Opinia
"Inny wariant życia" opowiada historię Izy i Janusza, którzy są ze sobą
od liceum. Iza przegląda album ze zdjęciami i wspomina ich młodość,
małżeństwo, wychowywanie dzieci, aż do dzisiejszych czasów, a także
pokazuje nam historie związków najbliższych jej osób.
"Czuła się zawieszona między żałowaniem tego, czego nie przeżyli, choć
planowali, a radością tego, co przeżyli. Wtedy naszła ją myśl, że nie
powinna być zawieszona - po prostu, przeżywają inny wariant życia."
Książka ta na 210 stronach zawiera naprawdę sporo treści. Czytało mi się
ją dość ciężko, chociaż tematyka tylko momentami była trudna, a przez
większość czasu raczej były to dość lekkie wspomnienia. Wpływ na moje
odczucia z pewnością miała narracja trzecioosobowa, która totalnie nie
pasowała mi do opisywania wspomnień - o wiele lepiej by było, gdybyśmy
poznali historię z perspektywy Izy bezpośrednio, a nie tylko pośrednio.
Wspomnienia zawarte w tej książce pokazują nam, że życie nie zawsze
układa się tak, jak sobie to wymarzymy, ale to wcale nie znaczy, że jest
przez to gorsze. Jest to po prostu inny jego wariant, który może okazać
się równie satysfakcjonujący. Książka ta pokazuje takie najbardziej
realne życie, w którym każdy z nas może się odnaleźć. Każdy z nas ma
pragnienia, marzenia, cele, a także każdy z nas w swoim życiu przechodzi
przez etapy radości, rozczarowania, smutku, wybaczania, także myślę, że
na jakimś etapie każdy może w tej pozycji znaleźć coś, co go dotyczy.
Bardzo fajnym zabiegiem jest pokazanie, jak wyglądają związki osób, z
którymi główna bohaterka ma do czynienia. Każda z tych par jest inna
praktycznie pod każdym względem - każda ma inne problemy, oczekiwania -
co również nam pokazuje, że nie istnieje tylko jeden idealny model
życia, ponieważ dla każdego jest dobre co innego, a niektóre trudne
sytuacje zmuszają nas do podejmowania naprawdę ciężkich wyborów.
Książka w 100% nie spełniła moich oczekiwań, począwszy od okładki, a
skończywszy na narracji, jednak sama treść wydaje mi się bardzo
wartościowa. Ja doceniam tę pozycję przede wszystkim za to, że uczy
przebaczania, a także tego, jak ważna jest rodzina, więc jeśli szukacie
czegoś skłaniającego do refleksji, to mogę Wam polecić tę powieść.
Recenzja znajduje się również na moim blogu:
https://niezwykle-slowa.blogspot.com/2018/10/74-inny-wariant-zycia.html
Opinia
Przeczytałam wszystkie książki Grażyny Mączkowskiej i do jakich dochodzę wniosków? Autorka w swojej twórczości porusza trudne tematy, których w życiu każdego człowieka jest niemało. Każdy chciałby wieść spokojny, jednostajny byt, bez fajerwerków i przewrotów. Tymczasem koleje losu płatają nam różne niespodzianki, że nawet w snach o takie trudno. "Inny wariant życia" to najnowsza książka Autorki z gatunku społeczno-obyczajowych. Bohaterowie to zwyczajni ludzie, tacy jak my, nasi sąsiedzi, czy znajomi. Wczesna miłość, szybki ślub, wspólne życie...Ot, codzienność, szara - powiedziałabym. Jednakże czasem jedno niewielkie, a może wielkie wydarzenie w życiu człowieka, jeden błąd, pomyłka, zapomnienie ileż potrafią zmienić, postawić na głowie, czy zmusić do refleksji. Ile jest w naszym życiu sytuacji, kiedy urażeni, zawiedzeni czy dotknięci postawą drugiej osoby chcielibyśmy odciąć się, rzucić wszystko w diabły, zerwać więzi, wyjechać, porzucić? Jestem pewna, że w małżeństwie, związku partnerskim często dochodzi do różnorodnych kryzysów. Lżejszych, poważniejszych, ale zawsze... Wiedzeni chęcią odwetu, często tracilibyśmy nasze najcenniejsze życiowe dobra - rodziny, współmałżonków, partnerów. Książka udowadnia, że wcale tak nie musi być, bo można po prostu wybrać "inny wariant życia". Autorka, bez zbędnego moralizatorstwa, pokazuje, jak ważne jest przebaczanie i zapominanie. Po raz kolejny prezentuje czytelnikom, jak słaby i ułomny może być człowiek, jak bardzo jego naturze przypisane są błędy i potknięcia. Przesłanie książki jest optymistyczne. Nasze życie, gdzieś tam, na którymś jego zakręcie, wcale nie musi kończyć się katastrofą. Jego plan może zostać zmieniony, "przedrukowany" i realizowany w innej wersji. Dlaczego nie? Polecam lekturę książki "Inny wariant życia"
Opinia
