020/07/handlarz-obrazow-leszek-mierzejewski.html?m=1
Opinia
Ciekawa powieść - wciąga
Opinia
Wieczny buntownik. Myśliciel i idealista. Wciąż popełniający te same
błędy. Beznadziejnie naiwny. Z tendencją do neurotyzmu. Ukształtowany
przez życie jako choleryczny melancholik. Tak właśnie przedstawia się
bohater "Larwy" o imieniu Filip, który jest zarazem narratorem powieści.
Przywołuje on swoje wspomnienia i dokonuje analizy poczynań. Porusza
wątki egzystowania w PRL-u, niezrozumienia ze strony rodziców,
platonicznej miłości, niezgodności własnego charakteru, poszukiwania
siebie i stopniowego pojmowania seksualności, czy też rozmaitych
przygód, które wszelako kończyły się fiaskiem.
.
Wkradnięcie do umysłu człowieka jest czymś fascynującym. Mogę w końcu
odkryć czyjeś myśli, co realnie się nie zdarza a jest pociągające.
Zastosowany strumień świadomości pozwolił mi odkryć najczarniejsze
konwenanse ludzkiego cierpienia. Wczuwając się w bezpośrednio wyłożone
przeżycia, byłam zarazem bliska i daleka względem bohatera. Co mnie
jednak raziło to język oraz styl autora. Nierzadko musiałam odłożyć
książkę na bok, ponieważ nie mogłam znieść nadmiernej wulgaryzacji.
Nawet podczas poczucia czytelniczego flow (co jednak często się nie
zdarzało) - nie dawałam rady. Dlatego mam tak sprzeczne wrażenie...
.
Dalszy ciąg recenzji znajdziesz na stronie: https://www.instagram.com/p/B-rHtuYJQ45/