Recenzja
Opinia
Powieść
to opis bieżących wydarzeń z punktu widzenia Majki. Czasem wybiega ona z
informacjami, z rzadka wtrąca wspomnienia. Obok normalnego „filmowego” życia
toczy się te prawdziwe, w którym śmiech miesza się ze łzami, gdyż i sytuacji
dramatycznych nie brakuje. Przydadzą się chusteczki. Ekspresyjny i młodzieżowy
język oddaje rzeczywistość nastoletnich bohaterów. Książkę dobrze się czyta,
ale długo. Pomijam objętość (762 s.), ale mnie osobiście dobijał gabaryt
powieści. Jest po prostu nieporęczna, wielka i ciężka, raczej nie do torebki, a
do czytania w domu.
Co za głupota –
pomyślałam – księżyc jak cząstka pomarańczy. Idiotyczne skojarzenie – żachnęłam
się bezgłośnie. (s. 283)
Cząstka
pomarańczy
to dobra powieść dla młodzieży, dla fanów Sagi
Zmierzch, dla miłośniczek romansów, dla kobiet, dla ludzi filmu, dla tych,
którzy chcą być sławni, by wiedzieli choć w części, co ich może czekać. Powieść
o pierwszej młodzieńczej miłości, sile przyjaźni, o poprzewracaniu się
wszystkiego w życiu bohaterki, jej początkach w dorosłym życiu oraz o show-biznesie
i Zmierzchomanii.
https://atramentowomi.blogspot.com/2018/11/zmierzchomania-w-wersji-filmowej.html
Opinia
Podsumowując,
książka bardzo lekka, przyjemna, pokazująca życie znanych osób ze
wszystkimi plusami i minusami. Problemem dla nich stają się takie rzeczy
jak chociażby wyjście na kolację. Takie osoby coraz bardziej szanują
bezpieczeństwo i anonimowość. Jak dla mnie związek Mai z Taylorem, dość
mocno przerysowany. Chyba każdemu zdarzy się czasem pokłócić czy
chociażby mieć odmienne zdanie. Na to też czekałam przez całą książkę,
ale niestety nie doczekałam się. Wszystko to było zbyt idealne. Dziwne
było również to, że ani razu przez książkę, która ma 750 stron nie
spotkałam się, żeby bohaterowie musieli uczyć się ról. Trochę dziwne
biorąc pod uwagę to, że wątek aktorski jest tu dość dobrze rozwinięty.
Poza tym myślę, że wszystko to można by zawszeć na chociażby 400
stronach. Możliwe, że autorka chciała nas wprowadzić w codzienne życie i
czynności bohaterów. To zdecydowanie się jej udało, a ja nie wiem jak
poradzę sobie teraz bez historii Mai i Taylora.
https://czytamjakchce.blogspot.com/2018/11/czy-zwyka-dziewczyna-moze-zostac.html
Opinia
Początkowo „Cząstka pomarańczy” powstawała jako tzw. fanfic „Sagi Zmierzch” Stefanie Meyer i we fragmentach ukazywała się w Internecie na blogu, ale z czasem wykroczyła daleko poza ramy fanfiction i stała się odrębną, piękną opowieścią o miłości dwojga młodych ludzi pochodzących z dwóch różnych krańców świata. Jeśli kiedykolwiek czytałaś Sagę Zmierzch lub oglądałaś filmy na podstawie tej bestselerowej serii i polubiłaś ten świat, to „Cząstka pomarańczy" Ci go przypomni i dzięki niej będziesz miała okazję wejść wraz Mają do filmowego świata i do show biznesu w samym Hollywood.
Opinia
Tasarz
postanowiła swoją bohaterkę rzucić na dosyć głęboką wodę. Młoda
dziewczyna zamiast uczyć się do matury przeżyje prawdziwie afektywną
przygodę. Jestem pełna podziwu dla autorki za pomysł na fabułę i
niepowtarzalny klimat ocierający się o specyficzną rzeczywistość, gdzie
główne role zaczną odgrywać zmysły oraz uczucia.
(...)
Zaskakujące
podróże, pierwsze doświadczenia z odnalezieniem się w odpowiednich
miejscach budują z czytelnikiem głęboką więź, tym bardziej, że obfitość
ich barw momentami stawia przed nami wiele pytań i wątpliwości. Do głosu
zaczyna dochodzić serce i szczerość prawdziwego uczucia.
(...)