Przeczytałam wszystkie książki Grażyny Mączkowskiej i do jakich dochodzę wniosków? Autorka w swojej twórczości porusza trudne tematy, których w życiu każdego człowieka jest niemało. Każdy chciałby wieść spokojny, jednostajny byt, bez fajerwerków i przewrotów. Tymczasem koleje losu płatają nam różne niespodzianki, że nawet w snach o takie trudno. "Inny wariant życia" to najnowsza książka Autorki z gatunku społeczno-obyczajowych. Bohaterowie to zwyczajni ludzie, tacy jak my, nasi sąsiedzi, czy znajomi. Wczesna miłość, szybki ślub, wspólne życie...Ot, codzienność, szara - powiedziałabym. Jednakże czasem jedno niewielkie, a może wielkie wydarzenie w życiu człowieka, jeden błąd, pomyłka, zapomnienie ileż potrafią zmienić, postawić na głowie, czy zmusić do refleksji. Ile jest w naszym życiu sytuacji, kiedy urażeni, zawiedzeni czy dotknięci postawą drugiej osoby chcielibyśmy odciąć się, rzucić wszystko w diabły, zerwać więzi, wyjechać, porzucić? Jestem pewna, że w małżeństwie, związku partnerskim często dochodzi do różnorodnych kryzysów. Lżejszych, poważniejszych, ale zawsze... Wiedzeni chęcią odwetu, często tracilibyśmy nasze najcenniejsze życiowe dobra - rodziny, współmałżonków, partnerów. Książka udowadnia, że wcale tak nie musi być, bo można po prostu wybrać "inny wariant życia". Autorka, bez zbędnego moralizatorstwa, pokazuje, jak ważne jest przebaczanie i zapominanie. Po raz kolejny prezentuje czytelnikom, jak słaby i ułomny może być człowiek, jak bardzo jego naturze przypisane są błędy i potknięcia. Przesłanie książki jest optymistyczne. Nasze życie, gdzieś tam, na którymś jego zakręcie, wcale nie musi kończyć się katastrofą. Jego plan może zostać zmieniony, "przedrukowany" i realizowany w innej wersji. Dlaczego nie? Polecam lekturę książki "Inny wariant życia"
Opinia
Piękny język. Początek spokojny - szkolne lata Izy i Janusza, ich wielka
miłość, wspólnie spędzany czas, wycieczki i wykopki szkolne,
studniówka, matura... marzenia o studiach, wyjeździe z małego
miasteczka.
Iza przegląda stare zdjęcia i wszystko wraca...
A potem następuje istna eksplozja wydarzeń. Nie wszystkie plany mogą
spełnić, niektóre muszą odłożyć na później. Tak już w życiu jest, że los
wymyśla dla nas zupełnie inny wariant życia - i co wtedy??
Nie spodziewałam się, że w tej niezbyt grubej książce aż tyle się
zadzieje. Są konie i wielka miłość "koniarzy", dojrzałych ludzi, po
przejściach. Jest wróżka, a jej słowa wiele razy wybrzmiewają to tu, to
tam. Czy spełnią się jej wizje? Tego już sami musicie się dowiedzieć,
czytając książkę, ja Wam nie powiem. :)
Jest przepięknie opisany ślub humanistyczny. Tak autentycznie, że
czułam, jakbym tam była, w tej bajecznie udekorowanej altanie, nad
jeziorem, na molo. Bajka! Nie wiedziałam, że taki ślub można mieć u
nas... mistrz ceremonii, przysięga małżeńska pisana przez młodych, nie
narzucona przez tradycję. Wszystko inne, tak jak sobie młodzi zażyczyli,
niestandardowo.
Jest zdrada, tragedia, i mały chłopczyk, łapiący za serce. I zawieszenie
między przebaczeniem a chęcią ucieczki na koniec świata. Jest radzenie
sobie po stracie bliskiej osoby... głęboko autentyczne, prawdziwe.
Wzruszałam się.
Polecam gorąco. To przepiękna historia. I nie myślcie, że kilka stron do
końca książki, to już koniec historii... bo na samym końcu znów
zaskoczenie! I to jakie. Grażyna Mączkowska nie wyjaśnia, nie opisuje
skutków tego, czego się dowiemy. Zostawia nas z tą wiedzą... co ja bym
zrobiła, gdybym dostała taki list? Gdybym dowiedziała się, że żyłam
kilkadziesiąt lat w niewiedzy?
Książka na zawsze zostanie w mojej pamięci. Jest cudna.
Opinia
Piękna i poruszająca historia. Piękny literacki język. Nic w niej nie
jest przewidywalne, więc nagłe wydarzenia zaskakują nawet szokują.
Świetnie wpleciona wróżka. Sama poszłabym do takiej. ;)
Trzeba przygotować chusteczki... ale całość utrzymana jest w pozytywnym
tonie. Bardzo realistyczna powieść naładowana emocjami. Różnobarwność
życia. Polecam całym sercem.
Opinia
Pozycja ta dała mi dużo do myślenia. Czytałam ją dość długo, dozując sobie każdego dnia jakieś perypetie bohaterów. Autorka chciała pokazać, że życie nie zawsze usłane jest różami. Nasze plany bardzo często weryfikowane są przez życie, czas i ludzi, którymi się otaczamy. Nigdy jednak nie należy się poddawać. Możemy wybrać życie takie, jakie daje nam los lub zawalczyć o lepszą przyszłość. Nigdy nie wolno się poddawać, bo czasem ten inny wariant życia nie musi okazać się gorszy od tego, który sobie wymarzyliśmy. Polecam książkę wszystkim. Warto przeczytać, a nawet podać dalej.
http://dlalejdis.pl/artykuly/inny_wariant_zycia_recenzja
Autorka recenzji: Monika Pawlak